(fot. Fot. Maciej kaczanowski)
Szpalery drzew osłaniających bloki przed ulicznym hałasem, zielone przystanki autobusowe i nowe kwietne łąki. To niektóre spośród 133 pomysłów rywalizujących w tym roku o pieniądze z Zielonego Budżetu, czyli 2 mln zł na propozycje mieszkańców.
Podczas jesiennego naboru mieszkańcy zgłosili władzom miasta 145 pomysłów dotyczących upiększania Lublina zielenią, urządzania nowych skwerów, ale też projektowania kolejnych miejsc do wypoczynku. Zwycięskie pomysły ma wskazać zespół ekspertów. Będą oni wybierać spośród 133 propozycji, które przeszły ocenę formalną. Wczoraj ogłoszono ich wykaz. – Pomysły zweryfikowano m.in. pod kątem możliwości ich realizacji, własności terenów i zapisów ewentualnych planów zagospodarowania przestrzennego – informuje Grzegorz Jędrek z biura prasowego Ratusza. Na tym etapie odrzucono 12 projektów, których autorzy mają tydzień na złożenie odwołania.
Kogo odrzucono
Wśród zdyskwalifikowanych pomysłów jest m.in. szpaler drzew przy ul. Szeligowskiego. Ratusz uznał, że nie ma sensu sadzić zieleni, którą zmiecie planowaną budowe drogi. Nierealne zdaniem urzędników jest też posadzenie drzew przy Dożynkowej. Ratusz stwierdził, że to niezgodne z planem zagospodarowania. Urzędnicy nie godzą się też na parki kieszonkowe na skraju Kośminka (przy granicy z Felinem), bo „w przyszłości” przez te działki „będą poprowadzone tymczasowe drogi dojazdowe do budów”.
Nie zanosi się na powstanie psiego wybiegu w os. Botanik (brak dojazdu), pod znakiem zapytania jest także ogród deszczowy przy Muzycznej, bo według miasta działki są za strome. Projekt zgłoszony jako „jedyny możliwy skwer na Gęsiej” jest zdaniem Ratusza… niemożliwy do wykonania, bo działka jest w dzierżawie. Nie będzie też „skwerku czytelnika” na Wieniawie, bo koliduje z zatwierdzonymi planami przebudowy Al. Racławickich.
Kto został w grze
Nadal szansę mają pomysły na posadzenie zieleni na dachach wiat przystankowych w śródmieściu Lublina, zazielenienie przystanków na Konstantynowie, odtworzenie strumienia w Ogrodzie Saskim, czy donice z kwiatami przy Dworcu Głównym PKP. Wśród projektów jest także plan ułożenia kamieni mających uniemożliwiać kierowcom rozjeżdżanie śródmiejskich trawników.
W grze jest wciąż propozycja, by część chodników na Żmigrodzie… zamienić na zieleńce. Komisja będzie też oceniać pomysł, by w Lublinie stanęły automaty wydające nasiona roślin miododajnych, jest także pomysł na ochronę dębów na os. Świt, na ogród deszczowy przy ul. Mickiewicza, czy też urządzenie skweru Borowiczan i starego cmentarza niemieckiego.
O pieniądze z Zielonego Budżetu rywalizują też projekty dotyczące sadzenia drzew. Chodzi m.in. o szpalery wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia, ul. Zelwerowicza między Poligonową a Koncertową, wzdłuż Koncertowej, Nadłącznej oraz Krakowskiego Przedmieścia. Wśród projektów dopuszczonych do drugiego etapu jest też urządzenie akacjowej alei wzdłuż ul. Wróblewskiego od pl. Wolności do deptaka oraz wiele pomysłów na kwietne łąki, m.in. przy ul. Puchacza, Dywizjonu 303, Łęczyńskiej, Zygmunta Augusta oraz Wrotkowskiej.
Jak będą oceniać
Projekty będzie oceniać siedmioosobowa komisja. – Podstawowymi kryteriami branymi pod uwagę będą: udział zieleni, kontekst otoczenia, pomysłowość i funkcjonalność – zapowiada Jędrek. Wyniki powinny być znane jeszcze w styczniu. Kto zasiada w komisji? Anna Bakiera, Kamila Boguszewska, Margot Dudkiewicz, Kamila Rojek, Marcin Skrzypek, Dawid Soszyński i Ewa Trzaskowska.