Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

19 września 2021 r.
8:12

Kinga Kocimska, autorka książki o Japonii: Zaczęło się od fascynacji mangą i anime

Autor: Zdjęcie autora Ewelina Burda
0 0 A A
Największa drewniana budowla na świecie: Pawilon Wielkiego Buddy w kompleksie świątynnym Todai-ji w Narze
Największa drewniana budowla na świecie: Pawilon Wielkiego Buddy w kompleksie świątynnym Todai-ji w Narze (fot. Kinga Kocimska)

Zarówno Polacy jak i Japończycy są bardzo gościnni i uprzejmi w stosunku do turystów. Myślę też, że obie nacje są dumne ze swojego dziedzictwa kulturowego i pielęgnują tradycje. Oczywiście, dla niektórych osób pewne granice będą nie do pokonania. Przykładem może być właśnie etyka pracy – ROZMOWA z pochodzącą ze Sławacinka Starego koło Białej Podlaskiej Kingą Kocimską, która właśnie napisała książkę „Japonia. Notatki z podróży”

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Skąd u pani zainteresowanie Japonią?

– To nie pojawiło się od razu. Zaczęło się od fascynacji mangą i anime, czyli japońskim komiksem i animacją. Ta przygoda z Krajem Kwitnącej Wiśni rozpoczęła się w połowie lat 90-tych od zauroczenia „Czarodziejką z Księżyca”. Gdy byłam w szkole podstawowej, żadna z wieczorynek nie przemawiała do mnie tak jak tamta produkcja. I tak stopniowo począwszy od Usagi Tsukino i jej koleżanek zagłębiałam się w tę zupełnie nową kulturę. W liceum przyszedł wyższy poziom. Sięgnęłam wówczas do historii, mitologii, literatury, języka. Wyszukiwałam wówczas wszystkie możliwe do zdobycia książki, które pomogły mi lepiej poznać japońską kulturę.

  • Nawet na maturze pojawił się japoński akcent, prawda?

– Na egzaminie z języka polskiego wybrałam temat, który pozwolił mi wykorzystać powieść „Sedno rzeczy” autorstwa Sōseki Natsumego. Ryzyko się opłaciło, bo pomimo braku tego tekstu w spisie lektur, zdałam z całkiem dobrym wynikiem. Później marzyłam o studiach japonistycznych. Niestety: to spełzło na niczym z racji wielu chętnych na egzaminach wstępnych. Ostatecznie skończyłam anglistykę. To okazało się również dobrym wyborem, bo znajomość tego języka otworzyła mi wiele innych furtek, między innymi do materiałów związanych z Japonią, które nie były dostępne po polsku. W ten sposób ten kraj wciąż zaglądał w moją codzienność, choćby za sprawą hobbystycznej nauki języka.

  • Co jeszcze sprzyjało pani w pogłębianiu tej pasji?

– Perspektywy znacznie się poszerzyły po wejściu Polski do Unii Europejskiej, bo ułatwiło to podróżowanie. Pracowałam jako nauczycielka i tłumaczka języka angielskiego. Wtedy wpadłam na pomysł wyjazdu do Szkocji. Tam Japonia stała się jeszcze bardziej dostępna, z uwagi na wielokulturowość Wielkiej Brytanii. Później rozpoczęłam studia fotograficzne w Edynburgu, a wtedy Japonia zeszła na drugi plan. Ale po odebraniu dyplomu, zupełnie niespodziewanie otrzymałam od brata w prezencie… bilet do Japonii! I wszystko odżyło na nowo.

Kinga Kocimska pochodzi ze Sławacinka Starego pod Białą Podlaską. Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego i Abertay University (Dundee, Szkocja), członek British Institute of Professional Photography. Z pasji i zawodu fotografuje, tłumaczy i uczy języka angielskiego
  • Ile razy była Pani w Japonii?

– Chciałabym móc powiedzieć, że odwiedziłam Japonię wiele razy, jednak prawda jest taka, że jak dotąd byłam tam jedynie... raz. Była to właśnie ta podróż marzeń, która „chodziła” za mną przez dwadzieścia lat! Bardzo się cieszę, że w końcu mogłam ją odbyć dzięki prezentowi od brata. Mogłam wreszcie zobaczyć ten kraj na własne oczy i doświadczyć atmosfery tego niezwykłego miejsca.

  • Co panią najbardziej zaskoczyło w tym kraju?

– Największym zaskoczeniem była normalność. To chyba właściwe określenie na to, z czym się zetknęłam. Tamtejsza kultura i obyczaje nie stanowiły wielkiej niespodzianki, pomimo że Japonia jest przecież wciąż dla nas, Polaków, krajem dość egzotycznym. To pewnie dlatego, że sporo czytałam wcześniej. Jednak żadna z przeczytanych książek czy obejrzanych „anime” nie przygotowała mnie na... zwyczajne rozmowy!

Muszę się przyznać do tego, że zaczepiałam napotkane osoby pytaniem o drogę lub o cokolwiek innego, tylko po to, by mieć jakiś pretekst do nawiązania krótkiej rozmowy. Trening czyni mistrza, a mój japoński pozostawiał jeszcze wiele do życzenia, więc korzystałam z okazji, by poćwiczyć. Japończycy zawsze okazywali się bardzo pomocni, wskazywali mi drogę, wyjaśniali obsługę automatów, polecali zwiedzenie ciekawych miejsc. Natomiast zupełnie nie byłam przygotowana na to, że z prozaicznych tematów o pogodzie moi rozmówcy zaczną przechodzić na tematy bardziej złożone związane na przykład z historią danego miejsca.

  • Podobno Japończycy nie chcieli wierzyć, że jest pani tylko turystką?

– Pewnego razu w supermarkecie zapytałam panią, czy może mi pokazać, na której półce znajdę matchę, czyli sproszkowaną zieloną herbatę. Chętnie mi pomogła, za co jej podziękowałam i powiedziałam, że ta herbata jest w Japonii bardzo tania. Zdziwiła się, bo matcha wcale nie należy do tanich herbat, więc chciała mnie poprawić, mówiąc, że chyba miałam na myśli słowo „droga”. Sprostowałam, wyjaśniając, że jest naprawdę niedroga, bo w Wielkiej Brytanii ta herbata kosztuje co najmniej trzy razy więcej. Chyba ją zaintrygowałam, bo postanowiła dowiedzieć się o mnie czegoś więcej.

Po pięciu minutach pogawędki musiałam się nieźle natrudzić, aby ją przekonać, że tak naprawdę jestem w Japonii pierwszy raz w życiu, że przyjechałam tu zalewie trzy dni wcześniej i że nie studiuję w Tokio, ani tu nie mieszkam. Podobna sytuacja zdarzyła mi się jeszcze kilkukrotnie, więc to było moim największym zaskoczeniem, że zostałam wzięta za studenta japońskiej uczelni albo mieszkankę Tokio.

Kolorowe wnętrze salonu pachinko w Tokio (fot. Kinga Kocimska)
  • Czy kultura Japonii jest dla nas, Polaków przystępna?

– To temat rzeka i do tego bardzo subiektywna rzeka! Jest wiele różnic kulturowych pomiędzy naszymi krajami, dotyczących choćby etyki pracy, religii, estetyki czy systemu edukacji. Ale wydaje mi się, że wiele nas też łączy. Zarówno Polacy jak i Japończycy są bardzo gościnni i uprzejmi w stosunku do turystów. Myślę też, że obie nacje są dumne ze swojego dziedzictwa kulturowego i pielęgnują tradycje. Oczywiście, dla niektórych osób pewne granice będą nie do pokonania. Przykładem może być właśnie etyka pracy.

Być może barierą okaże się fakt, że aby dostosować się do realiów społecznych i relacji w miejscu pracy, wiele osób będzie musiało przedłożyć pracę ponad życie rodzinne. Jeśli szef da sygnał, że dobrze byłoby zostać dodatkową godzinę, zwyczajnie zostaje się dłużej, bez cienia dyskusji czy wątpliwości. Jeżeli rocznie pracownikowi przysługuje 10 dni urlopu, Japończycy potrafią wziąć tylko 7 z nich, aby pokazać szacunek i swoje oddanie pracodawcy.

Innym aspektem, który może stanowić wyzwanie, jest sam język. Pomijając fakt, że w pisowni w zakresie ogólnego użytku japoński liczy kilka tysięcy znaków chińskiego pochodzenia, dysponuje on też wachlarzem form honoryfikatywnych. Chodzi o to, że innych słów na to samo określenie użyjemy w rozmowie z młodszym kolegą z pracy, innych ze starszym, a jeszcze innych z dyrektorem firmy. Poza tym, pewnie trudno sobie wyobrazić, że w Japonii w codziennych rozmowach między firmą a klientem, czy uczniem a nauczycielem praktycznie nigdy nie pada słowo „nie”.

  • Kto może sięgnąć po pani książkę?

– W pierwotnym zamierzeniu książka miała być prezentem dla rodziny i przyjaciół. Zainteresowanie tematem wśród znajomych, a także namowy zespołu redakcyjnego sprawiły jednak, że pozycja powędrowała dalej. Przystępna forma i język, jakim została napisana, sprawiają, że mogą po nią sięgnąć czytelnicy w różnym wieku. Treść, oprócz niekiedy przezabawnych historii, zawiera wiele ciekawostek związanych z Japonią. To pamiętnikowe opowiadania z dozą humoru opatrzone faktami i zdjęciami, które mam nadzieję pomogą czytelnikowi lepiej „zwiedzić” Tokio, Kioto i Narę, o których można przeczytać w książce.

  • Czym na co dzień się pani zajmuje?

– Jak dotąd miałam ogromne szczęście pracować w zawodach, które wybrałam z zamiłowania i które sprawiają mi przyjemność. Z wykształcenia i zawodu jestem nauczycielem i tłumaczem języka angielskiego oraz fotografem. Obecnie pracuję w Szkockiej Galerii Narodowej, zajmuję się digitalizacją zbiorów.

Wraz z trzyosobowym zespołem fotografuję m.in. stare zdjęcia, negatywy, ryciny, rysunki, obrazy, szkicowniki, medaliony, płaskorzeźby, wystawy, instalacje – od Leonarda Da Vinci po Picassa. Sfotografowane zbiory trafiają na stronę galerii, dzięki czemu można je oglądać na drugim końcu świata. Studio fotograficzne znajduje się w jednym z najpiękniejszych budynków w Edynburgu.

  • Ma pani w planach kolejne publikacje?

– Kolejny książkowy projekt, który dojrzewa, będzie miał zupełnie inny charakter. Oprócz przyjemności powinien przynieść też czytelnikom wymierny pożytek. Dopóki jednak nie zacznie nabierać realnego kształtu, jeszcze nie będę zbyt wiele zdradzać na ten temat.

Czas hanami – Japończycy podziwiają piękno kwiatów sakury (fot. Kinga Kocimska)
e-Wydanie

Pozostałe informacje

KULturalia ruszyły. Studenci bawią się w nowej lokalizacji
ZDJĘCIA
galeria

KULturalia ruszyły. Studenci bawią się w nowej lokalizacji

Studenci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II rozpoczęli świętowanie. KULturalia to ostatnia z imprez studenckich w Lublinie.

Majówka z Panem Prusem w Nałęczowie
19 maja 2024, 10:30

Majówka z Panem Prusem w Nałęczowie

W niedzielę (19 maja) odbędzie się XXIII Majówka z Panem Prusem. W programie wydarzenia zaplanowano koncert (Vinyl Band), spektakl, panel dyskusyjny z udziałem wybitnych literaturoznawczyń - prof. Beaty Obsulewicz-Niewińskiej oraz prof. Beaty Utkowskiej oraz występy uczniów nałęczowskich szkół.

Roztańczone El Cubano
foto
galeria

Roztańczone El Cubano

Kolejna impreza w El Cubano za nami. Co to była za impreza! Gorąca salsa do białego rana w samym centrum Lublina. Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak się bawi Lublin, to zapraszamy Was do obejrzenia naszej fotogalerii.

Koncert Łukasza Jemioły
18 maja 2024, 19:00

Koncert Łukasza Jemioły

W Noc Muzeów - „na ulicy Złotej pod trójką” - odbędzie się koncert Łukasza Jemioły, który zaprezentuje poezję polską (także lubelską), we własnych opracowaniach muzycznych. Początek o godzinie 19:00.

Młodzi deskorolkarze lobbują u burmistrza

Młodzi deskorolkarze lobbują u burmistrza

Młodzi chłopcy z Łukowa biorą sprawy w swoje ręce. Chcą zmian w miejskim skateparku. I osobiście powiedzieli o tym burmistrzowi.

Bliżej do zmian na Skwerze Niepodległości. Poprawią alejki

Bliżej do zmian na Skwerze Niepodległości. Poprawią alejki

Dwie firmy złożyły oferty w przetargu dotyczącego przebudowy alejek, placu zabaw oraz nowych nasadzeń zieleni na Skwerze Niepodległości w Puławach. Roboty się rozpocząć i zakończyć w tym roku. Koszty wyniosą kilka milionów złotych.

Świdnik. Jak trzeba to i życie uratują
galeria

Świdnik. Jak trzeba to i życie uratują

W czwartek na terenie galerii handlowej w Świdniku pojawił się nietypowy gość. Potrzebna była interwencja straży pożarnej, miejskiej, a także weterynarza. Drugie wezwanie dotyczyło kota, który utknął na drzewie.

Cel Górnika Łęczna na mecz ze Stalą Rzeszów? Wygrać pomimo poważnych osłabień

Cel Górnika Łęczna na mecz ze Stalą Rzeszów? Wygrać pomimo poważnych osłabień

Terminarz 33. kolejki ułożył się tak, że Motor Lublin gra na wyjeździe z Resovią, a Górnik Łęczna u siebie ze Stalą Rzeszów. Dla zielono-czarnych wynik sobotniego meczu (godz. 20) może okazać się kluczowy w kontekście walki o miejsce w strefie barażowej po zakończeniu sezonu zasadniczego

Lubartów: Motocykliści rozpoczynają sezon i pomagają

Lubartów: Motocykliści rozpoczynają sezon i pomagają

W sobotę w Lubartowie będzie słychać przyjemny ryk silników i czuć zapach spalin. Ulicami miasta przejadą setki jednośladów. Przed nami 15. Kapucyński Piknik Motocyklowy połączony ze zbiórką charytatywną.

Już od 10.00. Wyprzedaż, wystawa i warsztaty dla dzieci
18 maja 2024, 10:00

Już od 10.00. Wyprzedaż, wystawa i warsztaty dla dzieci

Fundacja KZMRZ zaprasza na weekendowe wydarzenia organizowane w hali po nieczynnym dworcu autobusowym przy Lubelskiej w Puławach: garażową wyprzedaż, a także zwiedzanie budynku i wystawę sztuki współczesnej w ramach "nocy muzeów".

Turka. Żyją na cyplu dawnych osadników
ZDJĘCIA
galeria

Turka. Żyją na cyplu dawnych osadników

W Turce odkrycie archeologiczne

Piątkowy luzik
foto
galeria

Piątkowy luzik

Nie ma to, jak piątkowy luz, bo przecież piątek to weekendu początek. Zobaczmy, jak się bawił Lublin i co się działo w lubelskim klubie 30. Zapraszamy Was do obejrzenia naszej fotogalerii.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Ten zespół jest gotowy walczyć o najwyższe cele

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Ten zespół jest gotowy walczyć o najwyższe cele

Motor wygrał ważny mecz w Rzeszowie z Resovią i zbliżył się do gry w barażach o PKO BP Ekstraklasę. Co po piątkowym spotkaniu powiedzieli trenerzy obu ekip?

Wisła Grupa Azoty Puławy wraca z ostatniego wyjazdu w sezonie z punktem

Wisła Grupa Azoty Puławy wraca z ostatniego wyjazdu w sezonie z punktem

Trzy ostatnie mecze Wisła Grupa Azoty Puławy rozegrała na wyjazdach i dopisała sobie po nich pięć punktów. W piątek podopieczni trenera Mikołaja Raczyńskiego zremisowali w gościach z GKS 1962 Jastrzębie i na kolejkę przed końcem sezonu wciąż są ponad strefą spadkową

Motor wygrał z Resovią i zrobił krok w stronę baraży o PKO BP Ekstraklasę [zobacz bramki]
film

Motor wygrał z Resovią i zrobił krok w stronę baraży o PKO BP Ekstraklasę [zobacz bramki]

Piłkarze Motoru zrobili swoje. W piątkowy wieczór pokonali w Rzeszowie Resovię 3:1 i na razie wskoczyli do strefy barażowej. Porażkę poniosła Wisła Płock, więc drużyna Mateusza Stolarskiego w tabeli na pewno wyprzedzi jednego rywala. Czy kogoś jeszcze? Pozostaje czekać na wyniki pozostałych spotkań.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!