Dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć. Takiej kary chce dla siebie kierowca BMW, który śmiertelnie potrącił nastolatkę na przejściu dla pieszych. Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął właśnie do sądu.
Ratownicy pogotowia przez pół godziny reanimowali nastolatkę, ale bez skutku. Piotr C. usłyszał zarzut dotyczący spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
- Dopuścił się tego poprzez umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym - mówi Justyna Rutkowska-Skowronek, prokurator rejonowy Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe. - Zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zachował odpowiedniej ostrożności. Nie obserwował należycie okolic przejścia. Omijał stojący przed pasami samochód, doprowadzając do potrącenia pieszej.
Kierowca był trzeźwy. Powołany w sprawie biegły ustalił, że Piotr C. jechał z prędkością od 44 do 54 km/h.
- Z opinii biegłego wynika jednoznacznie, że przyczyną wypadku było niewłaściwe zachowanie kierowcy BMW - dodaje prokurator Rutkowska-Skowronek.
Mężczyzna przyznał się do winy. Chce dobrowolnie poddać się karze. Uzgodnił z prokuraturą wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu na pięć oraz dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów. Do tego należy doliczyć 2 tys. zł grzywny oraz 5 tys. zł nawiązki dla rodziny zmarłej nastolatki.
Mężczyzna nie był dotychczas karany. Wpłacił już 7 tys. zł poręczenia majątkowego. Zatrzymano mu prawo jazdy. Piotr C. ma również zakaz opuszczania kraju. W sprawie proponowanej kary wypowie się niebawem sąd. Nie wyznaczono jeszcze terminu pierwszej rozprawy. Za czyn, który popełnił Piotr C. prawo przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.