Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 kwietnia 2015 r.
16:30
Edytuj ten wpis

Eric Abraham. Człowiek, bez którego

Świętując sukces "Idy”, spróbujmy opowiedzieć o człowieku, bez którego tego filmu by nie było, o którym w naszych mediach raczej głucho

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Sukces oscarowy filmu "Ida” wywołuje zrozumiałe emocje – dotąd żaden film realizowany przez Polaka – poza Romanem Polańskim, który w 2002 roku otrzymał Oscara za reżyserię "Pianisty” – takiego wyróżnienia nie dostąpił.

Sukces ten wymaga jednak znacznie większej precyzji w definiowaniu jego autorów, bowiem nagłaśnianianie, że jest on wyłącznie polski, albo informowanie, że to tylko Paweł Pawlikowski "dostał” za niego Oscara – nie odpowiada prawdzie.

Eric Abraham z Kapsztadu

Świętując sukces filmu, spróbujmy opowiedzieć o człowieku, bez którego tego filmu by nie było, o którym w naszych mediach raczej głucho. Zacznijmy od banału. "Ida” jest dziełem filmowym nagrodzonym w kategorii filmu nieanglojęzycznego. Oscar w tej kategorii przyznawany jest za produkcję, a nie (tylko) reżyserię.

Chyląc kapelusza przed Pawłem Pawlikowskim, brytyjskim reżyserem polskiego pochodzenia, trzeba jasno powiedzieć, że sam film jest kooprodukcja polsko-duńską. Stoi za nią południowoafrykański producent Eric Abraham z Kapsztadu, od lat mieszkający w Londynie, gdzie ma swoją firmę producencką Portobello Pictures. Gdyby nie jego determinacja, nie strzelałyby szampany nad Wisłą.

Eric Abraham ma 60 lat. Urodził się w Kapsztadzie w rodzinie dowódcy wyższego szczebla marynarki wojennej Republiki Południowej Afryki. Jego ojciec był węgierskim Żydem, który cudem uniknął Holocaustu. Eric już w czasie nauki w renomowanej South African College School zajął się dziennikarstwem i pasji tej oddawał się na Uniwersytecie Kapsztadzkim. W dość jednak nietypowy sposób.

Zamiast pisać o sukcesach zamożnego kraju, zajął się panującą w nim segregacja rasową
i apartheidem. Na studiach został korespondentem londyńskiego Guardiana i BBC. W 1976 roku dostał od reżimu wyrok siedmiu lat aresztu domowego na "otrzeźwienie”. Rok później, przez zieloną granicę przedostał się do Botswany, a stamtąd do Anglii.

Rozpoczął pracę w stacji BBC w Londynie. Szybko został producentem popularnego programu informacyjnego "Panorama”. W 1985 roku zwrócił się w kierunku niezależnego filmu dokumentalnego zakładając własną firmę producencką "Portobello Pictures”. Z czasem zwrócił się w kierunku produkcji fabularnej i teatralnej zarówno na antenę telewizyjną, jak i ekran kinowy.

Sukces "Kolii”

Co ciekawe wybrał drogę kooperacji międzynarodowej z twórcami głównie zagranicznymi. Mowa przede wszystkim o czeskim reżyserze Janie Svěráku, przenoszącym na ekran scenariusza swego ojca, Zdenka. Największym sukcesem ich współpracy jest film "Kolia” nagrodzony w 1997 roku zarówno Złotym Globem, jak i Oscarem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego.

Po nim producent Eric Abraham stał się w Czechach bohaterem. Wyprodukował tam zresztą kolejne filmy Svěráka: "Butelki zwrotne”, "Ciemnoniebieski świat” i "Kuki powraca”. Z Jiřím Menzelem Eric Abraham zrobił z kolei "Życie i niezwykłe przygody żołnierza Iwana Czonkina”. Wszystko to sprawia, że nad Wełtawą uważany jest za "swego”.

Na berlińskim festiwalu Srebrnego Niedźwiedzia otrzymał albańskojęzyczny film produkcji Abrahama "The Forgivness of blood” wyreżyserowany przez Joshuę Marstona. Powodzeniem cieszył się "Quiet Chaos” Nanni Morettiego. Jezowi Butterwothowi wyprodukował "Mojo” i "Birthday Girl” z Nicole Kidman, Timowi Rothowi "The War Zone”, a Gavinowi Millarowi "Danny the champion of the World” z Jeremy Ironsem.

Początki "Idy”

– Podjąłem decyzję po przeczytaniu czterostronnicowego "treatmentu”, zarysowującego fabułę filmu, z jakim przyszedł do mnie Paweł Pawlikowski i zawarłem z nim umowę na napisanie scenariusza – wspomina wydarzenia sprzed sześciu lat Abraham. – Niemal identycznie jak w przypadku Jana Svěráka i "Kolii”. Zacząłem organizować strukturę finansową i produkcyjną. Zaczynając od tej pierwszej, okazało się, że poza Polskim Instytutem Sztuki Filmowej (PIFS), nie ma chętnych do wykładania pieniędzy na projekt. Nie chcąc go zaniechać, do około 45 proc. środków z PIFS, postanowiłem dołożyć ponad 40 proc. ze swoich własnych firm w Kopenhadze: dystrybucyjnej Portobello Film Sales i produkcyjnej Phoenix Film. Niewielkie środki udało się także pozyskać z europejskiego funduszu Eurimages i Duńskiego Instytutu Filmowego oraz HBO Poland i miasta Łódź.

W 2012 roku dość niespodziewanie nadeszło zagrożenie produkcji. Scenariusz nie był gotowy, a Paweł Pawlikowski bliski zmiany planów na kręcenie w Gruzji komedii "Epic”. Udało mi się jednak finansowo zmotywować go do kontynuacji projektu, gwarantując honoraria reżyserskie, nawet jeżeli film nie wszedłby do produkcji. Dodatkowo do pisania scenariusza zatrudniłem znakomitą brytyjską scenarzystkę, Rebeccę Lenkiewicz.

Abraham zatrudnił łódzką wytwórnię Opus. Mówi: "Początkowo, na zasadzie usługi produkcyjnej. Potem zgodziłem się, aby Ewa Puszczyńska i Piotr Dzięcioł zostali współproducentami”.

Następnym ruchem było pozyskanie do współpracy świetnego duńskiego kompozytora Kristiana Eidnesa Andersena, znanego m.in. z muzyki do filmów Larsa Von Triera i rewelacyjnego reżysera dźwięku, Clausa Lynge. – Jego praca była ogromnym wkładem w ostateczny efekt – mówi producent.

Zaczęło się od Złotych Lwów

Kiedy film był już gotowy, pojawiła się kwestia wejścia z nim na trudny rynek filmowy. Nastąpiło to podczas 40. Telluride Film Festival w Kolorado, gdzie 30 sierpnia 2013 roku "Ida” miała swoją premierę światową. Dwa tygodnie później pokazano ją na 38. Festiwalu Filmowym w Gdyni, gdzie zdobyła Złote Lwy. Sukces nie przełożył się na powszechność dystrybucji i oglądalność w Polsce, ale film dostawał kolejne nagrody.

– Prawdziwym wyzwaniem, jak dla każdego producenta, były trzy nagrody: BAFTA (Brytyjskiej Akademii Filmowej), Globy i Oscary. Postanowiłem na tym się skoncentrować. W Stanach zatrudniłem do tego celu specjalny zespół ludzi. Znalazłem też dla filmu amerykańskiego dystrybutora, z którym prowadziłem potem kampanię. Nie tylko zaplanowałem, ale na bieżąco, z dnia na dzień, finansowałem kampanię.

Profesjonalni doradcy, agencje PR, media, gdzie szły reklamy wymagały regulowania rachunków od razu. Dopiero teraz PISF zrefundował nieco poniżej połowy kosztów kampanii nagrodowej. Biurokracja państwowych funduszy nie sprzyja wymogom operatywnego działania i podejmowania szybkich i we właściwym czasie decyzji.

Abraham skromnie pomija fakt, że w pierwszej połowie stycznia robił to z nowojorskiego szpitala, gdzie przechodził serię operacji związanych z chorobą nowotworową.

Polska "Ida” dołącza do czeskiego "Koli”

Przeżywał wzruszenie, kiedy w lutym, w Operze Londyńskiej ogłaszano, że "Ida” zdobywa Nagrodę BAFTA za najlepszą filmową produkcję zagraniczną. Potem przyszły Globy. Tu lepszy okazał się rosyjski "Lewiatan”.

– Przegraliśmy nieznacznie, ale za przeciwnika miałem Sony Classic, producenta o praktycznie nieograniczonych środkach na promocję i wpływanie na opinię. Firmę potrafiącą po mistrzowsku grać o wszelkie nagrody. Pozostało czekać na Oscary

Eric Abraham na widowni Dolby Theater nie krył wzruszenia. W ciągu osiemnastu lat jego drugie dziecko, tym razem o żeńskim imieniu okazywało się najlepsze. Polska "Ida” dołączała do czeskiego "Koli”. Niestety, producenta tym razem zabrakło przy odbieraniu statuetki na scenie. Pytam więc, dlaczego odbierał Oscra za filma "Kolia” z reżyserem scenarzystą i odtwórcą roli tytułowej, a tym razem nie. Trochę czasu minie, nim otrzymam odpowiedź...

– Paweł nalegał, że chce sam odebrać Oscara i tak też zrobił – dowiaduję się wreszcie. – Ale był tak... wspaniałomyślny, że podziękował także i mi w swojej mowie po wręczeniu nagrody.
Świat filmowy komentował to z konsternacją.

– Jestem niesłychanie dumny, że mogłem zainicjować, produkować i współfinansować, a teraz dystrybuować "Idę” do ponad sześćdziesięciu krajów na świecie. To najbardziej rozpowszechniony zagranicznie film w historii polskiego kina. Produkuję obcojęzyczne filmy od ponad dwudziestu lat, bo wierzę w uniwersalizm ludzkich doświadczeń i wspólnotę ludzkości, którą te filmy poprzez różne języki i kultury wyrażają – kończy Eric Abraham.

Dobrze, że wierzy. Bez tej wiary i filmu, i Oscara by nie było.

Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Sky Jumpers i jej założyciel Krzysztof Barszczewski (nr 23)

Krzysztof Barszczewski: Sky Jumpers to projekt z pasją

Rozmowa z Krzysztofem Barszczewskim, dyrektorem marketingu TKKF Cukropol i twórcą projektu Sky Jumpers

Służby pracują na terenie obiektu w Komornikach pod Poznaniem, gdzie w środę, 19 lutego, pracownicy znaleźli fragment rakiety Falcon 9

Szczątki amerykańskiej rakiety nad Polską. Znaleziono drugi element

W podpoznańskich Wirach znaleziono kolejny niezidentyfikowany obiekt – informuje wielkopolska PSP. Wcześniej pracownicy jednej z firm w Komornikach znaleźli na terenie zakładu przedmiot przypominający zbiornik. – W środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9 – potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna.

Azoty przepłacały za gaz? Chodzi o co najmniej 932 miliony złotych

Azoty przepłacały za gaz? Chodzi o co najmniej 932 miliony złotych

Zarząd Grupy Azoty S.A. odkrył, że w latach 2022-2023 gaz kontraktowany dla chemicznego koncernu był droższy, niż wynikało z dziennych cen spot na europejskim rynku. Spółka miała przepłacić za surowiec co najmniej 932 mln zł. Czy jej ówczesne władze złamały prawo?

Piotr Schmidt oraz Wojciech Myrczek

Był Komeda i Stańko, teraz jest Młynarski i jazz

Nie można się bać nawiązywania do kultowych projektów czy artystów i ich twórczości – wywiad z Piotrem Schmidtem, trębaczem, kompozytorem, liderem i producentem muzycznym. Pod koniec minionego roku ukazała się płyta „Młynarski. Bynajmniej”. Za jej produkcję, jak i partie solowe trąbki odpowiada właśnie nasz rozmówca

ChKS Chełm musiał uznać wyższość broniącej Tauron Pucharu Polski drużyny Aluron CMC Warta Zawiercie

Tauron PucharuPolski: ChKS Chełm musiał uznać wyższość faworyta

W spotkaniu ćwierćfinałowym Tauron Pucharu Polski ChKS Chełm przegrał z obrońcą trofeum Aluron CMC Wartą Zawiercie 0:3. Tym samym goście awansowali do Final 4

Rodzinne ferie jak z bajki: warsztaty zielarskie w Herbapolu
ZDJĘCIA
galeria

Rodzinne ferie jak z bajki: warsztaty zielarskie w Herbapolu

Co tak naprawdę kryje się w kubku z herbatą i czy można założyć ziołowy ogród na balkonie. W ramach programu "Rodzinne ferie jak z bajki" najmłodsi odwiedzili dziś Herbapol.

Już nie będą robić nielegalnych papierosów

Już nie będą robić nielegalnych papierosów

Owijarki, pakowarka i prawie 700 tys. sztuk nielegalnie wyprodukowanych papierosów. Zatrzymano 8 osób. 5 obywateli Armenii i 3 obywateli Ukrainy.

Motor Lublin Arena

Motor Lublin Arena. Taka nazwa przynajmniej do końca 2027

Stadion, na którym swoje mecze ekstraklasy rozgrywają piłkarze Motoru Lublin zyskuje sponsora tytularnego i zmienia nazwę.

Klasyczne kontrasty. Koncert symfoniczny w Filharmonii Lubelskiej
foto
21 lutego 2025, 19:00

Klasyczne kontrasty. Koncert symfoniczny w Filharmonii Lubelskiej

Piątkowy wieczór (21 lutego) w Filharmonii Lubelskiej rozpocznie się jednym z najbardziej relaksujących utworów muzycznych, jakie kiedykolwiek powstały – „Pawaną op. 50” Gabriela Faurégo. Na zakończenie wieczoru zabrzmi monumentalna II Symfonia D-dur op. 43 Jeana Sibeliusa. Jako gość wystąpi grecki flecista Stathis Karapanos.

Zderzenie wojskowej ciężarówki i osobówki. Sprawcą nietrzeźwy kierowca

Zderzenie wojskowej ciężarówki i osobówki. Sprawcą nietrzeźwy kierowca

We wtorek (18 lutego) doszło do zderzenia samochodu osobowego z samochodem ciężarowym na drodze krajowej numer 17 w miejscowości Wał. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala, a sprawcą zdarzenia okazał się nietrzeźwy kierowca.

Średnia cena samochodów w 2024 roku osiągnęła poziom 35 025 złotych, a tempo wzrostu cen na rynku wtórnym znacznie przy-śpieszyło, głównie za sprawą większej liczby prawie nowych samochodów w ofercie.

Te używane auta straciły najwięcej na wartości

Volkswagen Passat tańszy o ponad 7 tysięcy, a Audi A6 o ponad 10 tysięcy złotych. Jakie jeszcze modele znajdziemy na liście najpopularniejszych samochodów na wtórnym rynku, które straciły na wartości w 2024 roku?

Szymon Hołownia w Lublinie: trzeba powołać fundusz wsparcia lokatorów
WYBORY PREZYDENCKIE

Szymon Hołownia w Lublinie: trzeba powołać fundusz wsparcia lokatorów

W środę przed południem marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził Lublin. Kampanijne spotkanie z dziennikarzami stało pod znakiem komentowania polityki krajowej i negocjacji dotyczących przyszłości Ukrainy bez udziału Ukrainy. Dla mieszkańców Lublina nie to jednak z całego spotkania było najważniejszą informacją.

Służby pracują na terenie obiektu w Komornikach pod Poznaniem, gdzie w środę, 19 lutego, pracownicy znaleźli fragment rakiety Falcon 9

Szczątki amerykańskiej rakiety nad Polską. Jest potwierdzenie

W środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9 – potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna. Agencja zbada razem z firmą SpaceX, czy znaleziony w Komornikach zbiornik jest częścią tej rakiety.

Dozór i zakaz zbliżania. 71-latek odpowie za usiłowanie rozboju

Dozór i zakaz zbliżania. 71-latek odpowie za usiłowanie rozboju

Policjanci zatrzymali 71-latka w sprawie usiłowania rozboju. Mężczyźnie grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi im. Zenona Plecha 2025 w Łodzi

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium