Czterej odważni badacze z UMCS przez ponad dwa miesiące będą poznawali tajniki najbardziej wysuniętego na północ terytorium europejskiego. Jeden płynie do Norwegii od środy. Trzej pozostali ruszyli w podróż wczoraj.
Z niezbyt dużymi plecakami, głęboko schowanymi zimowymi kurtkami i czapkami naukowcy stawili się wczoraj przed południem na lubelskim dworcu PKS. - Większość sprzętu jest spakowana do specjalnych beczek, które płyną statkiem razem z Piotrem Zagórskim - tłumaczy prof. Superson. - My zabieramy tylko najbardziej niezbędny bagaż.
Z lubelskiego dworca naukowcy odjechali na warszawskie Okęcie. Stamtąd samolotem polecieli prosto do Norwegii. Zamieszkają w Calypsobyen na wyspie Bellsund, w starej opuszczonej osadzie górniczej u ujścia fiordu Van Keulen.
- Przez ponad dwa miesiące nasi naukowcy będą analizowali środowisko tamtego obszaru - wyjaśnia prof. Kazimierz Pękala z Zakładu Geomorfologii UMCS, koordynator badań. - Zajmą się m.in. warunkami pogodowymi i klimatycznymi zachodniej części Spitsbergenu, a także ewolucją lodowców i wieloletnich zmarzlin.
Zakres planowanych badań nawiązują do problematyki związanej z Międzynarodowym Rokiem Polarnym 2007/2008. Wakacyjna wyprawa lubelskich badaczy potrwa do 4 września.