Przyszedł do mnie młody człowiek, żeby mu dać klucz na wieżę. A po co ci ten klucz – pytam. – Chciałem się dziewczynie oświadczyć. Poszli i trzydzieści pięć metrów nad ziemią wyznał jej miłość – opowiada ks. infułat Kazimierz Bownik, proboszcz bazyliki Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Chełmie. Bazylika góruje nad wzgórzem, które wciąż kryje tajemnice. W tym najważniejszą: grób księcia Daniela.
Kwadratura koła
Czworoboczna wieża w Stołpiu ma 17 metrów wysokości, trzy kondygnacje i pochodzi najprawdopodobniej z XI wieku. Kiedyś miała pięć kondygnacji, wejście do niej znajdowało się na czwartej. Najciekawsze jest to, że wieża na zewnątrz jest okrągła, w środku kwadratowa. – Kiedyś stał przy niej drewniano-ziemny gród – tłumaczy Irena Kowalczykowa, przewodnik z Lublina.
Najbardziej zagadkowe jest to, że podobne wieże stoją w Grecji i jest ich tam ponad sto. Tajemniczą wieżę w Stołpiu zbudował książę Roman Halicki. Dla kogo? Najprawdopodobniej dla swojej żony, która była Greczynką. Historycy przypuszczają, że zostawiła uciechy doczesnego świata i została mniszką.
Stolica
Prof. Andrzej Buko, pasjonujący się historią wieży twierdzi, że była związana z kompleksem warownym w Chełmie. To książę Daniel Halicki zbudował miasto Chełm i ustanowił go stolicą potężnego Księstwa Halicko-Włodzimierskiego. Na Górze Chełmskiej ufundował wspaniały sobór ku czci Bogurodzicy. Po śmierci pochowano go w soborze. Dziś w miejscu soboru stoi bazylika Narodzenia Najświętszej Marii Panny.
– Gdzieś w jej podziemiach musi być grób księcia Daniela, człowieka, który uczynił z Chełma duchową stolicę regionu – dodaje Zbigniew Lubaszewski z chełmskiego PTTK.
Podziemia bazyliki nie są dostępne ani dla zwiedzających, ani dla archeologów. – Są należycie zabezpieczone. W kryptach znajdują się trumny biskupów, które czekają na kompleksowe przebadanie – tłumaczy ks. infułat Kazimierz Bownik. – Najstarszym obiektem jest brama bazyliańska, zwana Uściługską. To była jedna z miejskich bram. Pochodzi z 1616 roku. Młodszy jest klasztor bazylianów zbudowany pomiędzy 1640 a 1649 rokiem. Po tamtej stronie, gdzie kancelaria jest pałac biskupów chełmskich z 1711 roku.
A po chwili docieramy do kolejnego niezwykłego miejsca.
Pałac Daniela
Jesteśmy przy tzw. Wysokiej Górce. – Gdzieś tu, pod ziemią, musi być pałac księcia Daniela. Kilka lat temu odsłonięto jego fragmenty. Prof. Andrzej Buko, który bada Chełm spodziewał się w tym roku otrzymać grant na przebadanie tego miejsca. To jest niezwykła budowla, wzniesiona z ociosanych głazów – relacjonuje ks. Bownik.
Kim był książę Daniel? – Zdolnym politykiem. W pewnym momencie osadził swojego syna na tronie Austrii. Został pochowany w Chełmie; w kryptach cerkwi Bogurodzicy – mówi Zbigniew Lubaszewski, historyk zakochany w Chełmie.
Madonno, chełmska Madonno
We wnętrzu bazyliki światło, wpadające przez okno oświetla twarz Matki Bożej. Wedle starej legendy, ikonę Matki Bożej namalował św. Łukasz. – Jakub Susza, biskup unicki, który w XII wieku napisał dzieło o obrazie, był o tym przekonany. Ale w roku 1257 miał w Chełmie miejsce potężny pożar. Kronikarz zapisał, że łuna była widoczna aż ze Lwowa. W trakcie tego pożaru ikona Matki Bożej, która miała się pojawić za księcia Daniela i którą miała przekazać siostra księcia Daniela, spłonęła – wyjaśnia Lubaszewski. – Pewne informacje mamy dopiero z XVI wieku. Wiemy, że od tego czasu ikona w Chełmie jest, co, oczywiście, nie jest dowodem, że nie było jej tu wcześniej. W XVII wieku rozwija się kult. W 1915 r. prawosławni duchowni wywieźli chełmską świętość w głąb Rosji.
Nie obraz, a miejsce
W 1919 roku w ołtarzu głównym umieszczono znalezioną na strychu świątyni kopię obrazu. Od 1938 r. w bazylice znajduje się kopia sporządzona przez chełmskiego malarza Władysława Ukleję.
Gdzie jest oryginał? – Słyszałem, że w Brześciu – mówi ks. Kazimierz Bownik. – Czy próbowałem ją odzyskać? A cóż my możemy? Ale tak naprawdę łaski płyną na ludzi nie ze względu na konkretny obraz, ale ze względu na miejsce. Tu się Panu Bogu przez wstawiennictwo Matki Najświętszej podoba zsyłać specjalne łaski.
Czego nie wiemy
Książę Daniel był wyjątkowym władcą. – W kronikach zachował się opis jego wjazdu do Pragi. Z jego rycerstwa kapało złotem. Władcy Czech czy Wegier byli zaszokowani naszym księciem. Pamiętajmy, że był także królem Rusi. W roku 1253 uzyskał koronę od papieża i przyjął katolicyzm. Był postacią niezwykłą, europejskim władcą – mówi Lubaszewski.
Jego grób znajduje się w podziemiach? – Tak. Losy świątyni były skomplikowane. Nie wiemy, jaki jest stan tych krypt. Przeżyły pożary, rabunki różnych wojsk, będzie bardzo trudno dojść, gdzie znajduje się ten grób.
Tu się panu Bogu podoba
Dlaczego? – Byłem świadkiem rzeczy niezwykłych, które zdarzyły się za wstawiennictwem Matki Bożej Chełmskiej. Najczęściej dotyczyło to spraw zdrowia. Ale nie mogę o tym mówić. Wiem, że tu się Panu Bogu podoba – mówi ks. Kazimierz Bownik.
Idziemy na ostatni spacer. – Sześć hektarów zalesionego wzgórza. Nie słychać szumu miasta. Jak się wyjdzie ze zgiełku, to człowiek czuje się jakiś oswobodzony z tego napięcia życiowego. W bazylice jest spokój. Matka Boża spogląda z lekkim uśmiechem. Bardzo często ludzie mi dziękują.
Za co? – Za zwolnienie z napięć, problemów, które im wcześniej doskwierały. Co więcej, choć w Domu Pielgrzyma nie mamy jakichś nadzwyczajnych warunków, każdy, kto tu nocuje, mówi, że spał zdrowo, tak jak nigdzie indziej.