Rozmowa z dr hab. Katarzyną Smyk, profesorem w Zakładzie Kultury Polskiej Instytutu Kulturoznawstwa UMCS.
• Był sobie chłop i baba, bardzo starzy oboje. Chyba tak zaczyna się bajka o rybaku i złotej rybce. Baba w niej nie wypada zbyt dobrze…
- Tak, to jeden z możliwych początków tej bajki, tak zwanej bajki magicznej „Rybak i jego żona”, gdzie w obrazie kobiety ujawnia się zachłanność i chciwość. Żona stawia coraz ambitniejsze zadania przed złotą rybką, od nowych sprzętów począwszy, aż na życiu królewskim kończąc. W finale zostaje z niczym.
• Żona rybaka to wyjątek, czy większość kobiet występujących w bajkach ludowych to czarne charaktery?
- Spośród utrwalonych w bajkach cech kobiety na pierwszy plan wysuwa się jej niewierność w małżeństwie. Wiele miejsca temu tematowi poświęcają bajki komiczne, na przykład o żonie, która na łożu śmierci wyznaje mężowi, że ojcem ich syna jest sąsiad, albo bajka o żonie przyłapanej przez spostrzegawczego parobka in flagranti z kochankiem. Najczęściej żona wykazuje się nadzwyczajnymi umiejętnościami długotrwałego ukrywania zdrady przed mężem.
W momencie nagłego powrotu męża do domu zachowuje się bardzo przytomnie: trunki pite z kochankiem chowa do szafy, pyszne potrawy i herbatę - do pieca, a samego kochanka - pod piecem. Dopiero spryt męża lub jego doradcy mogą doprowadzić do zdemaskowania niewierności. Przewija się też motyw niewdzięcznej żony, która chce się pozbyć - czyli uśmiercić - męża. Zazwyczaj starego. Zwykle jednak ginie ona z ręki męża, który ją przechytrzył.
• Może młodsze kobiety mają w bajkach lepsze notowania?
- Sprytne i pełne inwencji są panny na wydaniu. Na dawnej polskiej wsi kobieta musiała mieć męża. W przeciwnym razie podlegała ostracyzmowi społecznemu, będąc zaliczoną do grona kobiet upośledzonych fizycznie, psychicznie, wyjątkowo nieurodziwych, skrajnie ubogich lub źle się prowadzących. Małżeństwo oznaczało awans społeczny do roli gospodyni i dawało szansę na stałe podnoszenie swojej stopy życiowej.
W bajce o „Dziewce na pacierzach” na pytanie księdza, po co Bóg ją stworzył, dziewczyna - zamiast odpowiedzi katechizmowej - mówi, że po to, aby wyszła za mąż. Zdaniem bohaterek bajek - najlepiej za anioła, Pana Jezusa albo św. Piotra.
Dlatego panny na wydaniu i ich matki są pełne inwencji wobec swatów czy zainteresowanego kawalera. W bajkach komicznych panny przed kawalerami i swatami kreują się na kogoś lepszego. Udają, że są wykształcone a mylą „promenadę” z „lemoniadą”, albo że mało jedzą, co po ślubie mąż weryfikuje i kłamstwo wychodzi na jaw. Bajki magiczne z kolei ukazują pannę, która oddałaby duszę diabłu, byleby wyjść za mąż za przystojnego i bogatego chłopaka. Ale bajka komiczna przynosi pewną nadzieję. Panna podstępem uwodzi kawalera, ale w finale okazuje się panną do rzeczy.
• Dlaczego pozycja kobiety w bajkach jest tak niska?
- Wynika to z myślenia chłopskiego, które było kształtowane pod wpływem światopoglądu magicznego. Ten na niezrozumieniu fizjologii kobiety opierał przekonanie o jej nieczystości i niejasnej, mediacyjnej charakterystyce. Niską ocenę kobiety sankcjonują bajki tłumaczące przyczyny jej stworzeniu. Gdy Pan Bóg skończył kreację świata, pomyślał, że stworzy Adamowi dla jego uciechy „jakom zabawke”. Wyjął mu jedno żebro, które miało stać się zalążkiem nowej istoty i położył, by nieco obeschło. Żebro porwał pies. Pan Bóg nie mógł psa dogonić, bo ten schował się za drzwiami. Ale drzwi zatrzaskując się odcięły psu kawałek ogona. „Toz to zgniewał sie, łapił ogon i z tego ogona stworzył babe – haj”. Ta opowieść „Stworzenie kobiety” ze zbioru „Stu baśni ludowych” odwołuje się do negatywnej oceny psa, obecnej w wielu kulturach, ale też pokazuje drugorzędność kobiety wobec mężczyzny.
W „Stworzeniu człowieka” czytamy o tym, jak zabrakło Panu Bogu nitki na zszycie ciała kobiety, stąd wzięły się nasze narządy płciowe. To więc przesłanie, że kobieta stworzona w drugiej kolejności jest dziełem niedoskonałym, nieskończonym. Z rzadka zdarza się obraz kobiety wiernej, mądrej, oddanej mężowi.
• I baba z tym nie walczy?
- Walczy o swoją pozycję, jak pokazują bajki komiczne, przede wszystkim na polu małżeńskim. Gotowa jest dla władzy nad mężem zrobić wszystko, np. uciekając się do rękoczynów czy ośmieszając się. Jest agresywna i bezwzględna, co doprowadza mężczyzn do bezsilności, jak na przykład bohatera bajki „Chłop, wąż, ciekawa żona i kogut”.
Wąż siedzący na drzewie nauczył chłopa sztuki rozumienia języka zwierząt pod warunkiem, że nikomu o tym nie powie. Kiedy w domu żona, która była wielką złośnicą, chłopa zwymyślała, ten wysłuchał jej spokojnie i poszedł spać.
W nocy przyszedł kogut i mówi:
Ja mam siedem żon
I radę jem dam
A ty jednę masz
I rady jej nie dasz?
Odtąd chłop nie ulegał już babie.
• Dziś 8 marca. To ma być rozmowa z okazji Dnia Kobiet. Może jednak baby mają jakieś zalety…
- Znajdujemy teksty bajek ludowych, w których kobieta oceniana jest pozytywnie. Na przykład czytamy, że „Na Mazowszu był zagrodnik, który miał żonę potulną, zgodliwą w niczem niesprzeciwiającą się, powszechnie nazywano ją: dobrą żoną”. Nie chcieli w to uwierzyć kupcy, którzy oszukali jej męża na jarmarku. Ona jednak w ich obecności pochwaliła bardzo niekorzystne interesy męża i tym sposobem wygrał on zakład oraz bardzo cenne „dwie bryk soli”.
Cechy dobrej żony charakteryzują też bohaterki bajek magicznych, w których kobiety okazują się odwagą i oddaniem, wyruszając do piekła czy innego, groźnego królestwa w celu uratowania mężczyzny. To piękne, budujące portrety.
• I to będzie dobre zakończenie, zwłaszcza, że bajki piętnują babską gadatliwość.
Słownik polskiej bajki ludowej
Prof. Katarzyna Smyk jest jednym z trzynastu badaczy biorących udział w ogólnopolskim projekcie „Słownik polskiej bajki ludowej”, realizowanym na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu pod kierunkiem prof. UMK dr hab. Violetty Wróblewskiej. Oprócz będącej bohaterką rozmowy „baby” zajmuje się jeszcze hasłami: Mężczyzna, Droga, Drzewo, Las, Księżyc, Słońce, Wiatr, Woda, Anioł, Narzeczona, Bracia, Brat-baranek, Łabędzie, Złota kaczka.
Efektem będzie słownik dostępny online i tradycyjna książka, która ukaże się w 2018 roku.
Zainteresowanych projektem oraz lekturą bajek naukowcy zapraszają na stronę http://bajka.umk.pl.
Dziewczyna wychodzi za diabła
Baba jednak miała córkę jedynaczkę, bardzo piękną. Zawsze jéj mówiła: „Nie pójdziesz ty za chłopa, tylko za pana”. Choć się zalecał jaki parobek, nawet kmiecy syn, Rozyna pójść za niego nie chciała, wiele o sobie trzymając, i tylko przybycia pana wyglądała. […]
Jednego razu, kiedy tak chodziła, widzi że jedzie kareta, z któréj piękny pan okienkiem wychylił głowę. […] pan mówi do niéj: „Najpiękniejsza z dziewcząt, pojedziesz ze mną, bo ja jestem panem dla ciebie”. […] Rozyna słysząc o pieniądzach, na nich już nie uważała i wsiadła do karety. Furman trzasnął z bicza i pojechali.
W powozie pan rozpoczyna ku dziewczynie miłosne stroić ceregiele; ależ teraz dopiero ją strach ogarnął, bo spostrzegła, że ów kochanek ma racie zamiast nóg, pazury zamiast rąk i dwa rogi wyglądające mu z pod kapelusza. […] Jechali, jechali, w końcu stanęli przed piekłem. […] Rozyna widzi ze źle, poznała w jakiéj jest kompanji, lecz już zapóźno myśleć o ratunku; wziął ją djabeł i tańcuje z nią do sądnego dnia.
(Kolberg 1962)
Kobieta wiecznie zajęta
Gdy Chrystus chodził po świecie, zatrzymał się przed chatą, przy której siedziały kobiety „i gawędząc zabawiały się ploteczkami o sąsiadach. Bóg zbliżył się do gromadki i zapytał o drogę; zajęte swą gawędą, nie odpowiedziały Chrystusowi. Syn Bóg zapytał się raz, drugi, do piątego razu, ale one wcale na to nie zwracały uwagi i wciąż z sobą rozmawiały. Zniecierpliwiony Chrystus, bo mu się śpieszyło, za karę całe grono kobiet umieścił na niebie i nazwał gwiazdozbiór ten Babami
(Piątkowska 1900)
Dziewczyna udaje głos Boży
Kudła – córka ładna, lecz próżniak, wiecznie na piecu się wylegująca, „nigdy nieumyta i nieuczesana” - tak oto sprytnie zarządziła swoim zamęściem: „[…] w nocy odziewa się w prześcieradło, a stanąwszy za oknem, woła na chłopa:
- Spis ty?
- Nie.
- Kázáł Pán Jezus i świnta Anna, zebyś se pojon Kudłe od sumsiada. Azebyś pojon, ażebyś pojon! […]
Skoro świt bieży Kuba do sąsiadów i spotyka w progu Kudłę pięknie przybraną, aż nie poznał, tak wypiękniała. Prosił o nić matki; a ta widząc w tem palec Boży nie sprzeciwiała się. Żyli z sobą szczęśliwie.
(Witanowski 1893)
Mąż szuka osób głupszych od żony
Kuba posłał babę na jarmark z kurczęciem na sprzedaż, polecając jej, by je napowrót do dom przyniosła, jeżeli szóstki za nie nie dostanie. Pod wieczór wraca kobieta z miasta i przynosi ze sobą kurczę. „Cemuześ go nie sprzedała” - pyta się Kuba. „Bo mi dawali za niego piétnaście centów - odrzekła baba - a tyś mi kázáł wziąć sóstkę”.
(Świętek 1893)
Szepleniąca panna
Były u matki dwie córki. Czas by je było wydać za mąż, lecz wszystkich odstręczała jednej głupota, a drugiej zaś trudna wymowa.
Mieli oto przyjść kawalerowie „na oględziny”. Matka upomina, żeby się odzywały, że ona za nich będzie mówić. Przyszli oczekiwani goście i wszystko poszłoby dobrze, gdyby nie kot, który korzystając z ogólnego zajęcia, spiął się na komin, aby wyciągnąć z garnka kawał mięsa. Zauważyła psotnika starsza, a biegnąc do komina krzyknęła:
- Psi, totta! nie wyciondáj misa z dorta!
A na to druga, klaszcząc w ręce, zawołała:
- A já sie wydam, bo nic nie dodom! (Witanowski 1893)