Pomocnik Janusza Palikota, karierowicz głodny władzy czy ambitny i utalentowany człowiek? Krzysztof Łątka jeszcze przed trzydziestką zaszedł dalej, niż wielu jego rówieśników potrafi sobie wyobrazić.
Karierę zrobił przy Palikocie. Nauczył się od niego wiele, także politycznej bezwzględności. - Krzysiek jest trudny we współpracy, narzuca swoją wolę. Ciężko go przekonać do racji innej niż jego - mówi jeden z działaczy Platformy.
Ofiarą zakulisowych działań Łątki miała paść Joanna Mucha, obecna poseł, a kiedyś sekretarz lubelskiego zarządu regionu PO. Mucha miała wychodzić zapłakana z posiedzeń zarządu regionu partii. Łątka zaprzecza.
- Mam dobre relacje z Asią. Rzeczywiście, raz wyszła z zarządu regionu, ale po wymianie zdań z przewodniczącym (Palikotem - rp).
- Łątka to nie żaden demon. To rasowy polityk - stwierdza jego znajomy. A polityczni przeciwnicy przyznają: Krzysiek ma duże chęci i potencjał, jest tytanem pracy.
Więcej czytaj jutro (piątek) w Magazynie Dziennika Wschodniego