Rozmowa z Markiem Bemem, dyrektorem Muzeum Pojezierza Łęczyńskiego-Włodawskiego
- Bo to magiczne miejsce, a wrześniowy czas nadaje piętnastotysięcznemu miasteczku wyjątkowy blask. We Włodawie stykają się trzy religie: katolicka, prawosławna i żydowska. Na tym styku zbudowaliśmy nasz festiwal.
• Do Włodawy przyjadą turyści i fani wielokulturowych klimatów z całej Polski. Ilu gości się spodziewacie?
- Przez ostatni weekend przewinęło się przez miasteczko kilkanaście tysięcy ludzi. Spodziewam się, że na festiwal przyjedzie jeszcze więcej widzów.
• Jak jest z noclegami?
- Z roku na rok dysponujemy coraz większą ilością noclegów w Okunince, to naturalna baza dla festiwalu.
• Co roku festiwal ma inne motto. Jak jest w tym roku?
- Ponieważ to jubileusz, festiwal odbywa się pod hasłem świętujmy i bawmy się. Na prośbę mieszkańców Włodawy przypomnimy występy artystów, którzy
w 10-letniej historii najbardziej przypadli do gustu publiczności. Ale będą też nowe gwiazdy.
• Największe z nich
- W piątek, 12 września, koncert zespołu Kroke i recital Justyny Steczkowskiej "Alkimija”. Oba wydarzenia w synagodze.
• Gwiazda soboty?
- Dużo gwiazd. Od koncertu Chóru Duchowieństwa Diecezji Warszawski - Bielskiej z Hajnówki w cerkwi, przez koncert Poznańskich Słowików z udziałem Krzysztofa Kolbergera w kościele pw. NSJ po recital Anny Szałapak "Grajmy Panu” w synagodze.
• Co w niedzielę?
- W kościele pw. św. Ludwika Chór Paulinów ze Skałki. Koncert pieśni religijnych i patriotycznych w wykonaniu Chóru Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego. I wspaniały koncert muzyki gregoriańskiej w wykonaniu słynnego Bornus Consort. Wszystko w tym samym kościele.
• Uff. Dużo.
- Do tego dziesiątki pokazów, spektakli, wystaw, wykładów, warsztatów, festiwalowy bazar i nowość: kino pod namiotem. Zapraszam serdecznie.
Rozmawiał Waldemar Sulisz