Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

19 października 2006 r.
17:08
Edytuj ten wpis

Przez zieloną otchłań

Autor: Zdjęcie autora Rafał Panas

Wielkie pijawki, małpa na śniadanie i pięć dni drogi
do najbliższej cywilizacji. Mało jest na ziemi równie egzotycznych miejsc, jak dżungla porastająca góry indonezyjskiej części wyspy Borneo.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Łatwo sprawdzić, czy spodoba Ci się w dżungli. Nie znosisz koloru zielonego we wszelkich odcieniach? Masz klaustrofobię? Na widok stonogi bijesz światowy rekord w biegu na czterysta metrów? Jeśli na wszystkie pytania odpowiedziałeś tak, to podróż do serca Borneo może być problemem. Jeśli jednak zdecydujesz się, to czeka Cię przygoda życia.

Zwierzęcy terrorysta
Peter, nasz tragarz i myśliwy, daje znak ręką. Stajemy bez słowa. Przed nami strumień.
Niski mężczyzna w wojskowej panterce zostawia kosz z bagażem, bierze strzelbę i rozmywa się w nadbrzeżnym gąszczu. Wraca pod dobrym kwadransie.
Rozmawia z przewodnikiem Alexem Balangiem. Ten tłumaczy: Peter zobaczył, że woda jest zmącona. Musiały tędy iść zwierzęta. Patrzcie, tutaj są ślady - pokazuje na ziemię. Nam trudno dostrzec cokolwiek. Jelenie musiały uciec przestraszone hałasem robionym przez czworo wędrowców. Ale już za kilkanaście godzin zjedliśmy świeże mięso.
Stary obyczaj nakazuje myśliwym z Borneo dzielić się zdobyczą. Spotykamy trzech łowców, którzy tak właśnie robią. Guya, wesoły myśliwy z długimi włosami związanymi w kucyk i tatuażem na przedramieniu, niesie worek z mięsem upolowanych jeleni i małp. Sięga do worka i wyjmuje spory udziec.
- Strzelam do zwierząt, jestem zwierzęcym terrorystą - żartuje łamaną angielszczyzną. Nasi towarzysze, Peter i Alex, z radością zabierają się za oprawianie mięsa. Po chwili udziec ląduje w dwóch garnkach stojących na ogniu. Choć w ustach czujemy sierść, nie można odmówić poczęstunku.

Czyhają na Twoją krew
Peter i Alex to prawdziwi mistrzowie życia w tropikalnym lesie. Wyszukują liany, które po obcięciu zamieniają się w kran z wodą.
Brak mostu nad strumieniem to też nie problem: wystarczy kilka ściętych drzew i niezwykle wytrzymałe liany do ich powiązania. Z bambusa potrafią zrobić wszystko: stół, kuchnię, kubki, miski czy garnki. Wieczorem wbijają w rzeczkę kilka pansing (wędek). Następnego dnia mamy 13 sporych ryb na śniadanie, obiad i kolację. Do tego ryż i bardzo smaczne warzywa rosnące w lesie.
Wędrując przez gęsty tropikalny las musisz uważać na każdym kroku. Z drzew zwisają kolczaste liany raniące dłonie. Pień na którym chcę usiąść, opanowały wielkie czerwone mrówki po których ukąszeniu noga puchnie na wiele dni. Powietrze pełne jest dzikich pszczół. Jednak nie te stworzenia są najgorsze.
Każdy dzień zaczynamy od podobnego rytuału. W gumowy bucie przewodnik rozrabia tytoń z wodą. Papkę wciskamy w swoje buty i do skarpet. Ma odstraszyć najbardziej perfidne zwierzę w dżungli - krwiożercze pijawki. Obrzydliwe stworzenia, których jedynym celem jest znalezienie szczeliny w ubraniu i przywarcie przyssawką do ciała. Na każdym postoju zrzucamy maczetami po kilkanaście pijawek pełznących po nogach.

Coraz gorzej
Żeby wędrować po tropikalnym lesie, trzeba zaprawy fizycznej, ale przede wszystkim wytrzymałości psychicznej. W dzień z człowieka strumieniami leje się pot. Nie ma czym oddychać, bo wilgotność jest niemal stuprocentowa. W nocy leżysz w hamaku pod moskitierą, a wokół wybrzmiewa szalona improwizacja insektów i zwierząt. Setki najróżniejszych dźwięków, a niektóre niepodobne do żadnych, jakie wcześniej słyszałeś.
Wszystko, co wiecie o dżungli po obejrzeniu "Indiany Jonesa” czy "Krokodyla Dundee”, to prawda. No, prawie wszystko. W filmach nie ma mowy o tym, jak trudno dostać się do miejsc odległych od cywilizacji, gdzie ludzie rzadziej widują białych niż my uczciwych polityków.

Samolot dla odważnych
Najpierw długa prawie 20-godzinna podróż do Jakarty. Później lot na Borneo; do zakurzonego miasta Tarakan. Tam kolejna przesiadka. W głąb wyspy lecimy wysłużonym NC-212-200 z wirnikowymi silnikami. Dwóch pilotów (pada deszcz, więc zatykają chusteczkami higienicznymi szczeliny w kabinie), troje pasażerów i cała masa oklejonych taśmą paczek, pakunków i rur. Jeszcze dwa lądowania, dziesiątki kilometrów nad porośniętymi lasem górami i jesteśmy w Longbawan - malowniczej wsi w sercu Borneo.
To miejsce przypomina miasteczka z Dzikiego Zachodu. Droga z ubitej ziemi, a po obu stronach drewniane domy.
Jakieś dziecko wpatruje się w nasze białe twarze i po chwili z płaczem ucieka do domu. Nikt nie zna angielskiego prócz Alexa Balanga, naszego przyszłego przewodnika.

Czasowstrzymywacz przestaje działać
Z resztą Indonezji łączą Longabawan tylko samoloty. Dróg nie ma. Do najbliższej rzeki - to główne szlaki komunikacyjne na Borneo - dwa dni drogi.
- Kiedyś człowieka przygniotło w dżungli drzewo. Trzeba było zabrać go do szpitala w mieście. Cała wieś zrzuciła się na bilet lotniczy. W mieście zmarł. Trzeba było jeszcze raz dać pieniądze na przelot trumny - opowiada Balang.
Z Longbawan niełatwo się wydostać. Z dżungli wracaliśmy spragnieni cywilizacyjnych udogodnień. Tymczasem klops. W drewnianej budzie gdzie mieści się "biuro” lotniska pani mówi, że miejsca w samolocie są, ale dopiero za pięć dni! Chcąc nie chcąc jeszcze prawie tydzień spędziliśmy we wsi zagubionej wśród porośniętych lasem gór.
Większość mieszkańców Longbawan pochodzi z ludu Dajaków. Są gościnni, uśmiechnięci. Żyją z uprawy pól ryżowych, tego co upolują i znajdą w dżungli. Do niedawna byli samowystarczalni. Teraz potrzebują pieniędzy: na benzynę do skuterów, słodycze i ... telefony komórkowe. Cztery miesiące przed naszym przylotem stanął maszt operatora.
To już naprawdę ostatni moment, żeby odwiedzić serce Borneo.

Wyprawę na Borneo pomogły zorganizować firmy Pajak oraz Bikeman, a także redakcja miesięcznika Nad Poziomem Morza
Więcej zdjęć znajdziesz na www.adventurer.com.pl

Pozostałe informacje

Dwa ciała znalezione w garażu. Policja bada szczegóły

Dwa ciała znalezione w garażu. Policja bada szczegóły

Włodawscy policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności śmierci dwóch młodych mężczyzn. Ciała 27 i 29 latka zostały znalezione dzisiejszej nocy w garażu, w samochodzie z włączonym silnikiem.

Falkon 2025. WieloŚwiaty
ZDJĘCIA I PROGRAM
galeria

Falkon 2025: Fantastyczna impreza w Lublinie. Plan na sobotę

Kosmiczna kantyna rodem z Gwiezdnych Wojen z holoszachami, gry, pokazy, cosplay i poszukiwania odpowiedzi na bardzo ważne pytania. W Lublinie trwa Falkon 2025. WieloŚwiaty. Co jeszcze przed nami?

Z młotkiem na kompana od kieliszka

Z młotkiem na kompana od kieliszka

O tym, że nie tylko alkohol może uderzyć do głowy, na własnej skórze przekonał się we wtorek 17-latek z gminy Dorohusk. Podczas wspólnego biesiadowania, jeden z kolegów wyciągnął młotek.

Czołowe zderzenie peugeota z ciężarówką. 59-latka trafiła do szpitala
galeria

Czołowe zderzenie peugeota z ciężarówką. 59-latka trafiła do szpitala

W miejscowości Łopiennik Nadrzeczny na drodze krajowej nr 17 doszło do poważnego wypadku. 59-letnia kierująca peugeotem zderzyła się czołowo z ciężarówką marki DAF. Kobieta została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Lublinie.

Śmiertelny wypadek w Uściążu. Pieszy potrącony przez samochód

Śmiertelny wypadek w Uściążu. Pieszy potrącony przez samochód

Na drodze wojewódzkiej nr 824 w miejscowości Uściąż (gm. Karczmiska) doszło do tragicznego wypadku. 61-letni kierowca volvo potrącił pieszego, który zginął na miejscu. Policja ustala szczegóły zdarzenia.

Walentynkowy weekendzik. Tak się bawiliście w Klubie 30.
foto
galeria

Walentynkowy weekendzik. Tak się bawiliście w Klubie 30.

Walentynki to święto zakochanych, które coraz częściej przenosi się do klubów, w których odbywają się walentynkowe imprezy. Tak samo było w popularnym lubelskim Klubie 30, który zorganizował - Walentynkowy piąteczek. Impreza - jak zwykle - przyciągnęła pary oraz singli. Jeśli jesteście ciekawi, jak się bawiliście, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie

W piątek na otwarcie 21. kolejki Górnik Łęczna prowadził w Warszawie z tamtejszą Polonią, ale potem gospodarze zadali dwa ciosy w krótkim odstępie czasu i wygrali to spotkanie. Jak mecz podsumowują szkoleniowcy obu ekip?

42-latek zatrzymany za jazdę mimo dożywotniego zakazu. Miał 3 promile alkoholu

42-latek zatrzymany za jazdę mimo dożywotniego zakazu. Miał 3 promile alkoholu

Policjanci z Hrubieszowa zatrzymali 42-letniego kierowcę, który nie tylko złamał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, ale także miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Jak się okazało, mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy i był już wielokrotnie karany za jazdę po alkoholu.

Lubisz roboty i technologię? Dziś w Lublinie turniej dla pasjonatów

Lubisz roboty i technologię? Dziś w Lublinie turniej dla pasjonatów

Jeśli fascynuje cię robotyka i nowoczesne technologie, masz dziś okazję zobaczyć je w akcji. Na Politechnice Lubelskiej trwa prestiżowy turniej FIRST Tech Challenge, w którym najlepsi młodzi inżynierowie z Polski i zagranicy rywalizują o awans do światowych finałów w Houston.

Lubelscy naukowcy nagrodzeni za przełomowe badania. Wyróżnienie dla zespołu UP i UM w Lublinie

Lubelscy naukowcy nagrodzeni za przełomowe badania. Wyróżnienie dla zespołu UP i UM w Lublinie

Zespół naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego oraz Uniwersytetu Medycznego w Lublinie został wyróżniony prestiżową nagrodą Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Doceniono ich badania nad funkcjonalnym produktem spożywczym, który może wspomagać profilaktykę choroby Alzheimera.

Kierowco z Lublina, szykuj portfel! Tankowanie w mieście jednym z najdroższych w Polsce

Kierowco z Lublina, szykuj portfel! Tankowanie w mieście jednym z najdroższych w Polsce

Rosnące ceny paliw to problem, który dotyka kierowców w całej Polsce, ale dane z najnowszego raportu pokazują, że w Lublinie tankowanie jest wyjątkowo kosztowne. Według analizy Yanosik i PanParagon nasze miasto znalazło się wśród najdroższych w kraju.

Daria Szynkaruk jest kapitanem MKS FunFloor Lublin

MKS FunFloor Lublin po zaciętym spotkaniu pokonał Energę Start Elbląg

Paweł Tetelewski może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych. MKS FunFloor wygrał w Elblągu z tamtejszą Energą Startem 28:26. Spotkanie było jednak bardzo zacięte.

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Nieudany wyjazd Górnika Łęczna do stolicy. W piątek na otwarcie 21. kolejki Betlic I Ligi podopieczni trenera Pavola Stano przegrali z Polonią Warszawa 1:2

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?
QUIZ

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?

Lubelszczyzna to region, który zachwyca swoim dziedzictwem kulturowym, bogatą historią i niepowtarzalnym klimatem. Znajdziemy tu zarówno majestatyczne zamki i pałace, jak i urokliwe stare miasta, zabytkowe świątynie oraz miejsca owiane tajemnicą. Jeśli jesteś miłośnikiem historii i architektury, nasz quiz to doskonała okazja, aby sprawdzić swoją wiedzę i odkryć nieznane zakątki tej niezwykłej części Polski!

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Mieszkanka Woli Burzeckiej w powiecie łukowskim zadzwoniła do naszej redakcji narzekając na zmniejszenie liczby zajęć dla seniorów w miejscowej świetlicy. To skutek zakończenia projektu w ramach Senior+. Zapytaliśmy w gminie o szansę na poszerzenie oferty.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium