Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

13 lutego 2009 r.
10:36
Edytuj ten wpis

"Odczerwieniam” UMCS

0 4 A A

Rozmowa z dr Dorotą Gałaszewską-Chilczuk z Instytutu Pamięci Narodowej, oddział w Lublinie

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Swoją najnowszą publikację w "Pamięci i Sprawiedliwości” poświęciła pani miejscu partii komunistycznej na "czerwonym” - ten cudzysłów pewnie nie jest przypadkowy - Uniwersytecie Marii Curie- Skłodowskiej. Tezy, które pani postawiła w tym artykule, są dość rewolucyjne.

- Myślę, że po 20 latach od upadku systemu komunistycznego w Polsce o minionej historii można otwarcie i szczerze. Historia UMCS, tak jak całej PRL, nie jest opowieścią czarno-białą. To właśnie postrzeganie przeszłości przez stereotypy czyni ją taką.

• W przeciwieństwie do KUL…

- …Który postrzegany jest za ośrodek niezależny od władzy komunistycznej. Obie uczelni obrosły w mity. Tym zagadnieniom poświęciłam swoją pracę magisterską, pisaną na UMCS, a później doktorską.

• Co wynikło z tego przyglądania się?

- Na początku nic, bo okazało się, że nie ma właściwie żadnych materiałów źródłowych, na których mogłabym oprzeć swoje badania. Jakby nie było tej całej, prawie półwiecznej, historii największego na Lubelszczyźnie uniwersytetu. Co ciekawe, droga do zainteresowania się historią UMCS prowadziła przez KUL. Zaczęło się od dokumentu , który znalazłam w archiwum Akt Nowych w Warszawie, w którym Biuro Polityczne nakazywało zamykać kierunki świeckie na KUL, a otwierać je na UMCS. Pojawiły się pierwsze pytania dotyczące przyczyn założenia UMCS.

• Okoliczności, w jakich powstał wskazują, że ten uniwersytet miał być narzędziem ideologicznym w rękach rządzących.

- To miał być wzorcowy uniwersytet; wizytówka nowej władzy, kształcąca dzieci z rodzin chłopskich i robotniczych. 23 października 1944 roku Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego podjął decyzję o otwarciu tej pierwszej państwowej uczelni wyższej. Nieprzypadkowo jej pierwszym rektorem został prof. Henryk Raabe, przedwojenny członek Polskiej Partii Socjalistycznej, który miał być wówczas dowodem intencji demokratycznych polskich komunistów. Było to posunięcie czysto taktyczne, o czym prof. Raabe bardzo szybko się sam przekonał. Jak naczelnik Wydziału Szkół Wyższych Resortu Oświaty PKWN forsował pomysł powołania w Lublinie Akademii Medycyny i Nauk Przyrodniczych, który uzasadniał potrzebami regionu. Tłumaczył, że w Lublinie nie ma sensu otwierania uniwersytetu, skoro KUL właśnie wznawiał działalność. Ten pomysł jednak nie spodobał się kierownictwu PPR, któremu zależało nie tyle na kierunkach kształcenia, a na możliwości skutecznej indoktrynacji.

• UMCS miał być tubą propagandową partii?

- Miał wykształcić nowe pokolenie inteligencji, pozbawione przedwojennych korzeni. Wygodne i w jakiś sposób bezpieczne dla rządzących.

• Czego uczyli się studenci w pierwszych lata działania UMCS?

- Nauka odbywała się na 4 kierunkach: lekarskim, przyrodniczym, rolnym i weterynaryjnym. W styczniu 1945 roku został rozszerzony o Wydział Farmaceutyczny. W ‘44 roku na UMCS studiowało 980 osób. Dwa lat później liczba studentów przekroczyła już 2,5 tysiąca W '49 powołano Wydział Prawa, 3 lata później utworzono Wydział Humanistyczny. Te dwa ostatnie wydziały w przekonaniu władz miały odebrać studentów i kadrę naukową KUL. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że to dzięki walce ideologicznej z Kościołem prowadzonej przez państwo od '49 UMCS uzyskał środki finansowe, pozwalające na zdecydowanie szybszy rozwój uczelni.

• Jaki był poziom nauki?

- To była dobra, jak na tamte czasy, uczelnia. Raabe skompletował znakomitą kadrę naukową. Ściągnął ocalonych w czasie wojny profesorów ze Lwowa. Był bardzo dobrym rektorem, któremu UMCS wiele zawdzięcza. Tym bardziej że sytuacja uczelni, o czym się nie zawsze pamięta, była tragiczna. Powstała bez sal wykładowych, mieszkań dla kadry naukowej i studentów. Bez stołówek, bibliotek, urządzeń laboratoryjnych i mebli. Finansowe poparcie od władz państwowych szybko okazało niewystarczające. Paradoksalnie, dzięki temu, że prof. Raabe był wysoko postawionym członkiem PPS, a od sierpnia 1945 roku polskim ambasadorem nadzwyczajnym i pełnomocnikiem Rzeczypospolitej Polskiej w ZSRR, miał spore kontakty i możliwości. Ściągał do Lublina wszystko, co się dało. Od książek, po materiały na ubrania dla profesorów.

• W 1948 r. nie przedłużono mu kadencji rektora. Dlaczego?

- Postawa Raabego była od początku ostro krytykowana przez partyjnych profesorów. Do tego doszły ataki ze strony lubelskiego Komitetu Wojewódzkiego PPR. Szczególnie nie podobała się prowadzona przez niego polityka kadrowa. Zarzucano mu - i jego najbliższym współpracownikom - nielojalność wobec PPR, obsadzanie senatu opozycjonistami czy "jawnymi reakcjonistami”. Władzy partyjne nie akceptowały dbałości wykazywanej przez prof. Raabego w utrzymaniu autonomii przez uczelnie. Za to wszystko musiał zapłacić swoim odejściem.

• Po jego odejściu zaczęła się nowa era w historii UMCS?

- W jakimś sensie tak. Nowym rektorem został bezpartyjny prof. Tadeusz Kielanowski, zaś prorektorem Józef Parnas; najpierw aktywny członek PPR, później PZPR, Wojewódzkiej Rady Narodowej i Komitetu Wojewódzkiego w Lublinie. Po odejściu Kielanowskiego na stanowisko rektora Akademii Medycznej w Białymstoku od 1950 r., Parnas przez półtora roku pełnił obowiązki rektora UMCS. Jak wskazują zachowane materiały archiwalne i wspomnienia, był oceniany jako postać co najmniej dziwna. Do tej pory kariera naukowa i stopnie naukowe Parnasa są przedmiotem kontrowersji. Trudności z ustaleniem jego danych personalnych miało samo MSW. Jego teczce założonej w 1964 roku nadano kryptonim "Intrygant”. Liczbę napisanych przez niego życiorysów porównuje się z liczbą życiorysów zostawionych przez Bolesława Bieruta, do którego zresztą nieustannie pisał listy i zapraszał do Lublina. Wysyłał przeróżne donosy do władz partyjnych. Równocześnie pisał do… papieża z prośbą o błogosławieństwo. Partia miała z Parnasem niemały problem. Ale to właśnie on miał nadać, jak sam podkreślał w 1950 roku, uczelni oblicze godnej tradycji PKWN. Na uczelni zaczęli rządzić członkowie partii i Związku Młodzieży Polskiej.

• W tym czasie UMCS zyskuje przydomek \"czerwony”?

- Tak. Ale - podkreślmy to - dzięki ideologicznemu zaangażowaniu Parnasa i dobrym kontaktom z Bierutem uniwersytet przetrwał. W 1950 roku z Wydziału Lekarskiego i Farmaceutycznego powstała Akademia Medyczna. UMCS stracił wydziały, zaczęli odchodzić wykładowcy i studenci. Sytuacja uczelni nie wyglądała dobrze, mogło dojść nawet do jej zamknięcia. Ale Parnas jeździł do Bieruta i tłumaczył mu, że taki uniwersytet jest ideologicznie potrzebny.

• Zrobił kawał dobrej roboty?

- Wykorzystał koniunkturę. Gdyby został rektorem, pewnie UMCS stałby się uniwersytetem stalinowskim w pełnym tego słowa znaczeniu. Do tego, na szczęście, nie doszło.

• Czy jednak władzom udało zrealizować swój zamiar wykształcenia w przyśpieszonym tempie nowej inteligencji?

- Zmiana rodowodu społecznego studentów odegrała kluczową rolę w polityce państwa wobec uczelni wyższych. Młodzież pochodzenia robotniczo-chłopskiego miała stanowić nową elitę intelektualną. Jednak eksperyment, by młodzież z rodzin robotniczych i chłopskich, bez matury, po paru klasach szkoły podstawowej, mogła studiować, nie powiódł się. Żadna formuła: czy to był rok wstępny, czy kurs przygotowawczy lub w końcu studium przygotowawcze, nie była w stanie wyrównać różnic między osobami z wykształceniem średnim a podstawowym. Poziom intelektualny tych ludzi był po prostu za niski. Pomysł szybkiej wymiany elit szybko został zweryfikowany przez rzeczywistość. Studium Przygotowawcze przy UMCS istniało zaledwie 3 lata.

• Zakładano, że tych młodych ludzi będzie można łatwiej indoktrynować?

- Taki był zamiar. Ale i to się nie udało do końca, jak oczekiwano. Wpływ na to miało kilka czynników. Ciężka finansowa sytuacja uczelni, brak akademickiej infrastruktury, zbyt małe zaangażowanie partyjnej kadry profesorskiej. Wydział Prawa, powołany w 1949 roku, który miał być najbardziej ideologiczny, a wcale taki nie był. Profesorowie nie kwapili się do ideologicznych wywodów, skupiali się na wykładaniu prawa. W dodatku, nie bardzo garnęli się do zaangażowania w życie polityczne. Owszem, zapisywali się do partii, najchętniej do SD, bo to dawało określone profity, ale to wszystko miało charakter powierzchowny. I partia znów miała straszny problem z UMCS.

• Grudzień 1981 roku. Co dzieje się na UMCS?

- Dochodzi do sytuacji, która pokazuje totalną słabość aparatu partyjnego na uczelni. Rozwiązuje się komitet uczelniany PZPR. Jego sekretarz Janusz Mazur przechodzi do "Solidarności”, zostaje internowany. Partii na UMCS nie ma.

• To był UMCS czerwonym uniwersytetem, czy nie był?

- Był uniwersytetem, który dzięki swoim rektorom wykorzystywał partię do swoich celów. Warto w tym momencie podkreślić, że uczelnia miała szczęście do osób, które nią kierowały, gdyż zawsze na pierwszym miejscu stawiali jej dobro i dbali o jej rozwój. I o tym warto mówić. Szkoda że do dzisiaj nie doczekaliśmy się rzetelnego opracowania, pokazującego historię naszej uczelni, której właściwie nie znamy.

Pozostałe informacje

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta
DUŻO ZDJĘĆ
galeria

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta

Ulice, place i skwery rozświetlone przyciągającymi wzrok iluminacjami. A wśród nich spacerujący z zaciekawieniem ludzie. W Chełmie magia świąt rozbłysła już miesiąc przed Bożym Narodzeniem, a miasto ponownie chce się włączyć w walkę o miano najpiękniej rozświetlonego w kraju.

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Na dworcu metropolitalnym w Lublinie nie ma gdzie usiąść w oczekiwaniu na autobus – zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przekonuje, że "obiekt zapewnia miejsca oczekiwania w wielu lokalizacjach, oferując dogodne warunki dla wszystkich grup".

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Mieszkańcy powiatu hrubieszowskiego wezwali policję, bo im się nudziło. Teraz naprawdę zapłacą za swój czyn.

Galeria Rzeźby prof. Mariana Koniecznego podlega Muzeum Zamojskiemu. Są w niej prezentowane prace artysty, autora tak znanych pomników jak np. Warszawskiej Nike, Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie, Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, ale również Jana Zamoyskiego w Zamościu. Przed budynkiem na os. Planty, niezależnie od wewnętrznej ekspozycji podziwiać można rzeźby Wisła, Macierzyństwo I i Macierzyństwo II

Jest plan, by zmienić plan. A galerię wyprowadzić

Teraz można tam prowadzić jedynie działalność związaną z turystyką. Jeśli plan zagospodarowania przestrzennego się zmieni, to budynku obecnej galerii rzeźby mógłby powstać dzienny dom opieki dla seniorów. Radni dali na to zgodę. Ale decyzję poprzedziła dyskusja, bo nie wszystkim pomysł się podobał.

Fryderyk Janaszek strzelił w sobotę gola w meczu przeciwko GKS Tychy, ale Górnik nie zdołał sięgnąć po wygraną

Górnik Łęczna formalnie zakończył rundę jesienną. Stali się specjalistami od remisów

Górnik Łęczna zakończył rundę jesienną zremisowanym meczem z GKS Tychy. Nie było to jednak ostatnie spotkanie zielono-czarnych w tym roku kalendarzowym. Podopiecznych trenera Pavola Stano czekają jeszcze dwa starcia z rundy rewanżowej

Robert Lis

Cztery lata dyrektora Lisa. Powody odejścia ze szpitala

Robert Lis z końcem roku rozstaje się ze szpitalem w Radzyniu Podlaskim. Potwierdza, że na rezygnację z dyrektorskiego stanowiska złożyły się głównie względy osobiste. A placówkę zostawia w dobrej kondycji.

Kolejny pedofil w rękach "łowców głów"
film

Kolejny pedofil w rękach "łowców głów"

Lubelscy policjanci we współpracy z funkcjonariuszami ze stolicy zatrzymali 46-letniego mężczyznę poszukiwanego za pedofilię. Najbliższe 6 lat spędzi w więzieniu.

AWP Budowlani II Lublin zakończyła rundę jesienną przegraną z KS AWF AZS II Warszawa

AWP Budowlani II Lublin zakończyli rundę porażką w Warszawie

W ostatnim meczu rundy jesiennej AWP Budowlani II Lublin przegrali na wyjeździe z KS AZS AWF II Warszawa.

Nie wyszedł mu zakręt i zaparkował w ogrodzeniu

Nie wyszedł mu zakręt i zaparkował w ogrodzeniu

Alkohol i jazda na motocyklu to nie jest dobre połączenie. Przekonał się o tym 77-letni mieszkaniec powiatu ryckiego.

Co Wspomaga Odporność?

Co Wspomaga Odporność?

Wzmocnienie odporności to kluczowy krok do utrzymania zdrowia, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, kiedy organizm jest narażony na infekcje. Oprócz zdrowej diety, aktywności fizycznej i odpowiedniego snu, warto włączyć składniki, które wspomagają układ odpornościowy. Jednym z nich jest colostrum – naturalny suplement o wyjątkowych właściwościach.

Pilnie potrzebna krew. Cztery grupy na wyczerpaniu

Pilnie potrzebna krew. Cztery grupy na wyczerpaniu

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa bije na alarm. Zapasy krwi powoli się kończą. Trwa poszukiwanie dawców w regionie.

Koparka trafiła na minę. I to dosłownie

Koparka trafiła na minę. I to dosłownie

Podczas prac budowlanych operator koparki natrafił na minę przeciwpancerną z czasów II wojny światowej.

Lublin kocha żużel. Karnety na mecze Orlen Oil Motoru wyprzedane w około pięć minut

Lublin kocha żużel. Karnety na mecze Orlen Oil Motoru wyprzedane w około pięć minut

W poniedziałek o godzinie 20.25 rozpoczęła się sprzedaż karnetów na mecze mistrzów Polski w 2025 roku. Zainteresowanie, zgodnie z przewidywaniami, było ogromne. Wejściówki rozeszły się błyskawicznie i część kibiców wpadło w szał radości, a zdecydowana większość musiała obejść się smakiem

Dachówka ceramiczna, betonowa, a może inny materiał na poszycie dachowe? Poznaj popularne rozwiązania stosowane przez dekarzy!

Dachówka ceramiczna, betonowa, a może inny materiał na poszycie dachowe? Poznaj popularne rozwiązania stosowane przez dekarzy!

Na rynku jest wiele materiałów przeznaczonych do estetycznego wykończenia konstrukcji dachowej. To jednak nie oznacza, że każdy produkt nada się do konkretnego rodzaju więźby na dachu. Trzy popularne opcje do wykorzystania to dachówka betonowa, ceramiczna i blachodachówka. Przejrzyj poradnik i dokonaj wyboru!

Wyświetlacze nie działają i działać nie będą. Na nowe jednak pieniędzy jeszcze nie ma
TEMAT OD CZYTELNIKA

Wyświetlacze nie działają i działać nie będą. Na nowe jednak pieniędzy jeszcze nie ma

Każdy użytkownik komunikacji miejskiej chciałby wiedzieć kiedy odjedzie jego autobus. Niestety, na niektórych przystankach w Lublinie pasażerowie mogą mieć z tym problem. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego o sytuacji wie, jednak na pieniądze na nowy sprzęt przyjdzie jeszcze poczekać.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium