Emil M. chyba nieprędko znów sięgnie po cudzą własność.
Za kradzież roweru ojciec poszkodowanego chłopca wywiózł go do lasu. Tam kazał mu wykopać sobie grób. Na szczęście skończyło się na strachu. Ofiarą krewkiego ojca jest 20-letni mieszkaniec Wojciechowa koło Nałęczowa. – Mężczyzna pożyczył rower od piętnastolatka – mówi Agnieszka Pawlak z lubelskiej policji. – Pomimo nalegań, nie chciał go oddać.
– Sprawcy uwolnili braci – dodaje Pawlak. – Z Emilem pojechali w miejsce, gdzie miał być rower.Ten jednak po drodze zmienił zdanie. Ponownie trafił do lasu. Dołek kopał już sam. Po kilkudziesięciu minutach porywacze i jego puścili.
Emil M. o wszystkim powiedział policjantom. Ci zatrzymali sprawców. Zajmie się teraz nimi prokurator. Po rowerze nie ma śladu.