Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

29 września 2018 r.
15:21

Dawid Myśliwiec. Koszykarz, chemik i youtuber. "Zawsze kochałem trenować"

Autor: Zdjęcie autora Kamil Kozioł
0 5 A A

Jego osobę ciężko streścić w kilku słowach. Kiedyś był jednym z najbardziej perspektywicznych koszykarzy w naszym województwie, a na boisku imponował skutecznością w rzutach z dystansu. Sportową karierę zatrzymały kontuzje. Dawid Myśliwiec nie użalał się nad sobą i postanowił spróbować swoich sił w nauce. Jest kilka tygodni przed obroną pracy doktorskiej, na YouTube Uwaga! Naukowy Bełkot i jest sponsorem drużyny U!NB AZS UMCS Lublin

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Na początek proste pytanie: kim się czujesz najbardziej - koszykarzem, chemikiem czy youtuberem?

- Ciężko powiedzieć. Myślę, że jest sporo prawdy w stwierdzeniu, iż jestem najlepszym chemikiem wśród koszykarzy i najlepszym koszykarzem wśród chemików. I do tego trzeba dodać jeszcze youtubera. Te kombinacje najlepiej określają moją osobę.

• Czym jest dla ciebie kanał Uwaga! Naukowy Bełkot?

- Zawsze kochałem trenować. Kiedy byłem jeszcze zawodnikiem, to w wakacje mój dzień był cały wypełniony sportem. Lubiłem po prostu intensywne życie. Teraz tworzenie filmów na mój kanał również zapewnia mi intensywne tempo życia. Czasami odcinki nagrywam w czwartek, montuję w piątek. W sobotę je szlifuję, aby wieczorem trafiły do Internetu.

• Nie szukasz przypadkiem w Youtubie elementu rywalizacji, do którego przyzwyczaiła cię koszykówka?

- YouTube to nie jest czysta rywalizacja. Niby każdemu zależy na ilości kliknięć, ale to jest zupełnie co innego. Koszykówka to bezpośrednia i wymierna walka na boisku. W niej liczy się mnóstwo elementów, w tym twoje predyspozycje fizyczne czy wytrenowanie. Nie da się porównać YouTube do koszykówki. Przecież nie zamierzam rywalizować z ludźmi zajmującymi się grami komputerowymi, których śledzą miliony ludzi. Moim celem jest popularyzowanie nauki, dlatego cieszę się z tych setek tysięcy osób obserwujących mój kanał. Ja przyciągam także innych sponsorów niż gamerzy. Moimi widzami są ludzie w wieku ponad 20 lat i to do mnie trafią sponsorzy, którzy ze swoją ofertą chcą dotrzeć właśnie do takich osób.

• Skąd się wziął pomysł na Uwaga! Naukowy Bełkot?

- Kiedyś prowadziłem wykłady na UMCS i ktoś powiedział mi, że chciałby usłyszeć ten wykład jeszcze raz i, że żałuje, że nie są one nagrywane. To był impuls, który sprawił, że zdecydowałem się spróbować. Dwa pierwsze filmy były raczej słabe i nie porwały widowni. Dopiero trzeci odcinek okazał się sukcesem. Opowiadał o sterydach anabolicznych.

• W jaki sposób trafiasz do widzów?

- Staram się umiejętnie sterować ich uwagą. To pewien rodzaj manipulacji. Trzeba co pewien czas odświeżyć uwagę widzów czymś co rozśmiesza, szokuje czy zaskakuje. Wtedy dostajesz trzy minuty świeższego umysłu i dodatkowej uwagi oraz koncentracji widzów.

• Ile osób tworzy Uwaga! Naukowy Bełkot?

- Praktycznie w całości tworzę go sam. Tydzień temu udało mi się dogadać z osobą, która będzie odpowiedzialna za obróbkę dźwięku. Wiadomo, że w mojej głowie jest myśl o budowie pewnej ekipy. Działki merytorycznej jednak nikomu nie oddam. To mój Naukowy Bełkot i tak musi pozostać.

• Skąd bierzesz pomysły na nowe odcinki?

- Zewsząd. Jeżeli słyszę lub przeczytam o czymś, co mnie zainteresuje, to zaczynam zgłębiać temat. Później staram się znaleźć trzy lub cztery punkty zaczepne, które pomogą mi przykuć uwagę widza. Następnie nagrywam film, montuję i go publikuję. Każda minuta to około 1,5 godz. pracy, a moje filmy obecnie raczej regularnie przekraczają 20 min.

• Czytasz tekst z promptera?

- Nigdy w życiu go nie widziałem. Uczę się pierwszego i ostatniego zdania, a resztę mówię z głowy. Czasami moje odcinki to kompletna improwizacja prowadzona na podstawie punktowych notatek.

• Dużo robisz dubli?

- Teraz robię je bardzo rzadko. Praca z kamerą sprawiła, że mam przed nią coraz większy luz i mylę się rzadziej.

• Ile kosztuje kanał Uwaga! Naukowy Bełkot?

- Generalnie na nim zarabiam. Miesięczne koszty utrzymania subskrypcji programów, dostępu do baz danych zdjęć czy muzyki sięgają 1-1,5 tys. zł. Reszta to zyski, chyba, że dojdzie koszt zakupu biletu do jakiegoś ciekawego miejsca. Teraz jest mi dużo łatwiej, bo jestem związany na rok umową na wykorzystanie wizerunku z siecią komórkową Play.

• Najciekawsze miejsce, w którym nagrywałeś Naukowy Bełkot?

- Europejska Agencja Badań Jądrowych CERN w Genewie. Czułem się tam jak dziecko podczas degustacji cukierków. Zaprosili mnie Polacy, którzy tam pracują i dzięki nim mogłem wejść do miejsc, do których zwiedzający nie zaglądają. Mogę śmiało powiedzieć, że nie mogłem się zdecydować co kręcić. Tyle było tam fantastycznych rzeczy. Myślę, że to jeden z moich najlepszych filmów. Bardziej udany był jedynie ten o autyzmie. Na podium umieściłbym jeszcze film o Czarnobylu, który nagrałem będąc tam na miejscu niemal dokładnie trzy dekady po awarii.

• Do niedawna pracowałeś jeszcze na UMCS. Jak studenci reagowali na twoje wykłady?

- Ci, co mnie rozpoznawali chyba darzyli mnie szacunkiem. Niektórzy pytali się, kiedy będzie kolejne „słowo na sobotę”.

• Wróćmy do koszykówki. Gdyby nie ten sport, to czy byłbyś w tym miejscu, w którym jesteś teraz?

- Koszykówka mnie mnóstwo nauczyła. Pozwoliła mi nabrać mnóstwo pewności siebie. Może nie nauczyłem się pięknie przegrywać, ale wiem, jak znosić porażkami. Na boisku zawsze gryzłem parkiet, nawet jeśli przyszło mi rywalizować z dużo silniejszymi fizycznie przeciwnikami, jak chociażby Marek Miszczuk, były ekstraklasowiec, z którym regularnie przygotowywałem się w wakacje do sezonu. Jestem pewien, że gdybym był zdrowy, to spróbowałbym się dostać do Energa Basket Ligi. Najwyżej jednak grałem w pierwszej lidze, w ekipie Startu AZS Lublin. Nigdy nie bałem się brać odpowiedzialności na siebie. Ta umiejętność przydaje się w życiu; również w pracy naukowej.

• I koszykówka nie przeszkodziła ci w nauce? Dziś spora część rodziców z tego powodu nie posyła swoich pojęć na zajęcia sportowe.

- To tylko gadanie. Oczywiście, gdybym był w NBA, to pewnie nie zrobiłbym doktoratu. Na bardzo wysokim poziomie sport i naukę jest ciężko połączyć. Ale na poziomie młodzieżowym nie powinno być to większym problemem. Oczywiście, łatwo mi jest to mówić, bo nauka nie sprawiała mi nigdy kłopotów. Miałem po prostu do niej predyspozycje

• Postanowiłeś wspomóc koszykarzy AZS UMCS Lublin, w którym spędziłeś ostatnie lata. Nie szkoda ci wydawać pieniędzy na sport? Przecież to jest studnia bez dna.

- I o tym się jeszcze przekonamy. Może po prostu ludzie źle to robią. Obecnie jest mi jedynie szkoda, że mogę dać klubowi tylko tyle, ile mu daję. Myślę jednak, że na razie robimy świetną robotę promocyjną. Pojawiliśmy się przecież nawet w Faktach TVN. U!NB AZS UMCS Lublin to drużyna pełna ludzi z potencjałem i ambicją. Potencjał musi jednak coś jeść, a ambicja gdzieś spać. Zwyczajnie: żyć bez pieniędzy się nie da i chcę pomóc klubowi na tyle, ile mogę. Może dzięki temu trenerowi Przemysławowi Łuszczewskiemu uda się namówić do gry w Lublinie jakiegoś ciekawego zawodnika?

• Wierzysz, że uda wam się wywalczyć awans do pierwszej ligi już w nadchodzącym sezonie?

- Uważam, że mamy dobry skład. Widzę po sparingach, że zespół funkcjonuje prawidłowo. W poprzednich latach do wywalczenia promocji brakowało nam bardzo niewiele. W ostatnich rozgrywkach gdybyśmy wygrali mecz lub dwa więcej, to zakończylibyśmy sezon zasadniczy na pierwszym miejscu. W ten sposób droga do uzyskania promocji byłaby dużo łatwiejsza. Wierzę, że teraz może się to udać. Jeśli nie w tym sezonie, to w następnym.

Pozostałe informacje

fot. ilustracyjne

Lubartów. Śmierć pod kołami tira. Objazdy

Około godz. 2.13 śmierć pod kołami ciężarówki poniósł pieszy

Wesołe świętowanie Dnia Dziecka z Kicią Kocią w centrum handlowym VIVO! Lublin 31 maja – 1 czerwca godz. 12.00 – 19.00

Wesołe świętowanie Dnia Dziecka z Kicią Kocią w centrum handlowym VIVO! Lublin 31 maja – 1 czerwca godz. 12.00 – 19.00

Przed nami wyjątkowe święto, które wzbudza niezwykłe emocje w sercach najmłodszych – Dzień Dziecka! Aby uczcić tę radosną okazję, VIVO! Lublin zaprasza wszystkie dzieci wraz z rodzinami na niezapomniane spotkanie z jedną z najbardziej lubianych bohaterek literatury i filmów dla najmłodszych – Kicią Kocią!

Lublinianka po wygranej z Janowianką jest już bardzo blisko utrzymania. Pozostałe wyniki Hummel IV ligi
galeria

Lublinianka po wygranej z Janowianką jest już bardzo blisko utrzymania. Pozostałe wyniki Hummel IV ligi

Lublinianka pokonała w niedzielę wicelidera z Janowa Lubelskiego 2:0 i jest już bardzo blisko utrzymania. To było już dziewiąte zwycięstwo w tym roku ekipy Marcina Zająca. Lepszy pod tym względem na wiosnę jest jedynie prowadzący w tabeli Lewart Lubartów.

Odlotowy weekend
foto
galeria

Odlotowy weekend

Czy jesteście ciekawi, jak wyglądał kolejny weekend w Helium Club? Kto rozkręcił sobotni wieczór? Zapraszamy Was do obejrzenia fotogalerii ze zwariowanej imprezy w Helium! Był ogień!

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Musimy się zregenerować i zagrać dwa dobre mecze

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Musimy się zregenerować i zagrać dwa dobre mecze

Górnik Łęczna po trudnym meczu wywiózł z Tychów komplet punktów i zakończył sezon zasadniczy na piątym miejscu, które dało mu przepustkę do baraży o PKO BP Ekstraklasę. Jak niedzielne spotkanie podsumowali trenerzy GKS i zielono-czarnych?

Zrobili to już po raz 46!
Zdjęcia
galeria

Zrobili to już po raz 46!

Ponad setkę uczestników na starcie zgromadził 46. Bieg Kwitnącej Wiśni, organizowany w niedzielę przez Lubelski Klub Karate Kyokushin. Tradycyjnie rywalizacja toczyła się nad Zalewem Zemborzyckim.

Lublin na zdjęciach lotniczych
foto
galeria

Lublin na zdjęciach lotniczych

Zapinamy pasy i wzbijamy się wysoko w górę. Dziś zabieramy Państwa na lot nad Lublinem. Najstarsze zdjęcie pochodzi z czasów I wojny światowej. Na zdjęciach widać wiele szczegółów tj.: przebieg ulic, wygląd Zamku i przylegającej do niego dzielnicy żydowskiej. Miłych wrażeń.

Otwarcie nowego klubu! [zdjęcia z imprezy]
foto
galeria

Otwarcie nowego klubu! [zdjęcia z imprezy]

Przystań na dachu to nowy klub na imprezowej mapie Lublina. Jest tam bardzo zielono i klimatycznie, z miejscem do rozmawiania i dłuuugiego imprezowania oraz z doskonałym widokiem na wschód słońca. Jest to miejsce na luzie, bez spinki. Na otwarcie przybyło wielu gości. Zobaczcie, jak się bawił Lublin.

Tłumy na Lubelskiej Giełdzie Staroci. Do kupienia były majolika słynnego Hugo Lonitza i... kajdanki z 1982 roku
Zdjęcia
galeria

Tłumy na Lubelskiej Giełdzie Staroci. Do kupienia były majolika słynnego Hugo Lonitza i... kajdanki z 1982 roku

Lubelska Giełda Staroci to przysłowiowy strzał w „10”. Odbywające się w każdą ostatnią niedzielę miesiąca targi na pl. Zamkowym i ul. Kowalskiej na Starym Mieście niezależnie od pogody ściągają tłumy sprzedających i kupujących. Nie inaczej było i tym razem, choć lejący się z nieba żar na pewno życia jednym i drugim nie ułatwiał.

Górnik Łęczna wygrał na wyjeździe z GKS Tychy i zagra w barażach o PKO BP Ekstraklasę

Górnik Łęczna znów w barażach o PKO BP Ekstraklasę!

Zielono-czarni po twardym i zaciekłym meczu pokonali w Tychach tamtejszy GKS. Gola na wagę trzech punktów strzelił Piotr Starzyński, ale bezsprzecznym bohaterem spotkanie był bramkarz zielono-czarnych Maciej Gostomski

 Zbadaj się w Diagnostyce

Zbadaj się w Diagnostyce

Diagnostyka prowadzi w regionie lubelskim akcję profilaktyczną o nazwie „Troszczę się o Ciebie”, z której można skorzystać w kilkudziesięciu miastach województwa. W ramach akcji można wykonać 18 przekrojowych badań profilaktycznych w cenie 149 zł. Akcja trwa od 1 maja do 30 czerwca 2024 roku.

Udany początek, nerwowy koniec, ale Motor zagra w barażach o awans [zdjęcia, wideo]
galeria
film

Udany początek, nerwowy koniec, ale Motor zagra w barażach o awans [zdjęcia, wideo]

Do przerwy było lekko, łatwo i przyjemnie, bo Motor prowadził z Podbeskidziem 2:0. W końcówce spotkania zrobiło się jednak bardzo nerwowo. „Górale” o mały włos nie doprowadzili do remisu. Piłkarze Mateusza Stolarskiego wygrali jednak 2:1 i w czwartek zagrają w półfinale baraży o awans z… Górnikiem Łęczna.

Bawili się u Mikołaja. Festyn rodzinny z okazji Dnia Mamy na lubelskim Czwartku
Zdjęcia/Wideo
galeria

Bawili się u Mikołaja. Festyn rodzinny z okazji Dnia Mamy na lubelskim Czwartku

Parafia pod wezwaniem Świętego Mikołaja w Lublinie, Ośrodek nr 2 Bliźniak i Fundacja Szczęśliwe Dzieciństwo zorganizowały w niedzielę festyn rodzinny z okazji Dnia Mamy. Atrakcji dla małych i dużych było co nie miara.

Krytyczna sytuacja w banku krwi

Krytyczna sytuacja w banku krwi

Lubelski bank krwi znów świeci pustkami. Najbardziej potrzebna jest grupa A RhD -.

Saga o Wrotkowskich się rozkręca. Borowy wyleciał z gniazda

Saga o Wrotkowskich się rozkręca. Borowy wyleciał z gniazda

Szykujcie wiadra melisy i wykupujcie leki uspokajające. Akcja w rodzinie Wrotkowskich rozkręca się.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium