Dwa i pół miliona zł wyda lubelska Akademia Rolnicza na wyposażenie wiwarium - najnowocześniejszego w kraju kompleksu naukowego
Trzykondygnacyjny budynek wiwarium na terenie klinik weterynaryjnych AR przy ul. Głębokiej jest gotowy już od roku. Jego budowa pochłonęła prawie 5 milionów zł. Pieniądze pochodziły z budżetu uczelni, a także z grantu Komitetu Badań Naukowych.
Teraz pora na wyposażenie. Wczoraj Akademia rozstrzygnęła przetarg na dostawę i montaż urządzeń do ambulatorium, pomieszczeń i myjni dla zwierząt, traktu operacyjnego oraz sali sekcyjnej. - Oprócz specjalistycznych urządzeń kupimy także wszystkie elementy towarzyszące, m.in. meble. Tak, żeby nasi naukowcy mieli do dyspozycji pełne, super wyposażone stanowiska pracy - tłumaczy Henryk Bichta, kanclerz AR.
Na nowy sprzęt akademia wyda prawie 2,5 miliona zł. Pieniądze przekazało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Liczymy, że całe wyposażenie będziemy mieć już w ciągu najbliższych dwóch miesięcy - mówi prof. Stanisław Winiarczyk, prodziekan Wydziału Medycyny Weterynaryjnej AR. - A wiwarium będzie gotowe na początek października.
Główną część obiektu zajmują klimatyzowane pomieszczenia dla zwierząt doświadczalnych. Mogą być w nich przechowywane myszy, szczury, króliki, owce czy psy. Ta część wiwarium jest już gotowa. Podobnie, jak najwyższe piętro budynku z salami konferencyjnymi i wykładowymi, gdzie od nowego roku akademickiego będą się odbywały zajęcia ze studentami.
Lubelscy naukowcy czekają teraz tylko na wyposażenie części laboratoryjnej. W ambulatorium, sali sekcyjnej i trakcie operacyjnym pracownicy akademii będą mogli wspólnie z naukowcami z innych uczelni, na przykład medycznych, przeprowadzać skomplikowane zabiegi.
Wiwarium pozwoli też lubelskiej akademii konkurować z uczelniami z Europy Zachodniej o intratne kontrakty od przemysłu farmaceutycznego na testowanie na zwierzętach nowych leków. - Bez takich testów żaden lek nie może być wprowadzony na rynek - tłumaczą w akademii. - U nas te analizy będą mogły być przeprowadzane w znakomitych warunkach. Bez zadawania zwierzętom niepotrzebnego cierpienia.
- Nasz kompleks będzie jedynym takim w całym kraju - podkreśla kanclerz Bichta. - W Polsce działa już kilka wiwariów, ale żadne nie dysponuje tak nowoczesnym sprzętem i dobrymi warunkami, jak nasze.