Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

20 listopada 2008 r.
20:46
Edytuj ten wpis

Kod Enigmy

0 3 A A

Rozmowa z Markiem Grajkiem, autorem książki "Enigma. Bliżej prawdy”

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Dlaczego zainteresował się pan historią złamania szyfrów Enigmy?

- Studiowałem w Poznaniu, w tych samych murach, w których swoją młodość akademicką spędzili trzej polscy matematycy, którzy złamali szyfr Enigmy. Przechodziłem obok miejsc, związanych z sekretami Enigmy. W połowie lat 70. wybuchła historia niezwykłej maszyny. Okazało się, że byli w nią zamieszani Polacy, zwerbowani do wywiadu w czasie studiów. Wsiąkłem.

•Kto wynalazł Enigmę?

- Artur Scherbius w 1918 r. Z czasem konstrukcja maszyny stawała się coraz bardziej skomplikowana i trudniejsza do złamania. Scherbius nie był jednym wynalazcą maszyny szyfrującej. W kilku miejscach na świecie wynaleziono niezależnie maszyny szyfrujące.

• Czy niemiecka Enigma powstała na bazie elektrycznej maszyny
do pisania?


- Pierwotnie tak, z tym że prototyp był tak skomplikowany i tak zawodny, że kiedy Scherbius zaproponował swój wynalazek armii, uznano, że Enigma jest trudna do transportu i na pewno będzie się psuła. Zaproponowali, by zamiast maszyny do pisania były żaróweczki wyświetlające litery, które są wynikiem szyfrowania. Tak narodziła się Enigma, która stała się bohaterem setek publikacji.

• Jak działała?

- Tekst pisano na klawiaturze. Po naciśnięciu każdego klawisza na płycie czołowej maszyny zapalała się żarówka odpowiadająca przyciśniętej literze. Drugi żołnierz siedzący obok, zapisywał literę, pod którą zapaliła się żarówka. Naciskał a - zapalało się x. Naciskał z - zapalało się r. Jeżeli żołnierz naciskałby po sobie klawisz a, to kolejno zapalałyby się różne litery. Nigdy nie a. Kombinacja mogła się powtórzyć po 17756 znakach. Ponieważ długość szyfrogramu Enigmy była ograniczona do 180 znaków - taka historia nie mogła się zdarzyć.

• Co działo się z szyfrogramem?

- Był przesyłany alfabetem Morse'a. Po drugiej stronie była identyczna maszyna. Tam deszyfrant wystukiwał na klawiaturze Enigmy szyfrogram. Żarówki, które zapalały się na płycie ujawniały prawdziwy tekst depeszy.

• Z ilu części składała się pierwsza Enigma?

- Przypuszczam, że z kilku setek. To była dość prosta w konstrukcji maszyna i na tym polegał jej geniusz. Mobilna armia niemiecka potrzebowała wytrzymałego i pewnego urządzenia.

• Czy wiemy, ile tysięcy kombinacji dawała Enigma?

- To niewyobrażalna liczba. Konstruktor Enigmy wiedział, że tak będzie. Niemieccy kryptolodzy przygotowali ocenę mocy Enigmy. Wyliczyli ilość możliwych kombinacji i stwierdzili, że złamanie Enigmy jest niewykonalne. Brytyjczycy zrobili to samo i stwierdzili: wobec takiej kombinacji liczb jesteśmy bezradni.

• Czy słynne maszyny zachowały się do dziś?

- Tak. Około 20 tysięcy egzemplarzy w całości. Jeszcze więcej we fragmentach. Ja mam kilka części Enigmy.

• Za ile kolekcjoner może kupić taką maszynę?

- Za 15 tysięcy euro. Gdybym ją miał, byłbym szczęśliwy. Ale nie mam takich pieniędzy.

• Co skłoniło polskiego oficera wywiadu, żeby porwać się na złamanie Enigmy?

- Maksymilian Ciężki nie wiedział, na co się porywa. Miał marzenia. (23 listopada jego prochy sprowadzone z Anglii zostaną pochowane w rodzinnych Szamotułach). Jego pierwsza próba złamania Enigmy była dosyć kuriozalna. Wziął próbkę szyfrów Enigmy i zaniósł do inżyniera Ossowieckiego, słynnego specjalisty od zjawisk paranormalnych. Nie pomógł. Ciężki postanowił do spraw podejść systematycznie. W 1929 roku zorganizował poznańskim matematykom kurs kryptologii. Wybrał 24 osoby. Po 6 miesiącach kursu wybrał ósemkę najlepszych. Pracowali przez następne trzy lata, wykruszając się powoli. Z dniem 1 września 1932 r. Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski zostali zatrudnieni w Warszawie jako kryptolodzy Biura Szyfrów Sztabu Głównego Wojska Polskiego. Postawiono przed nimi wyzwanie złamania szyfrów Enigmy.

• Czy od takiej ilości kombinacji można zwariować?

- Wariuje się. Kilku znanych kryptologów po rozwiązaniu zagadki swojego życia musiało spędzić kilka następnych miesięcy w klinikach psychiatrycznych. Tak było z Williamem Friedmanem, który złamał japoński szyfr, dzięki któremu wiedzieli, że Japończycy uderzą na Midway. Friedman spędził pół roku w szpitalu psychiatrycznym.

• Dlaczego?

- Podczas pracy kryptologa dochodzi do koncentracji umysłu nieznanej innym dziedzinom. Następuje przegrzanie umysłu.

• Wracamy do trzech polskich kryptologów. Co dostali na początek?

- Dużo zaszyfrowanych wiadomości oraz enigmatyczne informacje, że klucz do szyfrów zawiera trzy liczby z zakresu 1-26. Nasi kryptolodzy wiedzą jeszcze jedną rzecz: że niemiecka Enigma używana przez wojsko jest konstrukcyjnie podobna do Enigmy, powszechnie dostępnej w handlu. Firma produkowała maszyny zarówno do obrotu cywilnego, jak i dla wojska. Polacy kupili cywilną Enigmę. Na podstawie tego, co Rejewski wiedział o maszynie cywilnej, napisał matematyczny model maszyny, której szyfr miał złamać. Zapisał konstrukcję Enigmy w postaci równań. I te równania rozwiązał, co pozwoliło mu odtworzyć konstrukcję wojskowej Enigmy. Oryginału nigdy na oczy nie widział.

• Co dalej?

- Polska firma radiotechniczna AVA wybudowała kopię Enigmy.

• Rejewski miał za sobą połowę sukcesu?

- Okazało się, że to dopiero początek ciężkiej pracy. Maszyna to jedno, szyfr to drugie, a często zmieniany klucz do szyfrów to najważniejsza sprawa. Rejewski musiał wypracować metodę łamania niemieckiego klucza szyfrującego. Niemcy zmieniali go codziennie. Major Ciężki zagrał va banque. Miał klucze od niemieckiego zdrajcy, który sprzedawał je Francuzom. Polska była połączona sojuszem z Francją, Francuzi przekazywali te klucze Polakom w przekonaniu, że są bezużyteczne. Ale Ciężki nie dał tych kluczy Rejewskiemu. Zamknął je u siebie w sejfie.

???

- Uznał, że gdy wybuchnie wojna, to agent albo dostanie w łeb, albo nie będzie mógł przekazywać tych kluczy przez front. I w najważniejszym momencie kluczy nie będzie. Wierzył, że jego chłopcy pogłówkują i coś wymyślą.

• Wymyślili?

- Odtworzyli klucz do łamania szyfrów. I to bardzo szybko. Polacy pierwszy raz złamali szyfr w 1933 roku. Niemcy do końca II wojny wielokrotnie zmieniali konstrukcję Enigmy i klucze, a Polacy musieli co roku wymyślać nową metodę łamania klucza.

• Polacy łamali, czytali, alianci nic o tym nie wiedzieli?

- Nic. Nadal uważali, że Enigma jest nie do złamania. Tak naprawdę obudzili się w 1938 roku. Polacy spotkali się z Anglikami w Paryżu w 1939 roku. Ale to była katastrofa. Polacy pojechali na spotkanie z instrukcjami: słuchać, patrzeć, co nasi drodzy alianci wiedzą, nie zdradzać się z naszym pomysłem. Kiedy główny kryptolog brytyjski Lilly Knox wrócił z tego spotkania, określił Polaków: głupcy i ignoranci. Nawet im się nie śniło, że Polacy złamali Enigmę. Dowiedzieli się o tym w lipcu ‘39. Polacy zaprosili do podwarszawskich Pyr Francuzów i Anglików i pokazali: Chłopaki my to łamiemy! Od siedmiu lat! Bertrand, szef kryptologów francuskich, obraził się na Polaków. To ja wam od siedmiu lat przekazuję klucze, wy to łamiecie i nic. Zero informacji? W dodatku zapraszacie do towarzystwa tych cholernych Anglików. Dlaczego za darmo mają dostawać owoc naszej współpracy?

• Co na to Anglicy?

- Knox machnął ręką i stwierdził, że Polacy musieli wojskową Enigmę ukraść albo kupić. Nie uwierzył, że Polacy ją złamali.


• Dlatego do dziś milczą o sukcesie Polaków?

- Ilekroć Brytyjczyk spotka się z brutalną prawdą, że Polacy pierwsi złamali Enigmę, reaguje tak samo, jak Knox. Albo jeszcze gorzej. Może dlatego, że przez 30 lat po wojnie złamanie Enigmy było okryte tajemnicą. Nie wiedział o tym nikt. W 1973 r. Bertrand napisał swoje wspomnienia z czasów wojny, w których zdradził: "Złamaliśmy Enigmę. Polacy mieli w tym swój udział”. Brytyjczycy strasznie się obruszyli, bo Enigma miała pozostać tajemnicą.

• Ponieważ?

- Te same metody matematyczne, które pozwalały łamać szyfr Enigmy na długie powojenne lata pozwoliły czytać szyfry sowieckie. Sowieci używali maszyn opartych na tej samej zasadzie działania, co Enigma. Gdyby wyszło na jaw, co zrobili Polacy - Rosjanie zrezygnowaliby ze swoich maszyn. Brytyjczycy odpowiedzieli Bertrandowi. I przyznali, że Polacy przyczynili się do złamania Enigmy. Ale to jeszcze nie wszystko. To były rok 1974. Dziś wiemy o Enigmie dużo. Klika tygodni temu biorę do ręki najnowszą książkę prof. Normana Davisa. Świetnego, znanego w świecie historyka brytyjskiego. Uchodzącego za sympatyka Polaków. Otwieram i…

• Co?

- Pisze, że kiedy Polacy dowiedzieli się, że armia niemiecka szyfruje swoje widomości z użyciem maszyny Enigma, wysłali swoich pracowników do fabryki Enigmy. I wykradli dokładne plany Enigmy. W tym momencie opadły mi ręce. Gdybym miał biust, też by mi opadł… Jeśli sympatyk Polaków i dobry historyk powiela takie bzdury? To znaczy, że te bzdury są zakodowane w psychice Brytyjczyków.

• Czemu Francuzi ani Brytyjczycy nie są w stanie oddać honoru Polakom?

- Ich kryptolodzy przyznają dziś honor Polakom. I tylko oni.

• Czy w swojej książce odkrył pan wszystkie tajemnice złamania Enigmy?

- Nie. Chciałbym wydać specjalną edycję książki "Enigma. Bliżej prawdy”.

Pozostałe informacje

Rafał Król już strzela dla Stali Kraśnik, remis z trzecioligowym KSZO w sparingu

Rafał Król już strzela dla Stali Kraśnik, remis z trzecioligowym KSZO w sparingu

Rafał Król niedawno wrócił do Stali Kraśnik, a w sobotę już w pierwszym meczu kontrolnym w barwach nowej-starej drużyn wpisał się na listę strzelców. Niebiesko-żółci zremisowali z trzecioligowym KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:1.

Ma burzliwą historię i 4 gwiazdki. Król Kazimierz na sprzedaż

Ma burzliwą historię i 4 gwiazdki. Król Kazimierz na sprzedaż

Jest ogromny, ma burzliwą historię i można go kupić. Mowa o hotelu Król Kazimierz w Kazimierzu Dolnym.

Była petycja i poparcie radnych sejmiku. Jest przetarg na ścieżkę rowerową

Była petycja i poparcie radnych sejmiku. Jest przetarg na ścieżkę rowerową

Najpierw była petycja mieszkańców, którą później poparli radni sejmiku lubelskiego. A za chwilę Zarząd Dróg Wojewódzkich wyłoni projektanta.

Karnawałowa fiesta
foto
galeria

Karnawałowa fiesta

Karnawał w rytmie latino? Dlaczego nie. Takie imprezy są możliwe tylko w El Cubano. To dlatego, co weekend klub przyciąga tłumy lublinian spragnionych dobrej zabawy. Jeśli jesteście ciekawi jak się bawiono, to oglądajcie naszą fotogalerię.

Lewart Lubartów wygrał sparing z Huraganem. Trzy gole i pięciu testowanych

Lewart Lubartów wygrał sparing z Huraganem. Trzy gole i pięciu testowanych

Udany początek przygotowań w wykonaniu piłkarzy Lewartu Lubartów. Drużyna Wojciecha Stefańskiego w pierwszym meczu kontrolnym pokonała czwartoligowy Huragan Międzyrzec Podlaski 3:0. Nowy szkoleniowiec miał do dyspozycji pięciu testowanych piłkarzy. Z dobrej strony pokazali się jednak klubowi juniorzy, a zwłaszcza Bartosz Hanuszek.

zdjęcia ilustracyjne

Jest ślisko! Ostrzeżenie pogodowe dla 13 powiatów

W sporej części regionu jest ślisko. To przez marznące opady. Kierowcy powinni być ostrożni.

Hrubieszów

Jest szansa na 80 mln zł od Szwajcarów. Burmistrz: „Trzymajcie kciuki”

Gdyby się udało, do Hrubieszowa mogłoby trafić aż 80 mln zł na realizację wspólnego projektu miasta, powiatu i gminy. Pieniądze są do wzięcia z Funduszy Szwajcarskich.

Podlasie do przerwy prowadziło z Victorią Sulejówek 4:0

Podlasie zaczęło gry kontrolne od wygranej z Victorią Sulejówek. Powrót byłego kapitana?

Pierwszy sparing na plus, zwłaszcza w pierwszej połowie. Podlasie po 45 minutach meczu z Victorią Sulejówek prowadziło aż 4:0. Po przerwie gospodarze nic już do tego dorobku nie dorzucili, za to rywale zdobyli dwie bramki i spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2.

Katastrofa budowlana przy Bernardyńskiej. Prace wznowione w niedzielę
zdjęcia
galeria

Katastrofa budowlana przy Bernardyńskiej. Prace wznowione w niedzielę

Przy ulicy Bernardyńskiej w Lublinie doszło do katastrofy budowlanej. Zawaliła się część ściany kamienicy. W sobotę Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zdecydował o całkowitej rozbiórce budynku. W niedzielę prace mają być kontynuowane.

Zatańczyli poloneza aż miło! Studniówka ZS Chemicznych i Przemysłu Spożywczego w Lublinie
ZDJĘCIA / WIDEO
galeria
film

Zatańczyli poloneza aż miło! Studniówka ZS Chemicznych i Przemysłu Spożywczego w Lublinie

Uczniowie Zespołu Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego na chwilę odetchnęli od maturalnego maratonu. Bawili się do białego rana podczas studniówki.

Studniówki 2025. Tak się bawił "Zamoy" z Lublina
dużo zdjęć
galeria

Studniówki 2025. Tak się bawił "Zamoy" z Lublina

Tak wyglądała studniówka tegorocznych maturzystów z II Liceum Ogólnokształcącego im. Hetmana Jana Zamoyskiego w Lublinie zwanego potocznie „Zamoyem”. Zachęcamy do oglądania galerii.

Ważna wygrana MKS FunFloor Lublin w Piotrkowie Trybunalskim

Ważna wygrana MKS FunFloor Lublin w Piotrkowie Trybunalskim

Dobra passa pod wodzą trenera Pawła Tetelewskiego trwa. Odkąd szkoleniowiec przejął zespół z Lublina, MKS FunFloor wygrał cztery kolejne spotkania. W sobotę trzeba było się mocno napracować na kolejny sukces, ale Magda Balsam i jej koleżanki pokonały na wyjeździe Piotrcovię 29:26.

Najważniejszy bal w życiu za nimi. Studniówka Liceum Śródziemnomorskiego w Lublinie
ZDJĘCIA
galeria

Najważniejszy bal w życiu za nimi. Studniówka Liceum Śródziemnomorskiego w Lublinie

Piękne kreacje, wzruszenia i tańce. Odliczanie do matury rozpoczęli uczniowie Liceum Śródziemnomorskiego w Lublinie.

Studniówki 2025: Polonez III LO w ZSO nr 2 im. F. D. Kniaźnina w Puławach
dużo zdjęć
galeria
film

Studniówki 2025: Polonez III LO w ZSO nr 2 im. F. D. Kniaźnina w Puławach

W sobotę, 18 stycznia, polonezem swoją studniówkę rozpoczęli uczniowie III LO w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 im. F. D. Kniaźnina w Puławach, czyli popularnej "piątki". Impreza została zorganizowana w puławskim Gościńcu nad Wisłą.

Miała 2,5 promila alkoholu, ale tłumaczyła że to nie on był przyczyną kolizji

Miała 2,5 promila alkoholu, ale tłumaczyła że to nie on był przyczyną kolizji

To nie alkohol, tylko nieostrożność miała być przyczyną wypadku do jakiego doszło w powiecie parczewskim. Sprawczyni wypadku miała 2,5 promila alkoholu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium