Latem, dokładnie w setne urodziny, zacznie się ratowanie niszczejącego mostu nad Bystrzycą.
Poszukiwania projektantów, którzy przygotują dokumenty niezbędne do przeprowadzenia remontu, już się rozpoczęły. Teczki z projektami mają być gotowe w połowie maja. - I od razu będziemy chcieli zacząć remont. Tak, by jeszcze w przyszłym roku go skończyć - zapowiada Andrzej Bałaban, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów w Urzędzie Miasta. - Chcemy odnowić zabytek i poprawić wygląd jego otoczenia - dodaje.
To, jak most ma wyglądać po remoncie, wiadomo z grubsza już teraz, bo projektanci będą musieli się dostosować do wymogów narzuconych im przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. A konserwator zabytków zalecił, by na całej długości mostu pojawił się bruk z... kostki dębowej. Właśnie taka była zastosowana na samym początku istnienia mostu. Magistrat może się jednak zdecydować na zastosowanie tańszej, bardziej praktycznej i łatwiej dostępnej kostki z klinkieru.
Konserwator dopuszcza takie rozwiązanie, bo tego typu kostką most był wyłożony od 1936 r.
Uzupełnienia wymagają też betonowe zdobione balustrady, w których jest teraz sporo ubytków załatanych doraźnie czerwoną cegłą. Konserwatorzy chcą też, by przy wejściach na most z powrotem pojawiły się cztery strzeliste żelbetowe obeliski. Mają się też pojawić kopie przechowywanych w Muzeum Historii Miasta Lublina tablic informujących o fundatorach mostu.
Na moście będą też latarnie oraz efektowne podświetlenie całego obiektu. - Skoro mamy ładny zabytek, trzeba go ładnie wyeksponować - mówi Bałaban. Spod mostu zniknie też szpetny gąszcz instalacji. - Chcemy usunąć spod niego wszelkie rury i kable. Puścimy je albo inną, specjalną konstrukcją, albo pod dnem Bystrzycy.
Zabytek od dawna wymaga remontu. - To że most jest w złym stanie wykazały już analizy prowadzone w latach 70. i 80. ub. wieku - informuje Dariusz Kopciowski z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Właśnie to było powodem zamknięcia mostu dla ruchu kołowego.
Samochody na pewno nie wrócą na most, będzie on w całości przeznaczony dla pieszych. Koszty remontu są wstępnie szacowane na 1,5-2 mln złotych, ale szacunki mogą się jeszcze zmienić w zależności od tego, co wykażą ekspertyzy.
Zachwycał za młodu
Do rejestru zabytków obiekt został wpisany w 1987 r.