Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

28 lutego 2002 r.
16:23
Edytuj ten wpis

"Polacy, odeślecie nas żywych czy martwych?"

0 0 A A
Od lewej: Jawad Khan, Haroon, Akbar Ali Ahmad, Fawad Khan, Javeed Khan<br />
 (Jacek Śnieżek)
Od lewej: Jawad Khan, Haroon, Akbar Ali Ahmad, Fawad Khan, Javeed Khan
(Jacek Śnieżek)

Dwunastoletni Haroon bardzo boi się wybuchu bomb. W stolicy Afganistanu zostawił dwóch braci i pięć sióstr. Rodzeństwo, 13-letni Javeed Khan i 14-letni Jawad Khan widzieli zbyt wiele trupów, by pozostać w Kabulu. Uciekli, bo nie chcieli być rozerwani przez miny. Rodzice 14-letniego Akbara Ali Ahmada zginęli podczas ostrzału artyleryjskiego. Najstarszy z chłopców, 16-letni Fawad Khan, w podobny sposób stracił ojca. Pod opieką matki zostawił rodzeństwo: 18-letnią Razai, 14-letnią Nazię, oraz 6-letniego braciszka Asif Khana.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Epizod puławski

Chłopców z Afganistanu, wałęsających się nad ranem po puławskim parku Czartoryskich, zatrzymał 15 lutego patrol Straży Miejskiej. Byli głodni i wymęczeni. Nie mieli przy sobie żadnych dokumentów. Wkrótce cała piątka trafiła na policję. W trakcie przesłuchania zostali zapoznani z przysługującymi im prawami. Zrozumieli chyba wszystko, bo dziwnym trafem policjanci dysponowali odpowiednim dokumentem, napisanym odręcznie w... języku afgańskim. Decyzją Sądu Rodzinnego i Nieletnich zostali umieszczeni w Domu Dziecka w Puławach.

Zawładnęli naszą wyobraźnią

Między sobą chłopcy rozmawiają w jednym z wielu narzeczy języka afgańskiego - "pharsi”. Najstarszy, Fawad Khan, włada aż pięcioma językami. Oprócz afgańskiego "pharsi”, zupełnie nieźle posługuje się angielskim. Żadnych trudności nie sprawia mu hinduski, pakistański i irański. Przyjazd do Polski był jego pomysłem. To właśnie dzięki niemu poznaliśmy kulisy niecodziennej eskapady piątki nieletnich Afgańczyków. Podczas spotkania z dziennikarzami Fawad poprosił o kartkę, na której napisał po angielsku tylko jedno zdanie: "Czy wy, Polacy, odeślecie nas do Afganistanu żywych, czy martwych?”
- Byłem przerażony tym pytaniem. Dopiero wtedy uzmysłowiłem sobie, jak wojna potrafi zrujnować ludzką psychikę. A przecież oni są jeszcze dziećmi - mówi Lech Piekarz, dyrektor Domu Dziecka w Puławach.
Wszyscy chłopcy są bardzo religijni. W skupieniu i bez skrępowania codziennie oddają się modłom. Fawad, poproszony o pokazanie symbolu swojej wiary, bez entuzjazmu zdejmuje koszulkę i pokazuje niewielkie pudełeczko pokryte zamszem, przymocowane gumą do prawego przedramienia.
- Tu jest Allach - mówi, po czym trzykrotnie pociera pudełeczkiem oczy i trzykrotnie je całuje.

Ten scenariusz napisała wojna

Zanim dotarli do Polski, cztery miesiące zajęło im pokonywanie bezdroży Tadżykistanu, Uzbekistanu, Kazachstanu, Rosji, Białorusi i Ukrainy. Jechali pociągiem i samochodem. Rzeki pokonywali wpław i łodzią. Setki kilometrów wędrowali wśród górskich stepów, bagien i ostępów leśnych. Ich jedyną mapą było niebo, a pory marszu wyznaczały wschody i zachody słońca. Rodzinny Kabul opuścili 17 października 2001r. Po trzech dniach jazdy samochodem znaleźli się przy granicy afgańsko-tadżyckiej. Graniczną rzekę Amu-darię przepłynęli łodzią pod osłoną nocy. Po ok. 200 km dotarli do stolicy Tadżykistanu Duszanbe. Choroba jednego z nich opóźniła wyprawę o 20 dni.

Otoczeni opieką

Najstarszemu z Afgańczyków drugiego dnia pobytu w Domu Dziecka niespodziewanie pogorszył się stan zdrowia. 16-letni Fawad Khan odczuwał silne bóle brzucha. Po udzieleniu pomocy szpitalnej chłopiec wrócił do Domu Dziecka. Nazajutrz ponownie trafił na oddział. Na szczęście udało się go szybko przywrócić do zdrowia.
W puławskim Domu Dziecka cała piątka cieszy się sympatią. O Polakach mówią, że to gościnni ludzie. Dodają też, że chcieliby tutaj zostać na zawsze.
- Nasi podopieczni od samego początku starali się nawiązywać z tymi chłopcami słowny kontakt. Częściej niż zazwyczaj sięgali po słowniki - twierdzi Iwona Włodek, wychowawczyni VI grupy, do której przydzieleno Afgańczyków.
Podczas posiłków wszyscy bardzo ostrożnie podchodzili do jedzenia. Ale drobny kłopot mieli jedynie z kaszanką i kotletem mielonym. W ich rodzinnym kraju najczęściej jada się ryż, baraninę i kurczaki. W jadłospisie znajdują się także ryby, jajka i ziemniaki. Warzyw w ogóle nie jedzą. Bardzo lubią kawę i herbatę. Jak wszyscy wierni zasadom religii muzułmanie, nie piją alkoholu i nie palą papierosów.

Palcem po mapie

Bilety z Taszkientu do Moskwy musieli wykupić w dolarach. Wypadło po 100 na głowę. Do stolicy Rosji dotarli po kilku dobach męczącej jazdy pociągiem. Dalsza podróż koleją wiodła przez Białoruś. Pociąg zatrzymał się w małym kołchozowym miasteczku. Tam dobrzy ludzie poradzili im złapać okazję i niezwłocznie ruszać dalej. Po 5 godzinach jazdy zdezelowanym busem, kierowca wziął zapłatę i pozostawił ich w szczerym polu. Kilkanaście następnych kilometrów chłopcy pokonali pieszo. Granicę z Ukrainą udało im się przekroczyć bez większych trudności. Kłopoty zaczęły się dopiero wtedy, gdy bez żadnych dokumentów dotarli do jednego z ukraińskich miast. Zatrzymani przez patrol milicji, musieli na pewien czas odłożyć dalszą eskapadę. Wschodnią granicę na Bugu przekroczyli 12 lutego. Pomogła im zorganizowana grupa, zajmująca się przerzutem nielegalnych imigrantów. Za usługę zapłacili 900 dolarów.

Epilog

Mieszkańcy Puław bardzo ciepło i z podziwem wyrażają się o młodocianych Afgańczykach. Ale nie wszyscy. Są i tacy, którzy potraktowali afgańskie dzieci wojny jak ludzi ben Ladena! Niewykluczone, że właśnie dlatego małoletnimi imigrantami, ich bezpieczeństwem, zainteresował się UOP.

Piątka z Kabulu

Dwunastoletni Haroon posługuje się wyłącznie językiem "pharsi”.
Lubi grać w piłkę nożną i ćwiczyć taekwondo.
Obydwaj bracia Javeed Khan i Jawad Khan grają w futbol. Młodszy
uprawia taekwondo, starszy natomiast lubi grać w koszykówkę.
Podobnie jak Haroon, mówią wyłącznie w języku "pharsi”.
Akbar Ali Ahmad ma 14 lat i chętnie ćwiczy taekwondo. Oprócz rodzimego języka potrafi posługiwać się podstawowymi zwrotami angielskimi.
Najstarszy z nich Fawad Khan jest nieformalnym przywódcą grupy.
Jego konikiem jest piłka nożna i kulturystyka.

Pozostałe informacje

Raz, dwa, trzy "i,,...
galeria

Raz, dwa, trzy "i,,...

W dniach 23-25 listopada w Lublinie odbywa się 3. FIT – Festiwal Improwizacji Teatralnych, który zaprasza publiczność do świata spontanicznych spektakli, pełnych kreatywności i interakcji. Wydarzenie odbywające się w Domu Kultury LSM to wyjątkowa okazja, by doświadczyć magii, improwizacji i zabawy.

Górnik Łęczna zremisował ósmy mecz w rundzie jesiennej

Górnik Łęczna dwa razy prowadził z GKS Tychy, ale kompletu punktów nie wywalczył

Po 16. kolejkach Górnik Łęczna miał na koncie siedem remisów na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Tym razem do Łęcznej przyjechał GKS Tychy, a więc drużyna, która w tym sezonie punktami dzieliła się do tej pory aż 10-krotnie. W meczu padły aż cztery gole, ale obie drużyny solidarnie podzieliły się punktami po raz kolejny

Zimowe warunki na drogach zbierają żniwo. Dwa wypadki w regionie

Zimowe warunki na drogach zbierają żniwo. Dwa wypadki w regionie

Śliska nawierzchnia i niedostosowanie prędkości do warunków drogowych były przyczyną dwóch zdarzeń, do których doszło wczoraj i dziś rano w Chotyłowie i Białej Podlaskiej. Policja apeluje o ostrożność za kierownicą oraz dostosowanie stylu jazdy do panujących warunków atmosferycznych.

Stella Johnson wróciła do gry po przerwie spowodowanej kontuzją

Polski Cukier AZS UMCS do przerwy prowadził we Wrocławiu, a przegrał ze Ślęzą ponad 20 punktami

Polski Cukier AZS UMCS Lublin został rozgromiony we Wrocławiu. Zespołowi, który aspiruje do medali mistrzostw Polski takie porażki nie przystoją.

Świetny początek i wygrana Azotów z MMTS Kwidzyn

Świetny początek i wygrana Azotów z MMTS Kwidzyn

Azoty Puławy świetnie rozpoczęły mecz w Kwidzynie i ostatecznie pokonały Energę Borys MMTS 35:32

(Po lewej Radosław Dobrowolski, rektor UMCS w Lublinie. Po prawej Jakub Banaszek, prezydent Chełma.)

Oddział UMCS w Chełmie? Jest porozumienie między prezydentem a rektorem

Włodarz Chełma zadeklarował nawiązanie trwałej współpracy z Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Efektem tego porozumienia jest utworzenie Centrum Kompetencji Europejskich w mieście - miejsce, które ma stać się ważnym ośrodkiem edukacji i miejscem pracy w regionie.

Tak obecnie prezentuje się ulica Granatowa w Lublinie

Ulica Granatowa w Lublinie dziurawa jak ser szwajcarski. Niedługo może się to zmienić

Prace projektowe nad ulicą Granatową miały nabrać tempa, jednak mieszkańcy Węglina Południowego jeszcze poczekają na realizację obietnic. Radna Anna Glijer interweniuje w sprawie poprawy bezpieczeństwa i komfortu użytkowników tej ulicy i dopytuje o miejsca parkingowe. Miasto zapewniało, że prace ruszą, jednak pojawił się duży problem.

Ostra sobota
foto
galeria

Ostra sobota

Ostra Sobota w Klubokawiarni OSTRO! Za djką stanął jeden z najlepszych djów w Polsce - 69beats oraz Szop-n! Jak zawsze było dużo fajnej muzyki. Jeśli jesteście ciekawi jak było, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

Lewart zakończył 2024 rok porażką

KS Wiązownica pokonał Lewart Lubartów w meczu o sześć punktów

Na koniec 2024 roku i na początek rundy wiosennej Lewart zagrał bardzo ważne spotkanie w Wiązownicy. Przed pierwszym gwizdkiem obie ekipy w tabeli dzieliło pięć punktów. Beniaminek z Lubartowa miał szansę, żeby znacznie ten dystans zmniejszyć. Niestety, goście przegrali 0:2. A to oznacza, że przerwę w rozgrywkach przezimują na przedostatnim miejscu.

Rafał Trzaskowski kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Co myślą o tym wyborze lubelscy politycy?
wybory prezydenckie

Rafał Trzaskowski kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Co myślą o tym wyborze lubelscy politycy?

Radosław Sikorski w starciu z Rafałem Trzaskowskim, tym żyła polska scena polityczna od kilku dni. Dzisiaj to, kto będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta RP jest już jasne. Co o wyborze prezydenta Warszawy na kandydata myślą politycy z naszego regionu?

Nieudane pożegnanie Wisły Puławy ze swoimi kibicami

Nieudane pożegnanie Wisły Puławy ze swoimi kibicami

Po blisko dwóch tygodniach przerwy Wisła Puławy wróciła do walki o punkty. Jednak w ostatnim w 2024 roku na swoim stadionie podopieczni trenera Macieja Tokarczyka nie dali swoim kibicom powodów do radości. Marcin Stromecki i spółka przegrali aż 0:4

Nieudane pożegnanie stadionu, Chełmianka tylko zremisowała ze Starem

Nieudane pożegnanie stadionu, Chełmianka tylko zremisowała ze Starem

Chełmiance bardzo zależało, żeby pozytywnym akcentem zakończyć 2024 rok. Gospodarze przede wszystkim chcieli się zrewanżować Starowi Starachowice za porażkę na inaugurację aż 1:5. Dodatkowo w sobotę biało-zieloni żegnali się ze swoim stadionem, który będzie teraz remontowany. Pożegnanie nie do końca się jednak udało. Mecz zakończył się remisem 1:1, a kibice mieli sporo pretensji do działaczy, że nie wszyscy weszli na trybuny.

Nagrodzeni uczniowie III edycji programu "Aktywni Błękitni - szkoła przyjazna wodzie".

Nauka przez działanie. Startuje IV edycja programu „Aktywni Błękitni”

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie ponownie zaprasza do udziału w ogólnopolskim programie „Aktywni Błękitni - szkoła przyjazna wodzie”. Na uczestników czekają warsztaty, wycieczki - a dla najlepszych - konkursy z nagrodami.

Podlasie w końcówce jednak pokonało Świdniczankę
ZDJĘCIA
galeria

Szalona końcówka. Świdniczanka tylko przez 23 sekundy cieszyła się z remisu w derbach z Podlasiem

Po raz enty mają czego żałować piłkarze Świdniczanki. Po kwadransie meczu z Podlasiem mogli prowadzić 2:0, ale zmarnowali nawet rzut karny. Efekt? Po dramatycznej końcówce przegrali 1:2, a to była dla nich już szósta z rzędu porażka. Rywale z Białej Podlaskiej przełamali się za to na wyjazdach, bo wygrali drugie takie spotkanie w tym sezonie. Poprzednie 21 sierpnia w Chełmie.

Honoris causa na UMCS-ie. Nie każdemu podoba się decyzja uczelni

Honoris causa na UMCS-ie. Nie każdemu podoba się decyzja uczelni

Już w najbliższy poniedziałek (25.11) UMCS wręczy tytuły doktora honoris causa Anne Applebaum, Agnieszce Holland i Oldze Tokarczuk. Wcześniej odbędzie się jednak pikieta środowisk, którym ta decyzja nie przypadła do gustu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium