Kobieta, która maltretowała swoją rodzinę została skazana na rok i trzy miesiące więzienia. Musi też opuścić dom. Anna D. biła swojego konkubenta i dzieci. Wrzucała im do posiłków włosy łonowe.
Kobieta biła swojego partnera kulą ortopedyczną. Mężczyzna miał chore kolano. Uszkodził je w wypadku drogowym. Anna D. głodziła swojego partnera. Groziła mu również śmiercią. Obelgi były na porządku dziennym.
Sąd uznał, że kobieta notorycznie wszczynała awantury. Do wymierzania ciosów swojemu partnerowi stosowała nie tylko kulę, ale i gitarę. Celowała w chore kolano.
Nie oszczędzała dzieci. Biła je i wyzywała, zabraniała jeść, pluła do ich posiłków i wrzucała tam włosy łonowe. Nocą nie pozwalała dzieciom spać, dobijając się do drzwi. Zniszczyła telefon komórkowy syna, rozbijając go o podłogę.
Partner Anny D. nie mógł bronić rodziny. Był unieruchomiony w gipsie.
Proces kobiety toczył się od listopada przed Sądem Rejonowym Lublin-Wschód. Wyrodna matka właśnie usłyszała wyrok. Sąd skazał ją na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.
Kobietę będzie nadzorował kurator. Anna D. nie może już mieszkać razem z dziećmi i konkubentem. Wyrok nie jest prawomocny.