Długa, krótka, skromna, czy uwodzicielska - nieskończone możliwości sukienki od stuleci podkreślają piękno kobiecej sylwetki. W tym sezonie lubelska projektantka mody Lula kusi słodkim różem i tajemnicą orientu.
- Sukienka jest chyba najlepszą przyjaciółką kobiety. Dobrze dobrana do figury, podkreśla jej walory i tuszuje mankamenty - mówi Lula, lubelska projektantka mody. - Jeśli nie będziemy na siłę wkładać tego, co noszą inne panie, tylko krytycznym okiem popatrzymy na siebie i znajdziemy coś, czym możemy się pochwalić, to już połowa sukcesu.
Dlatego w najnowszej kolekcji Luli znajdziemy sukienki bardzo krótkie, idealne dla szczupłych dziewczyn z długimi nogami, drapowane na biuście, by optycznie go powiększyć oraz długie suknie z dużymi dekoltami, także na plecach, dla pań o bardzo kobiecych sylwetkach.
Tkaniny, w jakie powinnyśmy stroić się w tym sezonie, to zdaniem projektantki welury, materiały imitujące futra oraz przeźroczyste, mieniące się dzianiny. Kolory, jakie proponuje Lula to zawsze eleganckie srebro i złoto, biel i ecru, czerwień z jej wszystkimi odcieniami, róże i fiolety. W najnowszej kolekcji nie zabrakło też klasycznej chińskiej sukienki z czarnego weluru z kwiecistym nadrukiem.
Dużą wagę przykłada Lula do efektu końcowego. Jej sukienki wykończone są wyszukaną pasmanterią - frędzle, sztuczne futra, taśmy z piórami, czy kamienie sztrasowe, cekiny, dżety i koraliki. Stosuje bardzo modne marszczenia i wiązania.
- Nawet najprostszej sukience można nadać charakter poprzez umiejętnie wszytą gumkę - doradza. - Przy pomocy marszczeń, możemy dodatkowo modelować sylwetkę. Gumka wszyta w okolicach bioder, sprawi, że płaskie pośladki podniosą się do góry, tak samo można powiększyć biust, czy skrócić za długi korpus.
Bardzo oryginalnie wyglądają proste suknie uszyte z mieniących się materiałów w całości drapowane. W ten sposób projektantka całkowicie zmienia fakturę materiału i uzyskuje niepowtarzalną sukienkę, praktycznie nie do podrobienia.
Sukienki Luli szyte były z myślą o normalnych dziewczynach. W tej kolekcji nie znajdziemy rzeczy nie nadających się do noszenia, znanych z kolorowych magazynów, w których dobrze wyglądają tylko modelki. - Gołe biusty i pupy ładnie wyglądają na zdjęciach, ale która z dziewczyn odważy się tak wystąpić na balu karnawałowym? - zastanawia się projektantka. - Projektowanie kolekcji na pokazy, nie zawsze łączy się z projektowaniem rzeczy do noszenia. Na pokazie projektant musi szokować, aby pozostać w pamięci publiczności. Pracuje tam z modelkami, które nałożą wszystko, co każe artysta, bo na tym polega ich praca. Inaczej jest, kiedy te stroje mają nosić normalne dziewczyny i kobiety.
Część najnowszej kolekcji Luli będzie można obejrzeć już w niedzielę podczas wyborów Najpiękniejszej Studentki Lublina w lubelskim klubie 5 Element, przy ul. Radziszewskiego 16. Kandydatki do tytułu w jednym z wyjść wystąpią w wieczorowych sukniach projektantki. Początek imprezy o godz. 19.