Radni przyjęli wczoraj założenia do przyszłorocznego budżetu miasta. Dokument określa najważniejsze wydatki Lublina i źródła ich pokrycia.
• Czynsze w mieszkaniach komunalnych mają wzrosnąć o 10 proc. w porównaniu ze stawkami, które będą obowiązywać pod koniec 2008 r. O wskaźnik inflacji zdrożeją opłaty za żłobki, bursy i schronisko młodzieżowe oraz czesne w prowadzonych przez miasto publicznych przedszkolach i opłaty za składowanie śmieci na wysypisku w Rokitnie.
Nie wzrosną za to opłaty za korzystanie z komunalnych cmentarzy i urządzeń cmentarnych oraz opłaty parkingowe i stawki za zajęcie pasa drogowego.
• Stawki podatku od nieruchomości będą zależne od progów ustalonych przez ministra finansów. Maksymalne dopuszczalne stawki będziemy płacić m.in.
od budynków związanych z prowadzeniem działalności handlowej na powierzchni większej niż 1800 mkw., obiektów służby zdrowia.
Obecne zwolnienia z podatku od nieruchomości zostaną utrzymane. Pojawi się też nowe zwolnienie dla przedsiębiorców tworzących parkingi wielopoziomowe lub takież garaże. Nie wzrośnie opłata targowa i opłata za wieczyste użytkowanie.
• Główne miejskie inwestycje 2009 roku to Trasa Zielona, przedłużenie Krańcowej do Kunickiego, przebudowa skrzyżowania 3 Maja z Radziwiłłowską, przedłużenie Grygowej od al. Witosa do Drogi Męczenników Majdanka oraz przedłużenie Związkowej od ul. Bazylianówka do Walecznych. Miasto ma budować boiska przy podstawówce nr 51, krytą pływalnię dla SP 23, przedszkole i żłobek przy Wolskiej.
Ruszy budowa kanalizacji sanitarnej w rejonie Węglina Południowego i ul. Janowskiej, wodociągu w os. Poligon i przebudowa ujęcia wody w Turce, a także budowa trzeciej niecki wysypiska w Rokitnie.
Nadal spore sumy mają trafiać na remont Teatru Starego. Z puli przeznaczonej na sport pieniądze trafią m.in. na modernizację stadionu przy Zygmuntowskich, budowę basenu olimpijskiego i toru rowerowego przy Janowskiej, a także przygotowanie budowy krytej pływalni przy Łabędziej i na Tatarach.
W długach po uszy
W najbliższych latach zadłużenie Lublina może sięgnąć maksymalnej dopuszczalnej przez prawo granicy 60 proc. dochodów miasta - ostrzega prezydent. Jeśli zadłużenie będzie wyższe, wtedy władzę w mieście przejmie komisarz.
Prezydent tłumaczy, że miasto musi się zadłużać, by móc realizować inwestycje dotowane z unijnych funduszy.
- Każda złotówka z Unii Europejskiej wymaga dołożenia złotówki z naszego budżetu, stąd istnieje niebezpieczeństwo przekroczenia dopuszczalnego progu zadłużenia - mówi Adam Wasilewski. Zapewnia, że nie będzie brać kredytów na bieżące wydatki. Wszelkie pożyczki mają być przeznaczane wyłącznie na tzw. wkład własny do inwestycji współfinansowanych przez Unię.
Analizy Wieloletniego Planu Inwestycyjnego do roku 2015 zakładają optymistyczny wariant, że nie będziemy musieli zwracać unijnych dotacji. Ratusz nie wyklucza, że będą konieczne cięcia w WPI. Miasto mogłoby się też ratować sztuczką księgową wpisując do swojego budżetu pieniądze wypracowane przez swoje spółki. - Ale to ostateczność - przyznaje Irena Szumlak, skarbnik miasta.