Życie toczy się tak szybko, że nie myślimy o śmierci, boimy się myśli o niej albo myślimy, że ona nas nie dotyczy. A kiedy nadejdzie, jest już za późno, by nadrobić stracony czas
Zrozumieć cierpienie
Po informacji o śmierci bliskiej osoby pojawia się odrętwienie, oszołomienie. Reakcje te są szczególnie nasilone i widoczne w sytuacji nagłej śmierci. Szok może być łagodny, jeżeli, na przykład, śmierć poprzedzała długa choroba.
Gdy śmierć następuje nagle i niespodziewanie, reakcja szoku jest o wiele silniejsza, trwa dłużej. Bo nie ma możliwości przygotowania się na pozbawioną przyczyny stratę bliskiej osoby. Nagła śmierć graniczy z nierealnością,
w to, po prostu, trudno od razu uwierzyć.
Po okresie zaprzeczenia następują trudności związane z życiem codziennym, zaburzenia łaknienia, snu i aktywności zawodowej. Pojawia się wszechogarniający smutek. Dalej dominujące jest poczucie nierealności śmierci. Żałobnik koncentruje się na osobie zmarłego i na "rozmowach”” z nim.
Pojawia się też irracjonalna nadzieja na ujrzenie zmarłej osoby, na usłyszenie wiadomości, że nastąpiła pomyłka, bliski żyje. Częstym uczuciem jest też gniew, poczucie winy, unikanie ludzi, poczucie bezsensu życia. Nieskuteczne jest uspakajanie i dawanie rad w rodzaju "Musisz wziąć się w garść nic nie poradzisz, masz dla kogo żyć”.
Słuchanie jest trudne
Jeśli chcemy pomóc osobie przeżywającej śmierć, trzeba się nastawić na umiejętność współczującego słuchania. Mogą się pojawić uczucia znudzenia lub zmęczenia, wynikające z koncentracji osieroconego wyłącznie na sprawach związanych ze zmarłym.
Człowiekowi w żałobie potrzebne jest wsparcie i zapewnienia, że to, co czuje, jest normalne w obliczu poniesionej straty. Czas żałoby powinien być uszanowany przez osoby żyjące obok osieroconego. Nieodbyta żałoba bądź inne formy nietypowej żałoby stanowią o większej podatności na kryzys, a także na zaburzenia relacji z otoczeniem.
Oznaką zdrowienia jest ponowne zainteresowanie się kontaktami z innymi i aktywnym życiem, podejmowanie nowych ról i zadań. W tym czasie osoby osierocone mogą uważać, że zmiana nastawienia i roli życiowej jest wyrazem ich braku szacunku do zmarłego; mogą pojawić się wtedy wyrzuty sumienia.
Nigdy nie wiemy, kiedy ukochaną osobę widzimy po raz ostatni
Pamiętajmy o tym, że w obliczu śmierci wszystkie sprawy doczesne są nieważne. Nie pozwólmy, by wielkie kłótnie, czy małe sprzeczki stawały się treścią naszego życia. Nigdy nie wiadomo, czy będziemy mieli jeszcze okazję powiedzieć "przepraszam”, "wybaczam”, "dziękuję”.
--------------------------------
Anna Marciniak jest lubelskim psychologiem, autorką licznych publikacji i programów na temat relacji między mężczyznami a kobietami, a także projektu "Jak osiągnąć sukces w kontaktach osobistych i zawodowych z płcią przeciwną”.