Radni znów nie zdołali podjąć decyzji w sprawie pola golfowego, które miałoby powstać przy ul. Osmolickiej koło ośrodka Wrotków nad Zalewem Zemborzyckim.
Dzisiaj radni dostali nowy projekt. Dokument upoważniałby Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji do wydzierżawienia ziemi w drodze przetargu nieograniczonego.
- Uchwała została zmieniona. Wcześniej była mowa o przetargu ograniczonym, ten jest nieograniczony. To kolosalna różnica. Poprzednio była mowa o umowie na okres 15 lat, teraz jest to "do 15 lat” - mówi Zdzisław Drozd (PiS).
- Teraz może to wziąć dowolna osoba, niekoniecznie na ten cel, czyli na utworzenie pola golfowego - dodaje.
- W poprzednim projekcie uchwały była mowa o "wydzierżawieniu na okres 15 lat w trybie przetargowym”. Tu nie było mowy, że ma być to przetarg ograniczony - wyjaśnia Andrzej Wojewódzki, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta.
- Przetarg jest nieograniczony co do firm i instytucji, które mogą przystępować do przetargu, ale będzie ograniczony co do funkcji - twierdzi Wojewódzki i zapewnia, że na tym terenie będzie mogło powstać tylko pole golfowe wraz z obiektami towarzyszącymi. Zdaniem Wojewódzkiego nie ma prawnej możliwości określenia, kto może, a kto nie może do takiego przetargu przystępować.
- Nie można ograniczać dostępu do przetargu, by nie narażać się na zarzut niekonkurencyjności - dodaje Wojewódzki. Ale nie wszystkich to przekonuje. - Pan nie jest w stanie wskazać przepisu, dlaczego nie możemy zorganizować przetargu ograniczonego.
Radny Drozd domagał się przełożenia głosowania na następną sesję. - Ten wniosek spowoduje, że w tym roku ten obiekt nie powstanie - ostrzega Dariusz Sadowski, radny lewicy.
- Jak przełożymy to na następną sesję, to przetarg odbędzie się w lecie, a zanim nastąpi zagospodarowanie terenu to spadnie pierwszy śnieg. I tak to się skończy.
Wątpliwości dotyczyły też powierzchni, którą zająć ma pole golfowe i tego, czy będzie ona wystarczająca.
- Pani mówi "około 40 tys. mkw.” Czy można w sensie prawnym wpisać coś "mniej więcej” - docieka radny niezrzeszony, Michał Widomski. - Geodezyjnie trzeba się wyrażać precyzyjnie - odpowiada Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta Lublina i przekonuje, że nie można precyzyjnie określić powierzchni gruntów, których dotyczył projekt uchwały.
Nawet sami zainteresowani nie byli w stanie stwierdzić, czy uchwała pozwoli na stworzenie ośrodka do gry w golfa.
- Ja nie umiem na szybko przeliczyć tego areału. Wydaje mi się, że te 44 tys. mkw. to jest trochę za mało - twierdzi Jarosław Janowski, wiceprezes Pierwszego Lubelskiego Klubu Golfowego. - Może faktycznie lepiej będzie uporządkować te sprawy i przesunąć decyzję. Czekamy dwa lata, poczekamy i miesiąc.
Radni zdecydowali, że sprawą zajmą się na następnej sesji, 30 kwietnia.