Wojciech Żukowski podał się w poniedziałek do dymisji. W ślady Żukowskiego poszedł wicewojewoda Jarosław Zdrojkowski. Premier Jarosław Kaczyński prawdopodobnie rezygnacji nie przyjmie. Sytuację chce wykorzystać Samoobrona.
Ma on na decyzję trzy miesiące.
Według naszych rozmówców, wielkich zmian w Urzędzie Wojewódzkim
nie będzie. - Żukowski pozostanie na stanowisku - przewiduje dobrze zorientowany działacz PiS. Do rozstrzygnięcia pozostanie, czy drugim wicewojewodą będzie ktoś z Samoobrony. - Mamy umowę koalicyjną, którą chcemy poszerzyć. Liczymy na przychylność PiS.
Dobrze nam się współpracuje, a po zmianie premiera mamy nadzieję,
że współpraca rozciągnie się również na administrację rządową w terenie - mówi poseł Bolesław Borysiuk, lider Samoobrony na Lubelszczyźnie.
- Obsada fotela drugiego wicewojewody zależy od tego, jak Kaczyński dogada się z Lepperem. Ale na swojego wojewodę Samoobrona nie ma co liczyć - ocenia nasz informator. (rp)