Nawet zwycięstwo w finale "Tańca z gwiazdami” nie będzie ważniejsze od wszystkich dowodów sympatii i pozytywnych komentarzy, jakie teraz dostaję - mówi nowa gwiazda TVN, Dorota Gardias-Skóra.
Wtorek, godzina 8.30. Ponad 2 miliony Polaków włącza telewizor na "Dzień Dobry TVN”. Najpierw przywitanie prowadzących - Doroty Wellman i Marcina Prokopa. Chwilę później: prognoza pogody. Na antenę wchodzi Dorota Gardias-Skóra. - Mam dla państwa świetne wiadomości: to będzie piękny, słoneczny dzień - zapowiada, zapraszając na kolejne wejścia w późniejszej części "DD TVN”.
Andrzej na mnie krzyczy
- Nie mogę teraz rozmawiać. Muszę ćwiczyć, bo Andrej krzyczy - śmieje się pani Dorota, umawiając się na telefon po godz. 17. Niestety, przez cały wieczór jej telefon milczy. Próbujemy w środę. Po trzech godzinach wreszcie odbiera. - Przepraszam, ostatnio trudno mi znaleźć jakikolwiek wolny czas - tłumaczy. - Ale teraz, zanim zacznie się trening, mam chwilę. Możemy porozmawiać.
Zaczynamy.
Trochę już tańczyłam
W Tomaszowie Dorota chodziła do szkoły, gdzie ujawniała swoje pierwsze zdolności artystyczne. Przez kilka lat tańczyła w Zespole Pieśni i Tańca Ludowego "Roztocze”. Zaliczyła też kilka kursów tańca towarzyskiego. Wszyscy sądzili, że zostanie piosenkarką albo aktorką. Życie potoczyło się jednak inaczej.
Miss
W 2000 r. została najpiękniejszą studentką Lublina. Na swoim koncie ma też tytuły: Miss Tomaszowa Lubelskiego, Miss Chmielaków, Miss Nastolatek Zamojszczyzny 1996, Miss Lata Zamojszczyzny 1998, Miss Polonia Roztocza 1999 i, z czego jesteśmy szczególnie dumni, Miss Dziennika Wschodniego 2002!
- Zawód modelki to dobry sposób na zarobienie paru groszy, tak bardzo potrzebnych na studiach - mówiła wtedy w jednym z wywiadów. - Ale teraz już z tym kończę, bo nie mam tyle czasu.
On w Łodzi, ona w stolicy
Na łamach Dziennika Wschodniego pojawiła się wtedy informacja: "Dorota Gardias odchodzi z pracy i wyprowadza się z Lublina. Powód? Wychodzi za mąż i przeprowadza, żeby zamieszkać razem z przyszłym mężem. Wybranek pani Doroty - Konrad Skóra - jest pilotem wojskowym.
Skończył Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych w Dęblinie i Akademię Obrony Narodowej w Warszawie. Teraz jest w Iraku, ale w czerwcu wraca do Polski. Termin ślubu został wyznaczony na 16 września”.
W międzyczasie pani Dorota dostała się do nowo powstałej telewizji TVN Meteo. Mąż został w jednostce wojskowej pod Łodzią. A żona rozpoczęła pracę w Warszawie.
Z głowy i na żywo
Choć pojawiły się też kłopoty. Prezenterzy TVN Meteo, w przeciwieństwie do osób zapowiadających pogodę w Telewizji Lublin, nie korzystają z prompterów, na których jest wyświetlany tekst. Trzeba mówić z głowy i na żywo. Gardias musiała przejść też kilka lekcji z meteorologii, geografii, a także pracy przed kamerą.
Efekty na tyle spodobały się szefom stacji, że rok po debiucie zaproponowali pani Dorocie prowadzenie pogody w TVN24, a niedługo później także po "Faktach” w TVN. W międzyczasie pracowała też jako reporterka TVN24.
9 edycja
Tuż po ogłoszeniu listy kandydatów pani Dorota mówiła skromnie: Nie zależy mi na tym, żeby wygrać srebrne porsche i "Kryształową kulę”, bo już sam udział w programie traktuję jako olbrzymie wyróżnienie. Chcę stanąć na wysokości zadania, żeby nie przynieść wstydu rodzinie, Lublinowi, a przede wszystkim ziemi tomaszowskiej, z której pochodzę.
Po pierwszych pięciu odcinkach nie zmieniła podejścia. - Nadal czuję się trochę jak szara myszka wśród gwiazd - tłumaczy. - Jestem na tym rynku dopiero od 3 lat. A "Taniec z gwiazdami” to bardzo popularny program, w którym występują największe polskie gwiazdy.
Trening
Tanecznym partnerem Gardias-Skóry jest 26-letni Andrej Mosejcuk, Ukrainiec, który od 12 lat mieszka z rodzicami w Niemczech. - Jest bardzo wymagający - podkreśla nasza rozmówczyni. - Ale to świetny nauczyciel. Codziennie trenujemy od 5 do 7 godzin. Teraz będzie jeszcze trudniej, bo będziemy przygotowywać po 2 tańce do każdego programu. A do tego dojdą jeszcze układy grupowe. Przed nami mnóstwo pracy.
Jaki będzie efekt? - Ten program jest na tyle nieprzewidywalny, że trudno cokolwiek przewidzieć - mówi Gardian-Skóra. - Ja jednak już czuję się wygrana. Nawet zwycięstwo w finale "Tańca z gwiazdami” nie będzie ważniejsze od wszystkich dowodów sympatii i pozytywnych komentarzy, jakie teraz dostaję. Tego nie da się przecenić.