Kilkunastu kierunkom studiów na czterech największych uczelniach w Lublinie grozi likwidacja. Kontrola komisji akredytacyjnej wykryła tam m.in. braki kadrowe i luki w programach nauczania. Uczelnie mają rok na naprawienie błędów.
W wyniku działań kontrolerów Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego musiało zamknąć kilkadziesiąt kierunków. Kolejnym stu grozi likwidacja, jeśli uczelnie w ciągu roku nie zlikwidują nieprawidłowości.
Wśród zagrożonych specjalności jest m.in. filologia polska na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, a także w kolegiach uczelni w Radomiu, Białej Podlaskiej i Biłgoraju. Warunkowo dopuszczono też technologię żywności i żywienie człowieka oraz ogrodnictwo na Akademii Rolniczej w Lublinie.
Sporo nieprawidłowości kontrolerzy wykryli także na studiach prowadzonych przez Katolicki Uniwersytet Lubelski. – Chodzi głównie o spełnienie wymogów dotyczących minimów kadrowych wśród wykładowców – wyjaśnia Beata Górka, rzecznik KUL. Dotyczy to m.in. ekonomii oraz filologii germańskiej w ośrodku zamiejscowym w Tomaszowie Lubelskim, a także zarządzania i marketingu w Lublinie.
– 1 października wchodzi w życie nowe rozporządzenie dotyczące kadry pedagogicznej, które nieco zmniejszy wymagane limity – dodaje Górka. – Przy okazji następnej kontroli będziemy spełniali wszystkie wymogi. Żaden z naszych kierunków nie jest zagrożony likwidacją.
To samo usłyszeliśmy na Politechnice Lubelskiej, gdzie PKA warunkowo dopuściła informatykę. Tu także chodzi o spełnienie minimów kadrowych. – Na nowy rok akademicki kadra zostanie uzupełniona – zapewnia Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik uczelni. – Studenci mogą być spokojni. Informatyka nie będzie zlikwidowana.