Wezwanie do zapłacenia 675 tys. zł kary wysłał wczoraj lubelski oddział Agencji Rynku Rolnego do właścicieli elewatorów w Łukowie, skąd zginęło 6 tys. ton państwowej pszenicy. 250 tys. zł kary agencja chce od właściciela magazynu pod Włodawą, który samowolnie sprzedał prawie tysiąc ton pszenicy.
- Obciążyliśmy właścicieli magazynów kwotą ponad 2 mln zł, z czego 1,3 mln zł to wartość brakującego zboża - mówi Władysław Saba, dyrektor lubelskiego oddziału ARR zaznaczając, że agencja zażądała na razie zapłaty tylko za część zaginionego zboża. - Jeśli nam nie zapłacą, wystąpimy przeciwko nim na drogę cywilną.
750 tys. zł, w tym 250 tys. kary, ma zapłacić właściciel magazynu pod Włodawą, który również w terminie nie zwrócił za zaginione zboże.
Śledztwa dotyczące zniknięcia zboża prowadzą dwie lubelskie prokuratury. Przesłuchano kilkunastu świadków. Z wstępnych ustaleń wynika, że decyzję o wywiezieniu zboża z Łukowa wydali prezesi spółki. Pszenica została wywieziona co najmniej 40 tirami i sprzedana po tym, jak jej cena poszła w górę. Część z niej zmielono na mąkę.
Lubelska ARR skontrolowała też, czy nie zginęły zapasy jej półtusz. Braków nie stwierdzono. (er)