O 600 zł ma wzrosnąć płaca minimalna pracowników samorządów. Ale w urzędach podwyżki odczują tylko nieliczni.
Rozporządzenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma wejść w życie w marcu. Zakłada ono m.in. wprowadzenie tabeli wynagrodzeń dla wszystkich pracowników samorządu zatrudnionych na umowie o pracę oraz podniesienie minimalnego wynagrodzenia pracowników budżetówki.
W sumie kategorii zaszeregowania płacowego ma być 22 – od 1700 do 3 tys. zł. W pierwszej kategorii zaszeregowania podwyżka wyniesie aż 600 zł.
Ale jak mówi Paweł Pikula, starosta powiatu lubelskiego, urzędnicy starostwa znaczących zmian w swoich wynagrodzeniach nie odczują.
– To są zmiany porządkujące i w gruncie rzeczy kosmetyczne. Nasi pracownicy mają nieco wyższe płace. Zarabiają co najmniej 2 tys. zł – tłumaczy Pikula. – Zmiany mogą być zauważalne jedynie w przypadku dodatku funkcyjnego.
Obecnie taki dodatek jest naliczany procentowo – może wynosić od 40 do 250 proc. najniższej pensji zasadniczej. Ten system zostanie zastąpiony konkretnymi kwotami.
W niewielkim stopniu podwyżki będą też dotyczyły pracowników Urzędu Marszałkowskiego.
– Nie mamy pracowników, którzy nie osiągali pułapu minimalnego wynagrodzenia – tłumaczy Beata Górka, rzecznik marszałka.
– U nas najniższe płace i tak oscylują wokół minimalnej krajowej, ale dobrze, że te kwestie mają zostać uregulowane – dodaje Marcin Łaguna, wójt Wąwolnicy.
Ministerstwo tłumaczy podwyżki faktem, że kwoty wynagrodzeń nie były podwyższane od 2009 r. Wówczas 1100 zł stanowiło 86,2 proc. płacy minimalnej. W 2017 r. byłoby to zaledwie 55 proc.
– Do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej napływały postulaty pracowników samorządowych, organizacji związków zawodowych a także posłów, zgłaszające potrzebę nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów – czytamy w odpowiedzi resortu.