Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

27 marca 2008 r.
14:48
Edytuj ten wpis

Robotne bezrobotne

0 1 A A

Jest 28-letnią mężatką, mieszka w podlubelskiej wsi, skończyła studium policealne.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Nigdy nie pracowała i dawno straciła wiarę w to, że kiedyś jeszcze znajdzie pracę. Ale radzi sobie, jak może - a to gdzieś posprząta, a to coś sprzeda. O kim mowa? O naszym statystycznym lubelskim bezrobotnym.

Alina, 38 lat

W Lublinie skończyła zaocznie prawo, mieszka razem z mężem i córką w Lubartowie. Bezrobotna od 13 lat. - Pierwszą pracę znalazłam na studiach. Byłam kierowniczką w hurtowni papierniczej w Lublinie. Dostawałam tysiąc złotych na rękę. Starczało na życie i jeszcze zostawało.

Po studiach Alina urodziła córkę i poszła na urlop wychowawczy. Mogła sobie na to pozwolić, bo mąż dobrze zarabiał. - Miesiąc po powrocie do pracy dostałam wymówienie. Pomyślałam: może to i dobrze, posiedzę jeszcze z dzieckiem.

Alina zaczęła szukać pracy dopiero wtedy, gdy jej córka poszła do zerówki. Na kilkadziesiąt wysłanych podań dostała dwa zaproszenia na rozmowę. - To nie były zbyt ambitne oferty. A byłam pewna, że pracę dostanę bez problemu.
Tyle że oprócz niej podania złożyło... kilkaset innych kobiet. Na rozmowy zaproszono kilkanaście. - Wszystkie były młodsze ode mnie. Wykształcone, bez dzieci i dyspozycyjne. Blado przy nich wypadłam.

Historia powtórzyła się kilka razy. Alina straciła wiarę w to, że kiedyś znajdzie pracę. - Wstydziłam się przed znajomymi, że takim jestem bezrobotnym darmozjadem. Mąż coraz częściej mi to wypominał. Zaczął wydzielać pieniądze. Na jedzenie nie żałował, ale już kremu do twarzy nie mogłam sobie kupić.

Dlatego Alina zaczęła się po cichu rozglądać za jakąś "chałturą”. Najpierw robiła ankiety dla banku; zarobiła niewiele ponad 50 zł. Potem koleżanka przyniosła jej zabawki do składania. 200 zł za dwa tygodnie. Ale prawdziwy raj odkryła w Internecie. Zaczęło się od sprzedaży suszarki na Allegro ("Miałam dwie, a potrzebowałam parę groszy”). Potem była spacerówka po córce, chodzik, fotelik samochodowy. A wreszcie ubrania, które się jej znudziły. - I to był wstęp do prawdziwego biznesu - śmieje się Alina. - W moim ulubionym "ciuchlandzie” zaczęłam polować na okazje; markowe, niezniszczone, w modnych fasonach.

Odnowiłam je, podrasowałam i pchałam w sieć. W tydzień zarobiłam 500 złotych. Po odliczeniu wszystkich kosztów. Teraz tak się wyspecjalizowałam, że w sklepach wyszukuję inne okazje. Poświęcam temu kilka godzin dziennie. Drugie tyle zajmuje mi siedzenie na Allegro. To regularna praca. Innej na pewno nie będę już szukać.

Magda, 26 lat

Mieszka 18 km od Lublina, z rodzicami i dziećmi. Nigdy nie pracowała. Tuż przed maturą w Technikum Geodezyjno-Drogowym w Lublinie urodziła syna. Trzy lata później córkę. - No to jak mogłam pójść do pracy? - pyta retorycznie.

Nie szukała pracy, bo, jak sama mówi, utrzymywał ją mąż, który zarabiał na zagranicznych wyjazdach. Problem zaczął się, gdy po jednym z takich wyjazdów nie wrócił. - Najpierw była mowa o tym, że przyjadę do niego z dziećmi. Potem zaczęły się jakieś komplikacje, a w końcu okazało się, że on tam kogoś ma. Przestał przysyłać nam pieniądze. Dopiero, jak zagroziłam sądem i rozwodem, przysłał jakieś grosze. Teraz dostaję od niego pieniądze co trzy, cztery miesiące. Spłacam z nich długi.

Magda zaczęła rozglądać się za pracą. - Zarejestrowałam się w pośredniaku. Miałam do wyboru: pójść na półetat do hipermarketu na kasjerkę albo do sprzątania biurowca. Na rękę dostawałabym jakieś 400 zł. Po odliczeniu dojazdów do Lublina wyszło mi, że może zarobię 300 zł.

Postanowiła sama zadbać o swoje interesy. Dała ogłoszenie do "Anonsów”, że zaopiekuje się dzieckiem lub starszą osobą. Bez trudu dogadała się z miłym małżeństwem lekarzy z Lublina. Za 9 godzin opieki nad ich roczną córeczką i 3-letnim synkiem dostaje co miesiąc 650 zł. "Nadgodziny” w nocy to kolejne 10 zł za każdą godzinę. Ostatnio doszło do tego gotowanie obiadów dla całej rodziny; dodatkowe 250 zł miesięcznie. W weekendy Magda sprząta mieszkania zaprzyjaźnionych z jej "pracodawcami” rodzin. - Za godzinę biorę 10 zł. Czyli w sobotę potrafię dorobić 100 zł. Tyle samo w niedzielę. Przed świętami, jak dochodzi mycie okien, biorę podwójną stawkę. Haruję jak wół, czasem już rąk nie czuję, ale miesięcznie potrafię wyciągnąć nawet 2 tys. zł. Na czysto.

Magda kupiła starego poloneza, żeby szybciej i taniej dojeżdżać do Lublina. Planuje remont poddasza w domu rodziców. O zrobieniu matury czy szukaniu legalnej pracy nawet nie myśli. - Jestem zarejestrowana jako bezrobotna, mam ubezpieczenie. I zarabiam godziwe pieniądze bez niczyjej łaski. Czego mi więcej trzeba?

Bożena, 46 lat

Rozwiedziona, mieszka z synem w Lublinie. Od 4 lat bezrobotna księgowa. - 16 lat przepracowałam w jednej firmie. Zarabiałam nieźle, ponad 2 tys. zł na rękę. Jak firma padła, dostałam porządną odprawę. Nie martwiłam się o przyszłość. Byłam pewna, że księgowa zawsze znajdzie pracę.

Tymczasem, podania Bożeny nikt nie odpowiedział. - Pomyślałam, że muszę przestać wpisywać wiek w moim CV. To rzeczywiście poskutkowało, zostałam zaproszona na jedną rozmowę. Ale potem nikt się nie odezwał.

Zarejestrowała się w urzędzie pracy. Przez pół roku brała zasiłek (ok. 450 zł). Do tego dochodziły alimenty na syna (300 zł). - Gdyby nie oszczędności, to chyba nie mielibyśmy z czego żyć. Nikt, kto nie był w takiej sytuacji, nawet sobie nie wyobraża, co to znaczy wydzielać po 5 zł na zakupy. Załamałam się, przestałam szukać pracy, zamknęłam się w czterech ścianach. Otrzeźwienie przyszło, gdy skończył się zasiłek, a pracy na horyzoncie nie było żadnej.

Z pomocą przyszły koleżanki. Podsunęły pomysł: rozliczaj PIT-y, prowadź książki rachunkowe, przepisuj prace magisterskie na komputerze. Bożena ogłosiła się w lokalnej gazecie. Syn porozwieszał ogłoszenia w miasteczku akademickim. Zaczęli dzwonić potencjalni klienci. - Nie wyrejestrowałam się z urzędu, nie odważyłam się założyć własnej firmy, bo najlepiej wiem, jakie to koszty. W mojej sytuacji bardziej opłaci mi się dorabianie "na czarno”. Nie stać mnie, żeby oddawać państwu haracz od tego, co zarobię. W miesiącu potrafię zarobić ok. 1 tys. zł. Jak mam dobry miesiąc (na przykład ostatnio, gdy wypełniam sporo PIT-ów) to nawet 1,5 tys. zł. Jestem szczęśliwa, że nie muszę wysyłać swoich CV i czekać, aż ktoś się odezwie.

Wiem, że jestem stara i zawsze przegram z młodymi. Dlatego nie staję z nimi do wyścigu.

Tomasz Piecak - z-ca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Lublinie

Statystyczny długotrwale bezrobotny? Z moich doświadczeń wynika, że to osoba koło "40”. Znacznie częściej kobieta niż mężczyzna. Wykształcenie najwyżej średnie. Bez kwalifikacji zawodowych.

Dlaczego kobieta? To wynika ze względów społecznych. Kobiety wychowują dzieci, zajmują się domem. Najpierw trudno im znaleźć pracę, bo nie mają doświadczenia i są mniej dyspozycyjne od mężczyzn, a potem jeszcze trudniej, bo dołącza się wiek. To częściej mieszkanki małych miejscowości. Rejestrują się w urzędzie pracy, żeby mieć ubezpieczenie, ale stałą pracą tak naprawdę nie są zainteresowane. Wolą dorobić "na czarno”. Im dłużej taki stan trwa, tym mniejsze są szanse, że te osoby jeszcze kiedykolwiek zaistnieją na legalnym rynku pracy. To błędne koło.

Lucjan Tomczuk - p.o. dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie

Mamy szereg instrumentów, dzięki którym długotrwale bezrobotni mogą zwiększyć swoje możliwości na znalezienie pracy. Od szkoleń, poradnictwa zawodowego, po pieniądze na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej.

Jeśli ktoś naprawdę chce pracować, to dzięki takiej pomocy w końcu tę pracę znajdzie. Problem w tym, czy faktycznie jest motywacja do legalnej pracy. Z moich obserwacji wynika, że często jej brakuje. Powstał nawet pewien styl życia bezrobotnego, który z jednej strony jest zarejestrowany w urzędzie, a na boku regularnie pracuje. W Polsce, za granicą. Można powiedzieć, że to nawet sposób na życie "pracującego bezrobotnego”.

Długotrwale bezrobotni w liczbach *

Kim są
Kobiety – 54 proc.
Mężczyźni – 46 proc.

Gdzie mieszkają
Wieś – 59 proc.
Miasto do 15 tys. – 10 proc.
od 15 do 50 tys. – 16 proc.
od 50 do 100 tys. – 7 proc.
powyżej 100 tys. – 8 proc.

Jakie mają wykształcenie
Wyższe – 6 proc.
Policealne i średnie zawodowe – 23 proc.
Średnie ogólnokształcące – 7 proc.
Zasadnicze zawodowe – 33 proc.
Gimnazjalne i poniżej – 31 proc.

Ile lat przepracowali
Do 1 roku – 15 proc.
1–5 lat – 19 proc.
5–10 lat – 12 proc.
10–20 lat – 17 proc.
20–30 lat – 9 proc.
30 lat i więcej – 2 proc.
Nie pracowali – 26 proc.

Za czego się utrzymują
Dochody z pracy zarobkowej – 6 proc.
Dochody z pracy zarobkowej małżonka – 29 proc.
Na utrzymaniu rodziców – 21 proc.
Renta – 2 proc.
Zasiłek dla bezrobotnych – 1 proc.
Dochody z pomocy społecznej – 16 proc.
Alimenty – 4 proc.
Inne (prace dorywcze, sezonowe) – 17 proc.

Dlaczego są bezrobotni
Trudności w znalezieniu pracy po zakończeniu szkoły – 28 proc.
Nie przedłużenie umowy na czas określony – 14 proc.
Likwidacja zakładu pracy – 24 proc.
Likwidacja stanowiska pracy – 11 proc.
Zwolnienie po zakończeniu urlopu macierzyńskiego – 6 proc.
Inne – 18 proc.

Ile mają lat
18–24 lata – 18 proc.
24–34 lata – 32 proc.
35–44 lata – 21 proc.
45–54 lata – 23 proc.
55–59 lat – 5 proc.
60–64 lata – 1 proc.

* Dane pochodzą z raportu „Długotrwale bezrobotni w województwie lubelskim” opracowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Lublinie.

Pozostałe informacje

Niespodzianka w Olsztynie. Bogdanka LUK rozbita zagrywką

Niespodzianka w Olsztynie. Bogdanka LUK rozbita zagrywką

W spotkaniu otwierającym 13. kolejkę Bogdanka LUK Lublin przegrała na wyjeździe z Indykpolem AZS Olsztyn 0:3. To niespodzianka weekendowej serii gier.

Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo. Bezpłatne sprawdzanie świateł w ramach kampanii

Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo. Bezpłatne sprawdzanie świateł w ramach kampanii

W najbliższą sobotę, 23 listopada, kierowcy w całej Polsce będą mieli okazję bezpłatnie sprawdzić stan i ustawienie świateł w swoich pojazdach. Akcja jest częścią tegorocznej edycji kampanii „Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo”, która ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach poprzez poprawę widoczności pojazdów.

Lublin żyje teatrem
galeria

Lublin żyje teatrem

W Lublinie trwa Festiwal Teatrów Niewielkich, który od 2005 roku przyciąga do miasta twórców i miłośników sztuki scenicznej z całej Polski. To ogólnopolskie wydarzenie o charakterze konkursowym jest miejscem spotkań aktorów zawodowych i amatorów, łącząc różne pokolenia i style teatralne.

Samuel Mraz zdobył w piątek swojego ósmego gola w tym sezonie
film

Motor nie do zatrzymania. Beniaminek pokonał w Lubinie Zagłębie [zobacz bramki]

Trzecie zwycięstwo z rzędu piłkarzy Motoru. Tym razem podopieczni Mateusza Stolarskiego pokonali w Lubinie tamtejsze Zagłębie 2:1. Zwycięskiego gola dla gości zdobył były napastnik "Miedziowych" Samuel Mraz.

Piesek wybrał się na spacer i zaginął. Wybawcą dzielnicowy
Kraśnik

Piesek wybrał się na spacer i zaginął. Wybawcą dzielnicowy

Wczoraj wieczorem w Kraśniku, w części fabrycznej miasta, zagubił się mały, niedowidzący piesek. Dzięki szybkiej reakcji asp. Łukasza Guściory z lokalnego komisariatu, czworonóg szybko wrócił do swojej właścicielki, a cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie.

Radni na „tak”. Dwie podstawówki i jedno liceum przed dużymi zmianami
Lublin

Radni na „tak”. Dwie podstawówki i jedno liceum przed dużymi zmianami

17 „za” i 13 „przeciw” – taki był wynik trzech głosowań nad przyszłością kilku lubelskich szkół na czwartkowej sesji Rady Miasta. SP19 i SP25 mają być teraz jedną szkołą. Na zmiany czeka również IV LO.

Szkoła z wartościami i tradycją – „Szóstka” świętuje jubileusz
ZDJĘCIA
galeria

Szkoła z wartościami i tradycją – „Szóstka” świętuje jubileusz

Szkoła Podstawowa nr 6 im. Romualda Traugutta w Lublinie w tym tygodniu obchodzi 90. urodziny. W uroczystościach uczestniczyli dawni i obecni uczniowie.

Pijany uderzył w latarnię w Dęblinie. To nie było jego jedyne przewinienie

Pijany uderzył w latarnię w Dęblinie. To nie było jego jedyne przewinienie

Ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, narkotyki w kieszeni i pozytywny wynik testu na obecność środków odurzających – to bilans poniedziałkowej jazdy 26-latka z powiatu ryckiego. Mężczyzna, kierując Hondą, stracił panowanie nad pojazdem i zakończył swoją podróż na przydrożnej latarni przy ul. Podchorążych w Dęblinie.

Witajcie w Polsce! Łydka Grubasa akustycznie
koncert
23 listopada 2024, 20:00

Witajcie w Polsce! Łydka Grubasa akustycznie

To będzie prawdziwa petarda! Po raz pierwszy Łydka Grubasa zagra wyłącznie program akustyczny. Usłyszymy nowe aranżacje i nowe instrumenty. Jak brzmią stare utwory w nowych aranżacjach? Przekonamy się już w najbliższą sobotę.

Lubelscy pracodawcy wyróżnieni za dbałość o bezpieczeństwo pracy

Lubelscy pracodawcy wyróżnieni za dbałość o bezpieczeństwo pracy

Ponad 40 pracodawców oraz trzech Społecznych Inspektorów Pracy uhonorował Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie podczas piątkowej gali. Wyróżniono także gospodarstwo rolne z powiatu łukowskiego, które uczestniczyło w ogólnopolskim konkursie. Gala była okazją do podsumowania działalności w zakresie ochrony pracy.

Motor lepszy od Zagłębia, Samuel Mraz dalej strzela (zapis relacji na żywo)

Motor lepszy od Zagłębia, Samuel Mraz dalej strzela (zapis relacji na żywo)

Trzecie zwycięstwo z rzędu piłkarzy Motoru. W piątkowy wieczór beniaminek z Lublina ograł na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:1.

Spektakl „W maju się nie umiera…” na Lubelszczyźnie
teatr
24 listopada 2024, 18:00

Spektakl „W maju się nie umiera…” na Lubelszczyźnie

Krasnystaw, Zamość, Szczebrzeszyn i Drelów, to miejscowości w których, w najbliższych dniach będzie można zobaczyć wyjątkowy spektakl „W maju się nie umiera. Historia Barbary Sadowskiej” opowiadający przejmującą historię matki Grzegorza Przemyka.

30 lat minęło. Liceum im. Jana III Sobieskiego w Lublinie świętuje jubileusz
galeria

30 lat minęło. Liceum im. Jana III Sobieskiego w Lublinie świętuje jubileusz

Liceum Ogólnokształcące im. Jana III Sobieskiego w Lublinie świętowało 30-lecie swojej działalności podczas uroczystej gali, która odbyła się w czwartkowy wieczór w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Droga eskpresowa S12

Jest decyzja środowiskowa dla S12 na zachód od Puław

Na tą decyzję czekali kierowcy z całego powiatu puławskiego, a także zwoleńskiego i Radomia. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy drogi ekspresowej od obwodnicy Puław do Radomia.

Ostatnie posiedzenie sądu w sprawie Łukasza W. odbyło się w piątek, 22 listopada, na dzień przed 35. urodzinami mężczyzny
wyrok

Strzały padły pod wiejską remizą. Łukasz W. winnym usiłowania zabójstwa

Nie miał bezpośredniego zamiaru pozbawienia życia mężczyzny, którego postrzelił, ale jest winnym usiłowania zabójstwa – orzekł sąd. I skazał mieszkańca wsi Zadębce, również za groźby karalne, na łączną karę 8 lat i 7 miesięcy więzienia.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium