Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

24 czerwca 2004 r.
15:52
Edytuj ten wpis

Ukraina kusi i odstrasza

0 0 A A



Ten hipermarket ma około kilometra długości i po 4 pasma w każdą stronę. Znajdziemy tu około tuzina kantorów, dwie stacje benzynowe i hotel. I co najważniejsze, pomyślano tu przede wszystkim o wygodzie kupujących – nawet nie muszą wysiadać z samochodów. Sprzedawcy sami przyjdą.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Z Lublina do ukraińskiej granicy jest bliżej niż do Warszawy. Z Chełma to pół godziny wolnej jazdy. Ale te pół godziny oznacza już zupełnie inny świat i inną kulturę.
Czapka z parasolem
Wyruszamy o szóstej rano. W końcu nigdy nie wiadomo, jak długie będą kolejki na granicy. Tymczasem w Dorohusku właściwie pusto – ledwie kilkanaście samochodów. Polska odprawa trwa około trzech minut. Podjeżdżamy pod ukraiński terminal i... I porażka.
– Zrobili sobie przerwę – informuje nas Tomek, chłopak z Lublina, który od czasu do czasu zagląda na drugą stronę granicy. Po papierosy, alkohol i benzynę. – Robią je dosyć często. Chyba głównie po to, by uprzykrzyć życie przyjezdnym.
Rzeczywiście. Starszy Niemiec w mercedesie z przyczepą campingową biega z papierami od budki do budki, od celnika do celnika. Chciałoby się powiedzieć: od lotniska do lotniska. Bo ukraińscy celnicy mają te wspaniałe – radzieckie jeszcze – wojskowe czapki wielkości małego lotniska. Z największym rondem na świecie, które swobodnie może zastępować parasol.
Zresztą to nie jedyny relikt sowieckiego systemu. Jest jeszcze koszmarna biurokracja. Ale połączona już z kapitalizmem. Bardzo rabunkowym kapitalizmem. Celnicy mogą zażądać jakiejś specjalnej opłaty. A to 5 dolarów, a to kilkanaście hrywien. Oczywiście – bez żadnych kwitków. I lubią się czepiać. Że coś nie przetłumaczone, ze tu pieczątka krzywo przybita, a ten pan to trochę nie podobny do zdjęcia w paszporcie...
Bardzo ważna ulica
Dostajemy „kartę imigracyjną”. Trzeba tu napisać dokąd się jedzie. I to dokładnie. Napisaliśmy Kowel, a tu granicznik się dopytuje, na jaką ulicę jedziemy...
Wreszcie przejeżdżamy – i od razu zaskoczenie. Zaskakuje nas droga. Czteropasmowa, świetnie utwardzona, bez najmniejszej koleiny! A przecież tu codziennie przejeżdżają setki tirów!
Zjeżdżamy z tej drogi do Jagodzina. Malutka wieś, domy drewniane. Biednie.
– Polacy to tu bardzo rzadko zaglądają, choć to pierwsza miejscowość za granicą – mówi Angela Tkaczuk, ekspedientka w sklepie.
To klasyczny wiejski sklep. Są papierosy, trochę chemii, tanie wędliny, mydło i powidło. I doskonale zmrożone piwo z beczki za 90 gr.
Angela prowadzi sklep razem z ojcem. Wystawili pod okap dwie ławki i stolik. Ciągle ktoś tu przesiaduje.
– Jakoś sobie radzimy – mówi Angela. – Ale kilka lat temu było naprawdę ciężko.
Postrzyżyny
To samo mówi Piotr Diruk, kierownik targowiska w Lubomiu, niewielkim mieście 30 kilometrów za granicą.
Piotr ma tu swój gabinet.
– Możecie spokojnie dzwonić do Polski. Mamy dobre połączenia – mówi. – Było ciężko ale jest lepiej – dodaje po chwili. – Rolnictwo utrzymuje ludzi. Pojawiła się własność prywatna. Ale z pracą dalej są problemy.
Na targowisku spory ruch. Sporo też polskich towarów.
– Kupujemy u was chemię, słodycze, trochę tekstyliów – mówi Tatiana, właścicielka jednego ze stoisk. I nie bardzo może uwierzyć, że właściwie cała reszta jest tańsza na Ukrainie.
Fryzjer też się dziwi. On strzyże za 4 zł.
– A u was ile? – pyta. – 15-20 zł? – szybko przelicza na dolary. – To strasznie drogo!
Ano – drogo.
Kobieta ze złotym zębem
Sklep mięsny na targowisku w Lubomiu wygląda jak mała poczekalnia dworcowa. Po dwóch stronach długiego korytarza stoją długie lady. Na nich mięso i słonina. Tu pieniek z siekierą, tam zaparkowany rower. Żadnych lodówek, żadnych zamrażarek. Tylko mnóstwo złota. W uśmiechach sprzedawczyń i kupców. Te złote zęby...
Chyba wszyscy starsi ludzie mają zlote uśmiechy, a ich strój świadczy o tym, że niezbyt przesadnie gonią za trendami w światowej modzie. Wyglądają tak samo, jak w latach siedemdziesiątych. Co innego młodzi mężczyźni: ci albo się upodabniają do swoich ojców, albo mają śliczne, nowe dresy. A młode dziewczyny? Dziwna sprawa... W ogóle nie pasują do tego świata – ładne, zadbane, ubrane z wyszukaną elegancją. Wysokie szpilki, krótkie spódniczki albo obcisłe spodnie. Żakiety, gorsety. Wszystkie wyglądają jak wycieczka zagranicznych studentek.
Facet z jajami
Droga z Lubomia do Kowla też porządna, bez kolein. I bez żadnych zakrętów. Przez 50 kilometrów tylko jeden. Zabudowań też nie widać Od czasu do czasu tylko jakaś droga w bok, do pobliskiej wsi. A tak tylko łąki, lasy; wielka przestrzeń. Tu nie ma polskiej szachownicy pól.
Przy drodze stoją tylko przystanki. Murowane, z patriotycznymi mozaikami. Wszystkie czyste, bez spotykanych w Polsce bazgrołów czy grafitti. Ławki też całe.
Jesteśmy w Kowlu. Duże miasto, chociaż nie ma w nim wielkiego centrum. Na parkingu jegomość w średnim wieku i średniej świeżości. z dużą reklamówką pełną kawioru.
– Kupicie?
Nie kupimy.
Ale pójdziemy do „Salonu Piękności”. W męskiej części pustka. W części damskiej tuzin pracownic i dwa tuziny klientek. Śmiechy, gwar, opary farb, lakierów i żeli. Dziś jest koniec roku szkolnego i ukraińskie licealistki szykują się na imprezy.
Dresiarze tacy sami
W Kowlu szukamy różnic między Polską a Ukrainą. Tu jest Pałac Kultury, wielki teatr, nie mniejsza biblioteka, pomnik wielkiego człowieka z szablą, a na głównym placu dość monstrualna fontanna. Pozostałości po planowej polityce kulturalnej.
Ale ani w domu handlowym czy supermarkecie nie widać, że jesteśmy za granicą. Nawet reklamy podobne: rajstopy reklamuje Justyna Steczkowska. Na gumie do żucia zobaczymy niejakiego Andrzeja Gołotę. A na lodówkach z pepsi colą Beckham, Zidane...
– My się nie zakwalifikowaliśmy – mówi Oleg, barman i muzyk z miejscowej restauracji. – Może następnym razem będziemy na Mistrzostwach Europy?...
Jeszcze tylko obiad (tani i smaczny), mimo problemów ze zrozumieniem menu. Wracamy.
Droga znów pusta. Tylko kilka tirów i zaporożec. W środku pięciu dresiarzy... Gdyby ich wsadzić do malucha albo dużego fiata, wyglądaliby tak samo jak nasi dresiarze.
Polskie koleiny
Na granicy kolejka. Właściwie „przedkolejka”, sztucznie zrobiona przez ukraińskich celników. Kto chce być szybciej odprawiony, musi zapłacić 10 dolarów. Nie spieszymy się, bo to właśnie tu jest ten gigantyczny hipermarket. Po jednej stronie drogi same kantory. Po drugiej kilka niedużych sklepów. Potężny wybór alkoholi i papierosów. Wszystko kilka razy tańsze niż w Polsce. Ale nie trzeba nawet wysiadać z auta. Po drodze krążą sprzedawcy. Na rowerze mają kilka „bazarowych” toreb w kratkę. A w nich głównie alkohol i papierosy.
W końcu dojeżdżamy do odprawy. Idzie dość szybko. Po polskiej stronie. ustawiamy się na pasie dla obywateli UE. Przed nami jeden samochód, ale czekamy ponad kwadrans. Bo żaden polski celnik akurat nie obsługiwał przejścia dla obywateli UE.
A po chwili wpadamy w wielkie koleiny na drodze do Chełma. Czujemy, że jesteśmy już w Polsce...

Pozostałe informacje

zdjęcie ilustracyjne

Śmiertelny wypadek o świcie. Dostawczak najechał na kobietę

Do śmiertelnego wypadku doszło dzisiaj nad ranem na drodze krajowej 74 w miejscowości Gorajec - Zastawie.

Filip Luberecki jest podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski do lat 20

Motor Lublin chce przedłużyć kontrakt z Filipem Lubereckim

Filip Luberecki trafił do Motoru w zimie 2023 roku z Escoli Varsovia. 19-latek systematycznie robi postępy i nie ma co ukrywać, że na pewno przyciąga uwagę większych klubów. Jego umowa z lubelskim klubem obowiązuje do 31 grudnia 2025 roku. Żółto-biało-niebiescy od jakiegoś czasu chcą jednak kontrakt przedłużyć

Będzie mniej asfaltu w Parku Bronowickim. Wykonawca wybrany

Będzie mniej asfaltu w Parku Bronowickim. Wykonawca wybrany

Miasto wybrało przedsiębiorcę, który podejmie się rewitalizacji Parku Bronowickiego w Lublinie. Początkowo mówiło się, że inwestycja może pochłonąć około 14 mln zł. Okazuje się, że może być mniej. Park w nowej odsłonie ma być gotowy do końca maja 2026 roku.

Siedziba rejonu w Radzyniu

Czy powtórzy się historia sprzed dekady? Pracownicy rejonu PGE zaniepokojeni

Czy historia z 2012 roku się powtórzy i PGE Dystrybucja zamknie placówkę w Radzyniu Podlaskim? Takie obawy mają pracownicy, którzy zwrócili się o pomoc do posłanki Małgorzaty Gromadzkiej (PO).

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM
koncert
29 listopada 2024, 18:00

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM

Projekt Volodia zrodził się z fascynacji twórczością Włodzimierza Wysockiego. Sprawcą powołania tego projektu jest Janusz Kasprowicz muzyk, aranżer, twórca i dyrektor artystyczny pierwszego w Polsce cyklicznego festiwalu poświęconego twórczości Wysockiego „Wołodia pod Szczelińcem”. Pieśni Wysockiego będzie można wysłuchać w piątkowy wieczór w Domu Kultury LSM.

W tym momencie nie ma możliwości zdobycia dofinansowania na budowę mieszkań komunalnych, więc miasto przekażę działkę Towarzystwu Budownictwa Społecznego, które ma szanse uzyskać preferencyjny kredyt i postawić blok z 48 mieszkaniami społecznymi

Rada jest na tak. TBS dostaje działkę i gotowy projekt

Nie mieszkania komunalne, jak pierwotnie zakładano, ale społeczne, należące do TBS powstaną najprawdopodobniej przy ul. Sikorskiego. Rada Miasta Zamość dała w poniedziałek zgodę na to, by miejskiej spółce przekazać działkę oraz przygotowaną wcześniej pełną dokumentację.

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree
koncert
29 listopada 2024, 19:31

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree

Zenek Kupatasa na każdym koncercie idzie ostro w pogo. Już w piątek wystąpi w Kultowej Klubokawiarni. Piątkowy wieczór zapowiada się nad wyraz energetycznie ponieważ publiczność Kultowej Klubokawiarni rozrusza lubelski zespół Dr Gree.

Zdjęcie z II Forum Kultury Studenckiej
MAGAZYN

Od buntu po nowoczesność. Jak zmieniała się kultura studencka?

Rozkwit kultury studenckiej przypada na ok. 50 lat temu. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło i nie chodzi tylko o młodzież, ale również o rozwiązania systemowe.

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Chlorowanie wodociągu czerpiącego wodę z ujęcia w Gołębiu w gminie Puławy przyniosło skutek. Ilość groźnych dla zdrowia bakterii spadła do bezpiecznego poziomu. Sanepid warunkowo pozwolił na korzystanie z wody. Ale przed spożyciem warto ją przegotować.

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji
Nasza interwencja
galeria

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji

Wracamy do tematu pękających ścian i ugięć stropu w bloku przy ul. Wędrownej w Lublinie. Mieszkaniec bezskutecznie próbuje wyegzekwować od dewelopera naprawę, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego miasta Lublin zapowiada kontrolę.

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba
(Nie)Wyparzona Gęba
film

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba

Gośćmi programu (Nie)Wyparzona Gęba byli członkowie zespołu Łydka Grubasa: Bartosz „Hipis” Krusznicki, Artur „Carlos” Wszeborowski oraz Dominik „Długi” Skwarczyński. Zapytaliśmy ich o początki zespołu, o to czy sądzili że Rapapara stanie się hitem, o współpracę z Kwiatem Jabłoni oraz o ciekawostki backstagowe.

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę
Zamość
galeria

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę

Już nie major Piotr Grabczak, ale kpt. Robert Ząbek jest zastępcą dyrektora Zakładu Karnego w Zamościu. To kolejna kadrowa zmiana w służbie więziennej, jaka zaszła w ostatnim czasie. A wszystko to po ucieczce groźnego przestępcy.

Grudniowy Jarmark Świąteczny w Zamościu ma już 10-letnią tradycję. Podczas wydarzenia odbywają się występy artystyczne, ale również handel. W minionych latach na straganach można było kupować najróżniejsze przedmioty, również rękodzieło

Świąteczny jarmark już wkrótce. Więcej rękodzieła, mniej „chińszczyzny”

Nie tylko handlowcy, których stać na opłatę za stoisko, ale być może również lokalni artyści i rękodzielnicy będą mieli dla siebie miejsce na grudniowym Jarmarku Świątecznym w Zamościu. Prezydent rozważa udostępnienie dla tej grupy specjalnego namiotu.

Pociąg, który miał dotrzeć do Lublina został dość poważnie uszkodzony

Ciężarówka wjechała pod pociąg do Lublina. Jest kilka osób rannych

Siedem osób zostało rannych w wypadku, jaki dzisiaj wczesnym popołudniem wydarzył się niedaleko Sochaczewa. Pod pociąg, który miał dotrzeć do Lublina, wjechała ciężarówka.

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości
galeria

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości

Jak znaleźć pracę, praktyki lub zmienić ścieżkę zawodową? Z pomocą przyszło 40 wystawców, a w tym lubelskie firmy i instytucje.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium