Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

30 marca 2007 r.
12:33
Edytuj ten wpis

Jeszcze ich dopadną

0 0 A A

W ściganiu zabójcy najważniejsze jest pierwsze 48 godzin od morderstwa. A jak rozwiązać taką sprawę po kilku czy nawet kilkunastu latach?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Wciąż bezkarny pozostaje zabójca handlarza walutą w Kraśniku. W Chełmie nie wiadomo kto zabił rusznikarza. Do tej pory policji nie udało się rozwiązać zagadki zabójstwa nastolatki z Lublina czy mężczyzny, który chciał kupić samochód.

Policyjne statystyki są jasne: co roku na Lubelszczyźnie popełnianych jest około 50 zabójstw. - Te nie wykryte to pojedyncze przypadki - mówi Renata Laszczka-Rusek, z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Ale te pojedyncze przypadki nie dają policjantom spokoju.

Zabójca z rodziny

Najczęściej zabójcą jest członek rodziny ofiary, albo jej kompan od kieliszka. Narzędzie zbrodni to najczęściej kuchenny nóż. Scenariusz zwykle jest taki: pijany mąż rani nim żonę albo konkubinę. Albo taki: do scysji dochodzi pomiędzy kolegami na popijawie. Policjantom ustalenie kto zabił, zajmuje co najwyżej kilkanaście godzin. O ile w ogóle zabójca opuścił miejsce zbrodni.
- W ściganiu zabójcy najważniejsze jest pierwsze 48 godzin od morderstwa - twierdzą śledczy. Następny przełom może przyjść za kilka miesięcy, kiedy nadejdą ekspertyzy kryminalistyczne zabezpieczonych śladów. Dzięki nim pod koniec ubiegłego roku za kratki trafił zatrzymany podejrzany o jedno z najgłośniejszych zabójstw ostatnich lat na Lubelszczyźnie.
42-letnia Danuta B. i jej 26-letnia córka Ewa zginęły 31 stycznia 2006 roku. Zabójca zadał im po kilkanaście ran. Policja przesłuchiwała świadków, przeszukiwała mieszkania potencjalnych podejrzanych. Bez rezultatu. Sławomir P., krewny kobiet, od samego początku znajdował się w kręgu osób podejrzewanych. Policjanci znaleźli w szambie przy jego domu kawałki telefonów komórkowych, takich jak te, które posiadały zamordowane kobiety. Szczątki zostały wysłane do ekspertyzy do ich producenta w Anglii. Te telefony należały do Danuty B. i jej córki - odpowiedział producent.
Sławomir P. przyznał się do podwójnego zabójstwa.

Morderca nieznany

Żadne ekspertyzy nie pomogły schwytać zabójcy handlarza walutą z Kraśnika. Jerzy P. zginął od kuli pod koniec 2005 roku, przed klatką wejściową bloku, w którym mieszkał. Wrócił właśnie z kantoru do domu. Ktoś strzelił mu w plecy i zabrał pieniądze. Nie zostawił śladów, które mogłyby naprowadzić na jego trop. Nie pomogli też policyjni informatorzy.
Policjanci brali nawet pod uwagę to, że Jerzy P. padł ofiarą gangu morderców, napadających na właścicieli kantorów w Małopolsce i na Podkarpaciu. Nie było jednak bezpośrednich dowodów, żeby powiązać ich z tym zabójstwem.
Śledztwo umorzono.
Nierozwiązana zostaje zagadka śmierci Andrzeja T., znanego rusznikarza z Chełma, reprezentanta Polski w strzelectwie na olimpiadzie w Rzymie. Rok temu jego zwłoki znalazła w przydomowym ogrodzie znajoma. Zginął od kuli, która trafiła go w skroń.
Przez kilka lat trwało śledztwo dotyczące zabójstwa nastolatki w mieszkaniu przy ul. Chęcińskiego w Lublinie. Zabójca po zamordowaniu dziewczyny podpalił mieszkanie, co zatarło jego ślady.

Zostawił zdjęcie

Czy może być lepszy trop niż pozostawione na miejscu zbrodni zdjęcie? W przypadku zabójstwa Wojciecha T. okazało się, że to za mało. 19 maja 1995 roku mężczyzna przyjechał do Lublina na spotkanie z mężczyzną przedstawiającym się jako Piotr S. Umówił się z nim w mieszkaniu przy ul. Kossaka, które rzekomy Piotr S. wynajmował.
Wojciech T. przywiózł ze sobą prawie siedem tysięcy dolarów i kilkaset franków francuskich. Razem z Piotrem miał jechać do Szwajcarii po samochód. nie pojechał, a przy jego zwłokach nie znaleziono gotówki.
Jednak z wynajmowanego mieszkania Piotr S. zapomniał zabrać dowód osobisty. Szybko okazało się, że jest fałszywy. Ale zdjęcie było autentyczne. Pomimo to policji do tej pory nie udało się trafić na ślad mężczyzny, ani nawet ustalić kim był.
- Wciąż go poszukujemy - przyznaje Laszczka-Rusek. - W 1995 roku miał około 35-40 lat, 185 cm wzrostu, był szczupłej budowy ciała, ubierał się elegancko. Wiemy o jego wędkarskich zamiłowaniach.

Policjanci z Archiwum X


Do sprawy zabójstwa przy ul. Kossaka wrócili policjanci z lubelskiego Archiwum X, które zajmuje się rozwiązywaniem zagadek kryminalnych sprzed lat. Opracowali aktualny wygląd poszukiwanego. Liczą, że dzięki temu uda się wreszcie trafić na jego ślad.
Pełna nazwa nowej komórki brzmi: Nieetatowy Zespół do spraw Niewykrytych Przestępstw Kryminalnych. Zajmuje się sprawami z ostatnich 30 lat. Po tym okresie ustaje karalność za zabójstwa.
- W kilku sprawach mocno poszliśmy do przodu - deklaruje policjant z grupy dochodzeniowej. - Nasza praca to wielogodzinne wgryzanie się w akta, szukanie nowych śladów. Może śledczym, którzy prowadzili sprawę przed laty, umknął istotny szczegół?
Policjantom pomaga postęp technologiczny. Badania DNA, zapachu, obszerne bazy danych. Takich narzędzi policjanci nie mieli przed laty.
- Jeżeli przy aktach są odciski palców, wówczas wrzucamy je do AFIS-u, czyli ogólnopolskiej bazy linii papilarnych. Okazuje się np., że człowiek widniejący w naszych aktach jako niezidentyfikowany, jest dobrze znany policji w Koszalinie - wyjaśnia oficer.
Największy sukces zespołu to rozwikłanie zabójstwa w miejscowości Lipsko Polesie, pod Zamościem. Ryszard C. zaginął 23 lata temu. Jego żona, 38-letnia wówczas Elżbieta C., zgłosiła zaginięcie. Twierdziła, że mąż przed kilkoma miesiącami wyjechał do pracy na Śląsku. Od tamtej pory nie miała z nim kontaktu. Rutynowe poszukiwania nic nie dały. Ryszard C. znalazł się wśród tysięcy osób poszukiwanych.
Mijały lata, Elżbieta C. wychowywała dzieci... aż tu nagle, przed kilkoma tygodniami, policjanci przeszukali jej gospodarstwo. Zwłoki męża leżały w kurniku, przykryte odchodami i kilkudziesięciocentymetrową warstwą ziemi. Okazało się, że żona podczas snu poraziła go prądem. Potem zadała mu kilka ciosów tępym narzędziem. Ze zwłokami zakopała jego rzeczy, co miało świadczyć, że wyjechał.

Pozostałe informacje

Siedziba rejonu w Radzyniu

Czy powtórzy się historia sprzed dekady? Pracownicy rejonu PGE zaniepokojeni

Czy historia z 2012 roku się powtórzy i PGE Dystrybucja zamknie placówkę w Radzyniu Podlaskim? Takie obawy mają pracownicy, którzy zwrócili się o pomoc do posłanki Małgorzaty Gromadzkiej (PO).

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM
koncert
29 listopada 2024, 18:00

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM

Projekt Volodia zrodził się z fascynacji twórczością Włodzimierza Wysockiego. Sprawcą powołania tego projektu jest Janusz Kasprowicz muzyk, aranżer, twórca i dyrektor artystyczny pierwszego w Polsce cyklicznego festiwalu poświęconego twórczości Wysockiego „Wołodia pod Szczelińcem”. Pieśni Wysockiego będzie można wysłuchać w piątkowy wieczór w Domu Kultury LSM.

W tym momencie nie ma możliwości zdobycia dofinansowania na budowę mieszkań komunalnych, więc miasto przekażę działkę Towarzystwu Budownictwa Społecznego, które ma szanse uzyskać preferencyjny kredyt i postawić blok z 48 mieszkaniami społecznymi

Rada jest na tak. TBS dostaje działkę i gotowy projekt

Nie mieszkania komunalne, jak pierwotnie zakładano, ale społeczne, należące do TBS powstaną najprawdopodobniej przy ul. Sikorskiego. Rada Miasta Zamość dała w poniedziałek zgodę na to, by miejskiej spółce przekazać działkę oraz przygotowaną wcześniej pełną dokumentację.

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree
koncert
29 listopada 2024, 19:31

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree

Zenek Kupatasa na każdym koncercie idzie ostro w pogo. Już w piątek wystąpi w Kultowej Klubokawiarni. Piątkowy wieczór zapowiada się nad wyraz energetycznie ponieważ publiczność Kultowej Klubokawiarni rozrusza lubelski zespół Dr Gree.

Zdjęcie z II Forum Kultury Studenckiej
MAGAZYN

Od buntu po nowoczesność. Jak zmieniała się kultura studencka?

Rozkwit kultury studenckiej przypada na ok. 50 lat temu. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło i nie chodzi tylko o młodzież, ale również o rozwiązania systemowe.

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Chlorowanie wodociągu czerpiącego wodę z ujęcia w Gołębiu w gminie Puławy przyniosło skutek. Ilość groźnych dla zdrowia bakterii spadła do bezpiecznego poziomu. Sanepid warunkowo pozwolił na korzystanie z wody. Ale przed spożyciem warto ją przegotować.

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji
Nasza interwencja
galeria

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji

Wracamy do tematu pękających ścian i ugięć stropu w bloku przy ul. Wędrownej w Lublinie. Mieszkaniec bezskutecznie próbuje wyegzekwować od dewelopera naprawę, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego miasta Lublin zapowiada kontrolę.

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba
(Nie)Wyparzona Gęba
film

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba

Gośćmi programu (Nie)Wyparzona Gęba byli członkowie zespołu Łydka Grubasa: Bartosz „Hipis” Krusznicki, Artur „Carlos” Wszeborowski oraz Dominik „Długi” Skwarczyński. Zapytaliśmy ich o początki zespołu, o to czy sądzili że Rapapara stanie się hitem, o współpracę z Kwiatem Jabłoni oraz o ciekawostki backstagowe.

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę
Zamość
galeria

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę

Już nie major Piotr Grabczak, ale kpt. Robert Ząbek jest zastępcą dyrektora Zakładu Karnego w Zamościu. To kolejna kadrowa zmiana w służbie więziennej, jaka zaszła w ostatnim czasie. A wszystko to po ucieczce groźnego przestępcy.

Grudniowy Jarmark Świąteczny w Zamościu ma już 10-letnią tradycję. Podczas wydarzenia odbywają się występy artystyczne, ale również handel. W minionych latach na straganach można było kupować najróżniejsze przedmioty, również rękodzieło

Świąteczny jarmark już wkrótce. Więcej rękodzieła, mniej „chińszczyzny”

Nie tylko handlowcy, których stać na opłatę za stoisko, ale być może również lokalni artyści i rękodzielnicy będą mieli dla siebie miejsce na grudniowym Jarmarku Świątecznym w Zamościu. Prezydent rozważa udostępnienie dla tej grupy specjalnego namiotu.

Pociąg, który miał dotrzeć do Lublina został dość poważnie uszkodzony

Ciężarówka wjechała pod pociąg do Lublina. Jest kilka osób rannych

Siedem osób zostało rannych w wypadku, jaki dzisiaj wczesnym popołudniem wydarzył się niedaleko Sochaczewa. Pod pociąg, który miał dotrzeć do Lublina, wjechała ciężarówka.

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości
galeria

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości

Jak znaleźć pracę, praktyki lub zmienić ścieżkę zawodową? Z pomocą przyszło 40 wystawców, a w tym lubelskie firmy i instytucje.

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta
DUŻO ZDJĘĆ
galeria

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta

Ulice, place i skwery rozświetlone przyciągającymi wzrok iluminacjami. A wśród nich spacerujący z zaciekawieniem ludzie. W Chełmie magia świąt rozbłysła już miesiąc przed Bożym Narodzeniem, a miasto ponownie chce się włączyć w walkę o miano najpiękniej rozświetlonego w kraju.

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Na dworcu metropolitalnym w Lublinie nie ma gdzie usiąść w oczekiwaniu na autobus – zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przekonuje, że "obiekt zapewnia miejsca oczekiwania w wielu lokalizacjach, oferując dogodne warunki dla wszystkich grup".

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Mieszkańcy powiatu hrubieszowskiego wezwali policję, bo im się nudziło. Teraz naprawdę zapłacą za swój czyn.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium