Nie ma zgody Urzędu Miasta na wycinkę części drzew, które chciała usunąć lubelska spółka Współpraca z terenu u zbiegu ul. Gospodarczej i Mełgiewskiej. Firma starała się o pozwolenie na wycinkę kilkudziesięciu drzew, które jej zdaniem były w złym stanie i zagrażały bezpieczeństwu pieszych oraz kierowców.
Gdy Urząd Miasta zaczął sprawdzać, dlaczego w jednym miejscu osłabionych jest aż tyle drzew, okazało się, że… niektórym z nich kompletnie nic nie dolega. Z tego powodu Biuro Miejskiego Architekta Zieleni odmówiło zgody na wycinkę czterech drzew.
– Brak jest podstaw do ich usunięcia. Są w dobrej kondycji, nie stanowią zagrożenia dla ludzi i mienia – wyjaśnia Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – Decyzja odmowna dotyczy klonu pospolitego, błędnie oznaczonego we wniosku jako wierzba, dwóch jesionów wyniosłych, w tym jednego błędnie oznaczonego jako jarzębina, oraz jesionu pensylwańskiego.
Urząd Miasta zezwolił na usunięcie 44 drzew, zobowiązując firmę do posadzenia w zamian takiej samej liczby drzew. W przypadku 15 innych postępowanie zostało umorzone, bo według Biura Miejskiego Architekta Zieleni spółka nie wykazała tytułu prawnego do nieruchomości, na której rosły.