Muzykowali od kilku lat każdy na własną rękę. Kilka miesięcy temu synowie Krzysztofa Cugowskiego Piotr i Wojciech połączyli muzyczne siły i występują razem.
Jako się rzekło, ostatnio bracia połączyli siły i najczęciej można usłyszeć ich w akustycznym duecie Piotr piewa i gra na tamburynie, Wojtek akompaniuje mu na gitarze klasycznej. Jak mówią, do takiego układu przekonał ich najmocniej album Starkers in Tokyo firmowany przez grupę Whitesnake, ale będący zapisem akustycznego koncertu wokalisty Davida Coverdalea z grającym na gitarze Adrianem Vandenbergiem.
W takiej skromnej aranżacyjnie, bardzo trudnej, formule Cugowscy wystąpili niedawno w Kawiarni Artystycznej Hades. Przyciągnęli niemal komplet publicznoci. Wykonali około trzydziestu piosenek. Były utwory bardzo znane jak Id precz i Lokomotywa z ogłoszenia Perfectu, Dust in the Wind grupy Kansas, Dont Let Me Be Misunderstood The Animals, All Right Now Free czy Yesterday The Beatles. Nie zabrakło piosenek ze wspomnianego longplaya Whitesnake. To znakomite szczególnie w aspekcie wokalnym wzorce, ale zarazem bardzo trudne do udwignięcia. Piotr stanął na wysokoci zadania. Mogły podobać się także nieszablonowe akompaniamenty Wojtka. Publicznoć była zachwycona.
Chociaż bardzo udane, akustyczne występy nie wyczerpują ambicji braci. Zapowiadają oni serię koncertów z prądem i w rozbudowanym składzie.