Do godz. 1 w nocy trwała akcja wyburzania narożnika staromiejskiej kamienicy przy ul. Noworybnej 4. Część budynku groziła zawaleniem.
Początkowo planowano, że narożnik zburzą strażacy. Mieli zaczepić u góry budynku kotwicę i linami przewrócić ściany na podwórko tak, by nie zahaczyły na sąsiednie domy. Okazało się, że nie ma jak zaczepić kotwic, a dalsze próby byłyby zbyt niebezpieczne dla strażaków.
Ostatecznie narożnik został zburzony przez wielką koparkę. Dziś nadzór budowlany ma zdecydować o wyłączeniu z użytkowania części kamienicy. Lokatorzy pozostałych mieszkań będą mogli wrócić do swoich domów.
Sprawę bada prokurator. Wyjaśnia, kto winny jest zaniedbań, które doprowadziły do katastrofy budowlanej. Budynek jest własnością prywatną. (drs)