Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 kwietnia 2019 r.
11:56

Sergiusz Prusak, kolejna klubowa legenda Górnika Łęczna. "Jeszcze kiedyś wrócę, w zupełnie innej roli"

0 3 A A

W minioną niedzielę Górnik Łęczna w ramach drugoligowego starcia mierzył się na swoim stadionie z innym kandydatem do awansu: Widzewem Łódź. W przerwie meczu zarząd klubu z Łęcznej podziękował bramkarzowi Sergiuszowi Prusakowi za wiele lat gry w barwach Górnika. Były już piłkarz stał się tym samym po Sławomirze Nazaruku i Veljko Nikitoviciu kolejną klubową legendą

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Po 10 latach gry w Górniku podczas meczu z Widzewem został pan oficjalnie pożegnany przez klub. Było wzruszenie?

Sergiusz Prusak: – Łza zakręciła mi się w oku. Przez tyle lat zżyłem się z Górnikiem i Łęczną. Przyszedł jednak taki czas, żeby zakończyć karierę. Jednak myślę, że jeszcze kiedyś wrócę do Górnika tyle, że już w zupełnie innej roli.

• A jak pan myśli czym udało się zaskarbić sympatię kibiców przez te wszystkie lata?

– Tak naprawdę ciężko mi powiedzieć. Zawsze byłem zawodnikiem, który co prawda nie ustrzegał się błędów, ale starałem się walczyć do samego końca w każdym spotkaniu i motywowałem kolegów do tego samego. Tak było, gdy występowałem we Flocie Świnoujście i tak samo było, gdy byłem zawodnikiem Górnika Łęczna.

• Nie żal panu, że taki mecz jak pomiędzy Górnikiem, a Widzewem trzeba było oglądać z trybun, a nie z perspektywy boiska?

– Jasne, że żal. Na spotkaniu panowała super atmosfera. Dopisali kibice - zarówno przyjezdni jak i nasi fani pokazali się w bardzo dobrej liczbie. Metryki się jednak nie da oszukać i kiedyś trzeba było podjąć decyzję o zakończeniu kariery. Teraz czas na innych, młodszych zawodników.

• Po oficjalnym pożegnaniu rozmawiał pan z najbardziej zagorzałymi kibicami Górnika zasiadającymi na trybunie B. Co pan od nich usłyszał?

– Dziękowali mi za 10 lat gry w zielono-czarnych barwach. To było bardzo miłe z ich strony. Tym bardziej, że stało się to podczas meczu z bardzo fajną otoczką. Szkoda tylko, że to spotkanie nie zostało rozegrane przy sztucznym oświetleniu. Wtedy nie tylko atmosfera, ale i poziom gry byłby moim zdaniem wyższy.

• A nie było już szans aby w Łęcznej powalczyć o miejsce w składzie?

– Niestety nie, bo nie pozwala mi na to zdrowie. Mam problemy z plecami i ciężko było z tym walczyć. Do tego napierali głodni gry młodzi bramkarze, a ja nie ustrzegłem się w tym sezonie błędów popełniając je jesienią w starciu z GKS Bełchatów u nas i na wyjeździe przeciwko Resovii. Trener zadecydował więc, że potrzebna jest zmiana w bramce. Do składu wskoczył Patryk Rojek i radził sobie bardzo dobrze. Z kolei w meczu z Widzewem Adrian Kostrzewski bronił bardzo pewnie. Mecz co prawda nie obfitował w sytuacje podbramkowe, ale bardzo dobrze grał na przedpolu i wychodził do dośrodkowań. Jak na mecz z tak renomowanym rywalem należy go ocenić pozytywnie.

• Trener Franciszek Smuda powiedział panu wprost, że nie będzie pan już mieć szans na grę?

– Nie. Przekazał mi to trener bramkarzy, który zresztą zachował się świetnie i postawił sprawę jasno mówiąc, że w klubie chcą postawić na młodszych kolegów i ja tą decyzję uszanowałem.

• A kto ma większe szansę na zrobienie kariery: Kostrzewski, czy Rojek?

– Ciężko powiedzieć. Obaj są bardzo młodzi, a u takich piłkarzy zdarzają się wahania formy. Każdy z nich na treningach ciężko pracuje i decyzję o tym kto stanie między słupkami pozostawmy trenerowi.

• Chciałby pan w przyszłości pracować w Łęcznej?

– Tak. Zapisałem się zresztą na kurs trenerski i mam nadzieję, że znajdzie się dla mnie miejsce w Górniku.

• Jako trener bramkarzy czy w innej roli?

– Myślę, że właśnie jako trener bramkarzy bo w tej kwestii czuje się najlepiej.

• A jak postrzega pan perspektywę walki Górnika o awans do I Ligi. Wiosna nie zaczęła się bowiem najlepiej…

– Na pewno wyniki nie są zadowalające, ale na ocenę zespołu przyjdzie czas po zakończeniu sezonu. Wtedy wszystko będzie jasne i klarowne. Teraz wylewanie kubła zimnej wody na piłkarzy nie ma najmniejszego sensu. Ja osobiście wierzę, że zespół fizycznie jest przygotowany bardzo dobrze pod względem fizycznym i z czasem gra ulegnie poprawie. Szczególnie gdy do gry wróci kontuzjowany obecnie napastnik Piotr Wojciechowski.

• Sergiusz Prusak będzie teraz wspierać drużynę już w roli kibica?

– Oczywiście. Mam wielki sentyment do tego klubu, mieszkam na co dzień w Łęcznej i wiążę z nim swoją przyszłość.

• Odszedł Pan z Górnika, ale nadal pozostał przy piłce. Nawet jako aktywny zawodnik…

– Jestem zgłoszony jako zawodnik IV ligowego Lewartu Lubartów, ale jestem tam przede wszystkim po to, aby pomagać Łukaszowi Mierzejewskiemu [trener Lewartu i także były zawodnik Górnika - przyp. aut.] w szkoleniu bramkarzy. Mój ewentualny występ między słupkami w tym klubie to byłaby naprawdę ostateczność.

• Praca trenera bardzo różni się od pracy wykonywanej jako czynny zawodnik?

– W Lubartowie jestem na treningach trzy razy w tygodniu. Lewart to póki co amatorska drużyna. Są tam jednak bardzo fajne chłopaki, którzy chłoną wiedzę i ambitnie pracują. W nowej roli czuje się więc znakomicie.

• Zawsze planował pan zostanie trenerem po zawieszeniu „butów na kołku”?

– Zdecydowanie. Nie wyobrażałem sobie tego, żeby nie pozostać przy piłce.

• Mówi pan, że Lewart to amatorska drużyna, ale ma za to bardzo profesjonalnych trenerów…

– Zarówno Łukasz Mierzejewski, jak i ja byliśmy zawodowcami. On zresztą rozegrał zdecydowanie więcej meczów na poziomie Ekstraklasy niż ja. W tym roku Hetman Zamość jest niedościgniony, ale w przyszłym sezonie chcemy wywalczyć awans do III ligi.

• Wracając do pana: najpiękniejszy moment w karierze to?

– Pamiętny mecz z Legią Warszawa na Łęcznej 14 grudnia 2014 roku. Prowadziliśmy do przerwy 3:0 po dwóch golach Fedora Cernycha i jednym trafieniu Patrika Mraza. W drugiej połowie co prawda rywale zdobyli jedną bramkę, ale ten mecz zapadł mi szczególnie w pamięci. Z kolei drugim był debiut na stadionie przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu. Zawsze moim marzeniem było zagrać w barwach Lecha bo pochodzę z Wielkopolski. Udało się wystąpić na tym stadionie jako zawodnik Górnika i z tego faktu jestem tak samo dumny.

• Kiedy podpisywał pan kontrakt z Górnikiem spodziewał się pan, że spędzi tu tyle czasu?

– Powiem szczerze, że jestem osobą, która przywiązuje się do miejsc. Pierwszy kontrakt opiewał na trzy lata i wiedziałem, że go wypełnię. Jednak, że spędzę w Łęcznej aż 10, nie podejrzewałem, ale absolutnie niczego nie żałuje. Świetnie czuję się na Lubelszczyźnie, poznałem tu wspaniałych ludzi i wiele im zawdzięczam.

W przerwie niedzielnego meczu z Widzewem Łódź zarząd klubu z Łęcznej podziękował bramkarzowi Sergiuszowi Prusakowi za wiele lat gry w barwach Górnika (fot. Maciej Kaczanowski)

SERGIUSZ PRUSAK

Urodzony 1 maja 1979 roku w Pleszewie. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Czarnych Dobrzyca potem występował w takich klubach jak Rolbudzie OSiR Pleszew i Białym Orle Koźmin Wielkopolski. W 2000 roku trafił do Floty Świnoujście w której występował przez dziewięć lat przechodząc z nią drogę z trzeciej do pierwszej ligi. W styczniu 2010 roku podpisał kontrakt z grającym wówczas na zapleczu Ekstraklasy Górnikiem Łęczna. W sezonie 2013/2014 wraz z kolegami z zespołu wywalczył upragniony awans do Ekstraklasy. Na najwyższym szczeblu zadebiutował 30 sierpnia 2014 w meczu przeciwko Pogoni Szczecin. Miał wówczas 35 lat. Łącznie na najwyższym poziomie rozgrywkowym rozegrał 76 spotkań, a w całej karierze w „zielono-czarnych” barwach rozegrał 240 spotkań.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Laureaci czołowych pozycji w tegorocznej edycji rankingu „Liderzy Zarządzania” podczas gali ogłoszenia wyników. Odbyła się w czwartek w łódzkim Teatrze Scena Monopolis

Ranking najlepiej zarządzanych szpitali. W czołówce placówki z naszego regionu

Szpitale z Zamościa, Puław, Łęcznej i Radecznicy znalazły się wśród wyróżnionych w tegorocznej edycji rankingu Liderzy Zarządzania organizowanym przez BFF Banking Group

Pijana weszła wprost przed nadjeżdżające auto

Pijana weszła wprost przed nadjeżdżające auto

Ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu miała kobieta, która weszła wprost przed nadjeżdżające auto

Tak w przeszłości wyglądał Biłgoraj. Mamy jego historyczne zdjęcia
foto
galeria

Tak w przeszłości wyglądał Biłgoraj. Mamy jego historyczne zdjęcia

Biłgoraj leży w południowej części województwa lubelskiego, około 85 km od Lublina, w sąsiedztwie Roztoczańskiego Parku Narodowego. Zapraszamy na nostalgiczny spacer po uliczkach i zaułkach Biłgoraja.

Egzotyczne zwierzęta na Targach Lublin
galeria
film

Egzotyczne zwierzęta na Targach Lublin

Pająki, węże, ślimaki i ryby. W Lublinie gratka dla miłośników terrarystyki, akwarystyki i botaniki.

Kiedy Kamil Kruk i Ivan Brkić wrócą do składu Motoru Lublin?

Kiedy Kamil Kruk i Ivan Brkić wrócą do składu Motoru Lublin?

Od dawna Motor Lublin musi sobie radzić bez ważnych zawodników: Kamila Kruka i Ivana Brkicia. Obaj powoli wracają do zdrowia. A kiedy będzie można zobaczyć ich na boisku? Szansę na występ w tym sezonie ma jedynie obrońca

Słynne kawasaki należy do polskiego kolekcjonera.
Dęblin
galeria

Wystąpił w Top Gun. Teraz można go oglądać w Dęblinie

Czarno-czerwony kawasaki GPZ 900r Ninja - ten sam, na którym w 1986 roku w filmie Top Gun jeździł Tom Cruise, a także towarzysząca mu Kelly McGillis - stoi teraz w hangarze Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. To jedna z kilku maszyn, która brała udział w produkcji amerykańskiego studia Paramount Pictures

Bialska Rada Kobiet
Biała Podlaska

Nie dostały się do rady miasta, ale trafiły do innej. Jakie były zasady naboru?

Czternaście powołanych przez prezydenta pań ma strzec spraw kobiet w Białej Podlaskiej. Ten nowy organ doradczy na razie ma działać 3 lata. W większości to nazwiska związane ze środowiskiem obecnej władzy w mieście

Emmanuel Lecomte wystąpił w reprezentacji Belgii. Koszykarz Startu Lublin zagrał przeciwko Łotwie

Emmanuel Lecomte wystąpił w reprezentacji Belgii. Koszykarz Startu Lublin zagrał przeciwko Łotwie

Pojedynek w Rydze był starciem dwóch niepokonanych drużyn w grupie C. Przypomnijmy, że Łotysze mają zapewniony udział w mistrzostwach Europy, ponieważ są jednym z gospodarzy całego turnieju. Mimo to biorą udział w eliminacjach i na razie idzie im bardzo dobrze. W piątkowy wieczór jednak spotkali trudnego przeciwnika w postaci reprezentacji Belgii

Karol Nawrocki kandydatem PiS na prezydenta RP

Karol Nawrocki kandydatem PiS na prezydenta RP

Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło, że prezes IPN, Karol Nawrocki, będzie kandydatem na prezydenta w przyszłorocznych wyborach, popieranym przez tę partię. Nawrocki wystartuje jako "kandydat obywatelski, bezpartyjny"

Skoki narciarskie. Ruszył nowy sezon. Polacy na odległych pozycjach

Skoki narciarskie. Ruszył nowy sezon. Polacy na odległych pozycjach

Sezon 2024/2025 oficjalnie rozpoczęty. W sobotę i niedzielę na skoczni w Lillehammer dominowali Niemcy i Austriacy

4000 tysiące zł kosztował mosiężny krokodyl
zdjęcia
galeria

Tylko krokodyl z mosiądzu nie marzł na giełdzie. Handlującym przeszkadzała pogoda

Zimny wiatr i temperatura w okolicach zera skutecznie odstraszyły część kupców i ludzi, którzy zwyczajowo w ostatnią niedzielę miesiąca odwiedzają giełdę starci na Placu Zamkowym w Lublinie. Ruch był zdecydowanie mniejszy

Szkoła z wartościami i tradycją – „Szóstka” świętuje jubileusz
ZDJĘCIA
galeria

Szkoła z wartościami i tradycją – „Szóstka” świętuje jubileusz

Szkoła Podstawowa nr 6 im. Romualda Traugutta w Lublinie w tym tygodniu obchodzi 90. urodziny. W uroczystościach uczestniczyli dawni i obecni uczniowie

Festiwal dźwięku
foto
galeria

Festiwal dźwięku

W Helium Club, co ty dzień odbywają się mega imprezki. Na parkiecie szaleństwo! Zobaczcie, co się działo w weekend w Helium. Tak się bawi Lublin!

Bogdan Lembrych (z piłką) był najlepszym zawodnikiem Memoriału Roupperta
galeria

Memoriał Leszka Marii Roupperta. Zagrali ku pamięci wielkiego trenera [zdjęcia]

Matematyka zwycięzcą Memoriału Leszka Marii Roupperta

Na drogach może być ślisko

Na drogach może być ślisko

Warunki drogowe na Lubelszczyźnie nie są najlepsze. Do wieczora w kilkunastu powiatach województwa obowiązują ostrzeżenia IMGW o marznących opadach. Wczoraj rano w powiecie opolskim jedno z aut wpadło do rowu

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium