Czterech z pięciu sędziów, którzy uniewinnili oskarżonych o zabójstwo maturzystów z Chełma, nie znało części akt sprawy. Ich wyrok uchylił Sąd Apelacyjny w Lublinie. Czterech oskarżonych znowu stanie przed sądem.
Oskarżeni o zabójstwo dwóch maturzystów z Chełma i zlecenie tej zbrodni byli sądzeni przez Sąd Okręgowy w Lublinie. Sprawę rozpatrywało dwóch sędziów zawodowych oraz trzech ławników. W grudniu ubiegłego roku wydali wyrok uniewinniający. Bandyci zostali skazani tylko za przestępstwa mniejszego kalibru.
Dwaj maturzyści zginęli w nocy z 31 maja na 1 czerwca 2000 roku. 20-letni Adam i o rok starszy Artur przyszli do baru "Miś” w centrum Chełma. Chcieli uczcić udany egzamin dojrzałości. Przed godz. 2 nad ranem ktoś oddał strzał. Kula trafiła w plecy Adama, po czym trafiła Artura. Obaj zginęli na miejscu.
Szybko okazało się, że maturzyści przez pomyłkę padli ofiarą gangsterskich porachunków. Prokuratura doszła do wniosku, że morderca chciał zabić Ireneusza K., ps. "Gibas”, który prowadził w Chełmie agencję towarzyską. "Gibas” siedział w "Misiu” przy sąsiednim stoliku. O zlecenie zabójstwa został oskarżony Janusz W. ps. "Chrypa”. Skontaktował się z Januszem N. i Krzysztofem B., którzy znaleźli wykonawcę zlecenia. O oddanie strzału prokuratura oskarżyła Wojciecha W.
"Gibas” zapamiętał, jak wygląda zabójca. Szybko jednak wyjechał za granicę. Prokuratura nie zdążyła doprowadzić do konfrontacji z Wojciechem W. - Kiedy pojawiły się dowody przeciwko Wojciechowi W., Ireneusza K. nie było już w kraju - tłumaczy prokurator Andrzej Jeżyński, który prowadził w tej sprawie śledztwo.
Ireneusza K. nie udało się też ściągnąć na proces. - Należy jeszcze raz spróbować ustalić, gdzie przebywa ten świadek - stwierdził sędzia Makarewicz.
Trzech z czterech oskarżonych wciąż odsiaduje wyroki za inne przestępstwa. Za doprowadzenie do śmierci maturzystów prokuratura domagała się dla nich dożywocia bądź 25 lat więzienia. Na wolności jest już Wojciech W. Po kilkuletnim pobycie w więzieniu wyszedł na wolność. Na nowym procesie będzie więc odpowiadał z wolnej stopy.