Nawiązanie do tegorocznego zdobywcy nagrody Akademii Filmowej w tytule wystawy nie jest przypadkowe: – Żywiołowe prace utalentowanej dwunastolatki, wykonane w technikach wodnych, zasługują na plastycznego Oskara – mówi Anna Staniak, nauczyciel plastyki w lubelskim MDK2.
Galeria Pracownia Młodzieżowego Domu Kultury nr 2 przy ulicy Bernardyńskiej prezentuje obecnie wystawę wychowanki grupy 100 technik plastycznych, Mai Poppe.
Jest to pierwsza indywidualna wystawa dwunastolatki, która do pracowni przychodzi już trzeci rok.
Techniki wodne
– Moja pasja daje mi ogromną radość, odrywa od codzienności i jest doskonałą receptą na nudę – mówi młoda artystka. Jej wystawę można oglądać w MDK2 do końca czerwca.
Prace utalentowanej dziewczynki wykonane zostały w technikach wodnych (ekolina, akwarela, tusz). Stąd też nieco przewrotne nawiązanie do filmu „Kształt wody”, ale jedynie do jego tytułu.
Czy Maja oglądała ten film? – Nie, to nie jest film dla 12-latki – mówi Ewa Kwiecińska-Poppe, mama Mai. – Chociaż córeczka bardzo lubi fantastykę i te klimaty na pewno by się jej podobały, więc pewnie za kilka lat go obejrzy.
Młoda artystka zdradza, że najpierw powstały obrazy, a dopiero potem tytuł wystawy, na której możemy oglądać fantazyjne kompozycje z kotami, ptakami, rybami, a także abstrakcje.
– Maluję to, co czuję – odpowiada Maja, pytana o inspiracje.
Ekspresja i ekolina
Wspomina, że jeszcze w przedszkolu nie rysowała tak ładnie, jak niektóre jej koleżanki, nigdy też nie lubiła schematycznych, wymagających precyzji kolorowanek, w których panie nie pozwalały wychodzić za linie.
Ale szybko okazało się, że ma malarski temperament. – Farby od początku mnie interesowały, bo pozwalały na rozmach – mówi Maja. – Lubię tę wolność wypowiadania się.
– Talent Mai to czysty żywioł, dlatego młoda artystka uwielbia techniki pozwalające jej na szaloną ekspresję koloru i kształtu – tłumaczy Anna Staniak, pod której kierunkiem dziewczynka rozwija swoje umiejętności. - Jej ukochaną techniką jest ekolina, to w niej powstała większość prezentowanych prac. – Maja z instynktem rasowego malarza wyczuwa „ducha” ekoliny. Pracuje w tej technice z imponującą swobodą i odwagą, tworząc bez premedytacji, śmiało angażując przypadek i eksperymentując z malarską materią. Jeśli w jakikolwiek sposób porządkuje swoje kompozycje, to jest to porządek zabawy, intuicyjna, pełna świeżości żonglerka formą i kolorem. Kreślone ekspresyjnym malarskim gestem abstrakcje i figuracje, czerpiące z ducha sztuki informel, urzekają dziecięcą radością tworzenia i zapraszają widza do gry z własną wyobraźnią – dodaje.
Trzy miesiące
Nad swoją pierwszą wystawą Maja pracowała przez trzy miesiące. Jak przyznaje, to nie wszystkie jej dzieła, ponieważ maluje bardzo szybko i dużo, a w MDK2 pokazuje tylko te prace, które razem ze swoją nauczycielka, panią Anią, uznały za najbardziej udane.
Maja jest uczennicą Szkoły Podstawowej nr 32 w Lublinie, ale nie chwali się tam swoim talentem. Na wernisażu 25 maja pojawili się natomiast najbliżsi z jej rodziny, a także przyjaciele z grupy plastycznej, do której uczęszcza młoda artystka. Nie zabrakło również miłośników sztuki, którzy słyszeli o jej talencie.
– Jestem z niej bardzo dumna – mówi mama Mai. – Pasja wcale nie przeszkadza jej w nauce, ani w obowiązkach domowych. Na zajęcia plastyczne, które uwielbia, chodzi w soboty. Oprócz tego także pływa i interesuje się przyrodą.
Nonszalancja i dyscyplina
Dumy z wychowanki nie ukrywa także Anna Staniak. – Fascynuje mnie jako nauczyciela to, co stanie się z tą ekspresja żywiołowości za kilka lat, kiedy Maja nauczy się organizować siły przypadku. Gdy do improwizacji dołączy intencjonalność, dając w efekcie ten bezcenny dla technik wodnych mariaż nonszalancji i dyscypliny – mówi.
– Czy zostanę malarką? – zastanawia się Maja. – Jeszcze tego nie wiem, ale wiem na pewno, że to nie będzie moja jedyna wystawa.