Jeszcze w tym miesiącu ma być gotowy wstępny plan wykorzystania imprez zaplanowanych z myślą o zdobyciu przez Lublin tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. W sierpniu odbędzie się publiczna dyskusja na ten temat tak, by we wrześniu plan działania był już gotowy.
Cięcia czekają m.in. planowany objazd po Europie trupy Sztukmistrza, który miał być głównym symbolem Lublina jako stolicy. Trupa miała najpierw objechać cały kraj, później cały kontynent. Ale we wrześniu o lubelskiej kulturze może być w Europie głośno za sprawą innego projektu. Chodzi o Bio-obiekt. W trasę wyjechać ma nietypowa konstrukcja, która zawita do Madrytu, Berlina, Brukseli, Paryża, Londynu, Moskwy i Mińska.
– Wykonana z drewna scena będzie rozkładana w najbardziej niespodziewanych miejscach. Często będą to betonowe przestrzenie niemające nic wspólnego ze sztuką – mówi Szymon Pietrasiewicz, autor projektu, lubelski performer. W ten sposób za granicą pokaże się m.in. Tomasz Bazan z Teatrem Maat, Lubelski Teatr Tańca i Dominik Złotkowski. Widzowie będą mogli wejść na widownię wewnątrz konstrukcji.
– Ale będziemy chcieli, by działania promocyjne były mocno oparte o kulturę.
Podczas czerwcowego spotkania zorganizowanego przez Ratusz po przegranym konkursie ESK dyrektor artystyczny projektu Lublin 2016, Krzysztof Czyżewski proponował, by miasto starało się odegrać jedną z głównych ról w "rewolucji kulturalnej” rozumianej jako poszukiwanie sposobów na wypełnienie przestrzeni kulturą. – Jako centrum tej rewolucji, miasto eksperymentu, laboratorium nowego myślenia, przywodzące z całego świata ludzi ciekawych, jak to robić – podpowiadał Krzysztof Czyżewski.
A prezydent miasta zapowiada, że jesienią powstanie program dalszego rozwoju kultury i spożytkowania programu ESK rozpisany na konkretne zadania z konkretnymi datami.