Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

16 października 2008 r.
21:01
Edytuj ten wpis

Dlaczego chcesz mi ją zabrać?

0 7 A A

Nawet nie wiem jak wygląda, jakie ma oczy, włosy. Czy jest do mnie podobna. Śni mi się, że biorę ją na ręce, mocno przytulam.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
I zaraz przebudzenie. I pierwsza myśl - przegrałem jako ojciec, pedagog, jako człowiek. Przegrałem swoje dziecko.

Śliczna blondynka. Tak pomyślałem o Marcie, gdy pierwszy raz ją zobaczyłem. Śliczna i pełna ciepła. To ciepło dostrzegłem w dużych, niebieskich oczach i... przepadłem na zawsze. Marta pracowała wtedy w drogerii, do której przypadkiem wpadłem. Poprosiłem ją o numer telefonu i zadzwoniłem tego samego dnia. Wykręciła się od spotkania. Potem jeszcze kilka razy, więc dałem sobie spokój.
Teraz myślę, że to był znak, by trzymać się od niej z daleka. Ale los chciał inaczej.
Dzięki temu jestem dziś ojcem.

Zostańmy razem

Za rok zobaczyłem ją w innym sklepie. Znów zrobiła na mnie wrażenie, ale tym razem to ona pierwsza zaproponowała spotkanie. Pojechaliśmy do Kazimierza. Kawa, spacer, luźne żarty. Dobrze nam się gadało. - Pasujemy do siebie - pomyślałem. Zaczęliśmy się spotykać. Znalazłem w niej to, czego zawsze szukałem w kobiecie: ciepło, czułość, wrażliwość. Nie chodziło wyłącznie o seks, ale o to, że przy niej czułem się bezpiecznie, dobrze po prostu.

Z taką kobietą - pomyślałem - mógłbym spędzić resztę życia.

"Z takim facetem jak ty chciałabym mieć dziecko” - powiedziała mi Marta.
Czego trzeba więcej, żeby razem być? Żeby myśleć o wspólnej przyszłości? Wydawało mi się, że niczego.

Byłem zakochany.

Wróć do mnie

Kiedy Marta powiedziała, że chce zajść w ciążę, ucieszyłem się. Byłem na to przygotowany. Już wcześniej rozmawialiśmy o ślubie, a dziecko tylko przyspieszyło pewne decyzje. Ślub zamówiliśmy na sierpień. Zaczęliśmy chodzić na nauki. I nagle: szok. Marta powiedziała, że nie jest kobietą dla mnie. Że musi to wszystko przemyśleć. Wyprowadziła się do rodziców, a ja zostałem sam z głową pełną najgorszych myśli. I pytaniem: Dlaczego?

Po kilku dniach wróciła. Powiedziała, że zrobiła test ciążowy i będziemy mieć dzidziusia.

Oszalałem ze szczęścia.

Serca mam dwa

Poszliśmy do lekarza. Pani doktor zbadała Martę, potwierdziła ciążę i pogratulowała nam. Marta szepnęła mi do ucha, że jeśli urodzi chłopca, to będzie takim przystojniakiem jak ja. Odszepnąłem jej, że marzę o dziewczynce. Ślicznej jak ona. Oboje byliśmy w euforii.

Zacząłem dopytywać lekarkę o różne szczegóły. Jak trzeba się odżywiać w ciąży, czego unikać, co może być niebezpieczne dla dziecka. Pytałem, jak będzie wyglądał poród, bo chciałem przy nim być. Trafiliśmy na fajną doktorkę. Wszystko nam wytłumaczyła.

Teraz zeznaje w sądzie jako mój świadek. Z tego naszego spotkania zapamiętała, że byłem wyjątkowo czuły i opiekuńczy wobec Marty. Że razem z nią czekałem na nasze dziecko.

Niech żyje bal

"Jakoś nie czuję tego wszystkiego” - powiedziała mi któregoś dnia Marta. I jeszcze: "Dziecko musi mieć ojca w papierach, ale przecież do tego wystarczy ślub cywilny”.

Poszedłem na kompromis i przełożyliśmy ślub o 2 miesiące. Nie układało się wtedy między nami, to fakt. I nie chcę całej winy zwalać na Martę. Miałem problemy ze zdrowiem, byłem zdenerwowany, bałem się operacji. Może za bardzo skupiłem się na sobie i nie dostrzegłem, że coś się psuje? A może po prostu chciałem, by Marta choć raz skupiła się na mnie, na moich problemach? Nic z tego. Dla niej ważne było, żeby się dobrze ubrać, poszpanować przed znajomymi. Kasa i zabawa. Przystopuj trochę, przecież jesteś w ciąży - prosiłem. "Moje dziecko, moja sprawa” - odpowiadała.

To nie jest kobieta dla mnie - przemknęło mi przez myśl. Ale natychmiast druga myśl: Przecież dziecko jest w drodze...

To już jest koniec

Rozstaliśmy się. Było burzliwie. Awantury, pretensje. Takie klasyczne obrzucanie się błotem. Wkrótce potem miałem operację, potem poszedłem na długie zwolnienie. W ogóle jej to nie interesowało. Dzwoniłem i pytałem: Jak się czujesz? Dbasz o siebie? Jak dziecko? Coś mi tam odburkiwała, ucinała szybko temat. Już wtedy mnie skreśliła, nie byłem jej do niczego potrzebny. Swoje zrobiłem, mogłem odejść. Tak, przyznaję: czułem się upokorzony, wściekły, zraniony. I przerażony, bo nie wiedziałem, co dalej. Co z moim dzieckiem? Poszedłem do lekarki, u której byliśmy razem z Martą. Miałem nadzieję, że wciąż prowadzi jej ciążę, że powie mi kiedy będzie poród. Ale Marta się już u niej nie pokazała. W oczach pani doktor zobaczyłem litość.

Idź precz

O tym, że urodziła się Oliwka dowiedziałem się z sądowego pisma. To był pozew o ustalenie ojcostwa, alimenty i równoczesne odebranie mi władzy rodzicielskiej. Czyli: płać i na zawsze spadaj z naszego życia. Oniemiałem.

Nie wierzyłem, że Marta może być zdolna do takiej podłości. Nie tylko wobec mnie, ale przede wszystkim wobec Oliwki. - Przecież ty pozbawiasz dziecko ojca! - wykrzyczałem jej. - Co powiesz naszej córce, gdy o mnie spyta? Jak jej wytłumaczysz, że wszystkie dzieci mają tatę, a ona nie?!

Ale do niej nic nie docierało. Przestała odbierać moje telefony. Już nie byłem dla niej facetem, ojcem.

Tylko pozwanym.

Nie opuszczaj mnie

Tracę swoje dziecko. Z tą myślą budzę się każdego dnia. Nie wiem nawet jak wygląda, jakie ma oczy, czy już się uśmiecha. Do kogo jest podobna. Nigdy jej nie widziałem, choć ma już kilka miesięcy.

Czasem mi się śni: biorę ją na ręce, przytulam. Ale jestem w tym śnie niespokojny, jakiś nieswój. Budzę się i nie mam złudzeń: przegrałem na każdym polu. Osobistym i zawodowym.

Jestem pedagogiem. Na co dzień pracuję z dziećmi, które nie mają rodziców, normalnej rodziny. Wiem, jaka to skaza, jaki balast. Jak ciężko z tym normalnie żyć. Nieraz widziałem dzieci, które błagały matkę, albo ojca: Nie opuszczaj mnie. Wiem, co to znaczy. Wiem to doskonale.

A jednak moje dziecko może mieć zgotowany taki sam los.

Ukołyszę cię do snu

Chcę utrzymywać Oliwkę. Chcę ją przewijać, układać do snu. Jeśli nawet nie codziennie, to wtedy, gdy Marta mi na to pozwoli. Chcę być przy jej pierwszych krokach, u lekarza. Chcę, żeby wiedziała, że ma ojca. Tak jak inne dzieci.

Przygotowałem dla niej pokój. Jest kolorowy i pełen zabawek. Będzie zawsze na nią czekał. Tu jest jej drugi dom.

- Ułóż sobie życie, z kim chcesz, bądź szczęśliwa - mówię do Marty - ale nie zabieraj mi Oliwki.

Ona na to nie zasługuje.

Pozostałe informacje

Nieudane pożegnanie stadionu, Chełmianka tylko zremisowała ze Starem

Nieudane pożegnanie stadionu, Chełmianka tylko zremisowała ze Starem

Chełmiance bardzo zależało, żeby pozytywnym akcentem zakończyć 2024 rok. Gospodarze przede wszystkim chcieli się zrewanżować Starowi Starachowice za porażkę na inaugurację aż 1:5. Dodatkowo w sobotę biało-zieloni żegnali się ze swoim stadionem, który będzie teraz remontowany. Pożegnanie nie do końca się jednak udało. Mecz zakończył się remisem 1:1, a kibice mieli sporo pretensji do działaczy, że nie wszyscy weszli na trybuny.

Nagrodzeni uczniowie III edycji programu "Aktywni Błękitni - szkoła przyjazna wodzie".

Nauka przez działanie. Startuje IV edycja programu „Aktywni Błękitni”

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie ponownie zaprasza do udziału w ogólnopolskim programie „Aktywni Błękitni - szkoła przyjazna wodzie”. Na uczestników czekają warsztaty, wycieczki - a dla najlepszych - konkursy z nagrodami.

Podlasie w końcówce jednak pokonało Świdniczankę

Szalona końcówka. Świdniczanka tylko przez 23 sekundy cieszyła się z remisu w derbach z Podlasiem

Po raz enty mają czego żałować piłkarze Świdniczanki. Po kwadransie meczu z Podlasiem mogli prowadzić 2:0, ale zmarnowali nawet rzut karny. Efekt? Po dramatycznej końcówce przegrali 1:2, a to była dla nich już szósta z rzędu porażka. Rywale z Białej Podlaskiej przełamali się za to na wyjazdach, bo wygrali drugie takie spotkanie w tym sezonie. Poprzednie 21 sierpnia w Chełmie.

Honoris causa na UMCS-ie. Nie każdemu podoba się decyzja uczelni

Honoris causa na UMCS-ie. Nie każdemu podoba się decyzja uczelni

Już w najbliższy poniedziałek (25.11) UMCS wręczy tytuły doktora honoris causa Anne Applebaum, Agnieszce Holland i Oldze Tokarczuk. Wcześniej odbędzie się jednak pikieta środowisk, którym ta decyzja nie przypadła do gustu.

Krew na medal – zasłużeni dawcy zostali docenieni
ZDJĘCIA
galeria

Krew na medal – zasłużeni dawcy zostali docenieni

W tym roku oddali ponad 71 tys. donacji, zapewniając bezcenny ratunek dla chorych osób. Dzisiaj, Ci najbardziej zaangażowani krwiodawcy, zostali nagrodzeni.

Zatrzymany został 19-latek

„Funkcjonariusz Interpolu" wyłudził 200 tys. zł. W sprawie został zatrzymany 19-latek

69-latek miał pomóc w akcji zwalczania oszustów, ale niestety, sam padł ich ofiarą. W sprawie został zatrzymany młody mężczyzna z okolic Puław.

Trener Motoru Lublin: Piłkarze nie zakochali się w idei wyniku, tylko w idei pracy i procesu treningowego

Trener Motoru Lublin: Piłkarze nie zakochali się w idei wyniku, tylko w idei pracy i procesu treningowego

W piątkowy wieczór piłkarze Motoru cieszyli się z trzeciego zwycięstwa z rzędu. Tym razem pokonali na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:1. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?

Terytorialsi na miejscu powodzi - trwa walka z czasem
galeria

Terytorialsi na miejscu powodzi - trwa walka z czasem

150 lubelskich terytorialsów każdego dnia wspiera powodzian. Pracy nie brakuje, a akcja będzie prowadzona do odwołania.

Koalicja Obywatelska zdecydowała. Poznaliśmy kolejnego kandydata na prezydenta

Koalicja Obywatelska zdecydowała. Poznaliśmy kolejnego kandydata na prezydenta

Rafał Trzaskowski będzie reprezentował Koalicję Obywatelską w wyborach na prezydenta w przyszłym roku. Zdecydowanie pokonał swojego politycznego kolegę.

Sylwia Matuszczyk (z piłką) zaliczy kolejny wielki turniej

Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych rozegra ostatnie sparingi przed mistrzostwami Europy

Na ostatniego przeciwnika przed startem imprezy, która zadecyduje o przyszłości Arne Senstada wybrano Szwecję. Mecz z drużyną Trzech Koron odbędą się w sobotę Ystad i w niedzielę w Lund.

Coraz bliżej święta… zrobiłeś już ciasto na piernik?
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Coraz bliżej święta… zrobiłeś już ciasto na piernik?

Wprawdzie do świąt Bożego Narodzenia pozostał jeszcze miesiąc, ale to ostatni dzwonek, by przygotować najpopularniejsze świąteczne ciasto – piernik oraz pyszne pierniczki.

Pląsy w Trzydziestce
foto
galeria

Pląsy w Trzydziestce

Popularna trzydziestka, co weekend przyciąga tłumy spragnionych dobrej muzyki i zabawy. Impreza odbywa się na trzech parkietach. Jeśli chcecie poczuć atmosferę klubu 30, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii. Zobaczcie, jak się bawi Lublin!

Promują sztuki piękne w regionie, teraz obchodzą jubileusz
ZDJĘCIA
galeria

Promują sztuki piękne w regionie, teraz obchodzą jubileusz

Lubelskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych obchodziło swoje 60-lecie w wyjątkowy sposób. W piątek, 22 listopada, w Galerii TPSP „Przy Bramie” odbyła się jubileuszowa wystawa, która zgromadziła członków i sympatyków towarzystwa, artystów oraz mieszkańców Lublina.

Paweł Żyra i jego koledzy w sobotę zagrają u siebie z GKS Tychy

Górnik Łęczna kontra GKS Tychy czyli pojedynek specjalistów od remisów

Górnik Łęczna rozpoczyna ostatnią serie gier w tym roku kalendarzowym. Po w rozgrywkach spowodowaną meczami reprezentacji narodowych zielono-czarni podejmą w sobotę na swoim stadionie GKS Tychy. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17.30

Różowe skrzyneczki pojawiły się na UP

Różowe skrzyneczki pojawiły się na UP

To forma wsparcia przede wszystkim dla osób w trudnej sytuacji materialnej. Każdy może skorzystać i każdy może pomóc.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium