PGE Dystrybucja odwołała się od wyroku sądu administracyjnego, nakazującego ujawnienie zarobków członków zarządu i rady nadzorczej mającej siedzibę w Lublinie spółki. Tych informacji domagała się lubelska Fundacja Wolności
Pod koniec września ubiegłego roku fundacja zwróciła się do państwowych spółek działających na terenie województwa lubelskiego o przekazanie danych dotyczących wysokości pensji oraz nagród dla członków ich zarządów i rad nadzorczych. Chodziło o informacje za 2015 i 2016 rok. Odpisały jedynie Zamojskie Zakłady Zbożowe oraz Lubelski Rynek Hurtowy Elizówka.
W przypadku dwóch innych firm, które nie udzieliły odpowiedzi, działacze fundacji skierowali sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie.
Wciąż trwa oczekiwanie na termin rozprawy przeciwko Lubelskiemu Węglowi Bogdanka. Z kolei 30 maja zapadł wyrok nakazujący ujawnienie tych informacji spółce PGE Dystrybucja. Spółka złożyła właśnie skargę kasacyjną w tej sprawie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
– Skorzystaliśmy z przysługującego prawa do zaskarżenia nieprawomocnego wyroku WSA w Lublinie – informuje w lakonicznym komunikacie Adam Rafalski, rzecznik prasowy PGE Dystrybucja.
W uzasadnieniu odwołania, które opublikowała Fundacja Wolności, zarzucono naruszenie prawa materialnego i niewłaściwe zastosowanie przepisów. Czytamy tam, że informacja o wynagrodzeniach i nagrodach członków zarządu nie stanowi informacji publicznej. Pada też argument dotyczący tego, że PGE Dystrybucja nie jest spółką Skarbu Państwa, a jej jedynym udziałowcem jest PGE Polska Grupa Energetyczna, w której Skarb Państwa ma 57.39 proc. udziałów.
– W skardze nie przedstawiono żadnych nowych argumentów, a jedynie powtórzono te, które padły na wcześniejszym etapie postępowania. Mam nieodparte wrażenie, że chodzi o to, aby jak najdłużej ukrywać przed opinią publiczną informację o wynagrodzeniach władz publicznej spółki – komentuje Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności.
Zarząd PGE Dystrybucja liczy pięć osób. Zarobki jej dwóch wiceprezesów jednak tajemnicą nie są. Chodzi o Andrzeja Pruszkowskiego i Jana Franię. Obaj są radnymi sejmiku województwa lubelskiego z Prawa i Sprawiedliwości i mają obowiązek składania oświadczeń majątkowych.
Jak pisaliśmy na początku maja, przez dziewięć miesięcy 2016 roku (pracę na nowych stanowiskach zaczęli w marcu 2016 r.) zarobili po 360 tys. zł, co oznacza miesięczną pensję w wysokości 40 tys. zł. Obaj są zatrudnieni nie na podstawie umów o pracę, tylko na kontraktach menadżerskich jako osoby fizyczne, prowadzące działalność gospodarczą.