Sąd Rejonowy w Lublinie uniewinnił dziś oskarżonego o branie łapówek Władysława Szczeklika, byłego komendanta policji w Białej Podlaskiej.
- Obaj oskarżeni w tamtym czasie w ogóle się nie znali - uzasadnił wyrok sędzia. - Szczeklik nie mógł więc przekazywać informacji Pawlakowi w zamian za łapówki.
W drugiej połowie lat-90 Szczeklik był naczelnikiem wydziału do zwalczania przestępczości gospodarczej KMP w Lublinie.
Prokuratura oskarżała go o to, że w latach 1996-1998 przyjął od Pawlaka biżuterię i sprzęt RTV za 9 tys. zł. W zamian Szczeklik miał go informować o planach policji.
Według głównego świadka oskarżenia do przekazania sprzętu miało dojść 19 sierpnia 1998 roku. Na procesie świadek wycofał się z tych zeznań. Okazało się też, że Pawlak w tamtym czasie był nad morzem. Szczeklik zaś 19 sierpnia 1998 roku był u lekarza, co potwierdza dokumentacja z ośrodka zdrowia.
- Chcę wrócić do policji - powiedział Szczeklik, który przez ostatnie lata był zwieszony. - Zawsze zakładałem mundur z wielka satysfakcją.
er