Parlamentarzysta Samoobrony zasiada w radzie nadzorczej choć nie powinien. Nie wpisał też tego faktu do sejmowych dokumentów
Członkostwa nie wpisał na dodatek do sejmowego oświadczenia majątkowego. Informacja o tym nie widnieje także w sejmowym rejestrze korzyści. Członkostwo posła Żywca w RUSR, która jest organem nadzorczym nad Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego potwierdzają pracownicy biura rady. – Rzadko się pojawia. Odkąd został posłem był tylko raz – dodają.
Jako osobie nie pełniącej żadnej funkcji
w radzie przysługuje mu za każde posiedzenie 15 proc. przeciętnego wynagrodzenia (2152 zł) i zwrot kosztów podróży.
Sam poseł nie kryje się ze swoim członkostwem. Twierdzi, że odkąd został parlamentarzystą nie pobierał wynagrodzenia. – Przysługiwało mi jedynie 33 zł za zwrot kosztów przejazdu, ale nawet nie pamiętam, czy wziąłem te pieniądze, czy nie – stwierdza.
– Poseł ma obowiązek wypełnić swoje oświadczenie majątkowe – powiedziano nam
w biurze informacyjnym Kancelarii Sejmu. – Podobnie jak rejestr korzyści majątkowych posła, są to informacje jawne. Ich prawdziwość parlamentarzysta potwierdza własnym podpisem.
Żywiec nie umie odpowiedzieć, dlaczego nie wpisał tego faktu do dokumentów. – Najwyraźniej zapomniałem. Nie jestem prawnikiem i się na tym nie znam.
Dlaczego nie zrezygnował? Teraz zamierza wystąpić z rady, gdyż nie ma czasu na pracę w niej ze względu na działalność polityczną.