Stanowisko w obronie Telewizji Trwam może w czwartek przyjąć Rada Miasta na wniosek radnych PiS i jednego radnego PO. – Oczekujemy pracy na rzecz miasta, zamiast tracenia czasu (więc naszych pieniędzy) na tego typu inicjatywy – zareagowali Zieloni 2004.
KRRiT wydała decyzję odmowną, od której nadawca się odwołał, ale przedwczoraj znów dostał odmowę. Swój projekt radni złożyli jeszcze zanim zapadło rozstrzygnięcie w sprawie odwołania.
Autorzy pisma powołują się na "niepokój obywateli miasta dotyczący ich praw w kwestii ładu medialnego w Polsce”. Twierdzą, że wielu mieszkańców uważa, że KRRiT zastosowała wobec telewizji "dyskryminujące kryteria” i że mieszkańcy ci też czują się dyskryminowani.
Choć głosowanie odbędzie się w czwartek, to już w środę "stanowisko w sprawie stanowiska” wydało lubelskie koło nieobecnej w Radzie Miasta partii Zieloni 2004.
Partia stwierdza w nim, że radni są "pracownikami” lublinian i zwraca się do rady: "Oczekujemy, a nawet wymagamy rzetelnego, uczciwego oraz kompetentnego wywiązywania się z obowiązków. Uczestnictwo w sporach ideologicznych do nich nie należy”.
Stanowisko lubelskiego koła Zielonych 2004:
Dziewiętnastego stycznia lubelska rada miasta planuje przyjęcie uchwały potępiającej brak przyznania TV Trwam miejsca w cyfrowym multipleksie. Nie oceniając decyzji KRRiTV pragniemy przypomnieć radnym: jesteście naszymi - mieszkańców Lublina - "pracownikami".
Nie ma dziedziny, w której praca osób odpowiedzialnych za codzienne funkcjonowanie i rozwój Lublina może być oceniona dobrze.
W tej sytuacji zajmowanie się tematami zastępczymi jest po prostu nieprzyzwoite. Państwa osobiste opinie i poglądy, to Państwa prywatna sprawa, nic nam do tego.
Kiedy jednak występujecie Państwo jako nasi "pracownicy", oczekujemy, a nawet wymagamy rzetelnego, uczciwego oraz kompetentnego wywiązywania się z obowiązków. Uczestnictwo w sporach ideologicznych do nich nie należy.