Czekaj na autobus cierpliwie, może się doczekasz. A gdzie dojedziesz? Dowiesz się jak wsiądziesz. To nowa propozycja MPK dla tych, co podróżują bladym świtem i późnym wieczorem. Spółka nazywa to „wyjściem naprzeciw oczekiwaniom pasażerów”.
MPK postarało się o nowe dokumenty i znów może zabierać pasażerów na takich kursach. To pierwsza dobra wiadomość. Druga jest taka, że spółka wywiesi na przystankach informacje o tym, jakie „nadprogramowe” autobusy mają odjeżdżać z danego miejsca. Na tym dobre wiadomości się kończą. Bo z rozkładu nie wynika, o której dokładnie godzinie taki autobus przyjedzie. I nie wiadomo jaką trasą pojedzie.
– To nie jest rozkład, ale ułatwienie dla pasażerów, dodatkowa oferta. Ta informacja mówi, w jakich godzinach może być taki kurs – wyjaśnia Stanisław Wojnarowicz, rzecznik prasowy MPK. – A o to, gdzie taki autobus jedzie, można spytać kierowcę. On ma informacje o trasach dojazdu i zjazdu.
– To jakaś kompletna bzdura – mówi pani Agnieszka. – Nikt nie będzie stał na przystanku czekając na kurs w nieznane.
– Lubelskie MPK poszło na łatwiznę. Myślę, że osoby, które układają tam rozkłady, nie bardzo się na tym znają – mówi Marcin Gromadzki, projektant komunikacji i rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Tam działa osiem specjalnie oznakowanych „zjazdówek”. Na przystankach wiszą ich szczegółowe rozkłady. – Bez pełnej informacji ciężko o pasażerów a pusty kurs to same koszty.
– Ustawa nakazuje wywieszenie dokładnych godzin odjazdów – mówi Jan Kiciak, wiceszef Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. Myślę, że po tekście w Dzienniku to poprawią.
Pierwsze rozkłady MPK ma wywiesić dzisiaj. Wszystkie do poniedziałku. •
Trzecia wiadomość
MPK wymieni wszystkie rozkłady na przystankach. Zmiany są kosmetyczne: minimalnie większa czcionka i zaznaczone na czerwono dni świąteczne.