Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

25 sierpnia 2006 r.
10:33
Edytuj ten wpis

Wielki mały Polak

Zdzisław Krasnodęski nie zostawił po sobie krewnych. Nie ma o nim wzmianki w żadnej encyklopedii. Polskie władze przez pół wieku udawały, że ktoś taki w ogóle nie istnieje. Z wzajemnością. I gdyby nie determinacja dyrektora domu kultury w niewielkiej Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim, skąd Krasnodębski pochodził, to pamięć o założycielu i pierwszym dowódcy Dywizjonu 303 na zawsze przeminęłaby z wiatrem.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Okazały pałac w Woli Osowińskiej ukryty jest wśród kilkusetletnich dębów. Choć od lat opuszczony i zaniedbany, budzi zainteresowanie przyjezdnych inwestorów.
- Zwiedzają, oglądają, zachwycają się - mówi Andrzej Kosek, dyrektor miejscowego domu kultury. - A ja im jeszcze na odchodnym mówię: Wiecie, kto się tu wychował? Zdzisław Krasnodębski. Jeden z największych pilotów w Europie. Człowiek, który stworzył Dywizjon 303. Wybitny Polak.
Nie dziwi go zdziwienie innych. Bo sam jeszcze rok temu nie wiedział, że Wola Osowińska ma swojego bohatera, którym może chwalić się przed całym światem.
Pałacowe dzieciństwo
Przedwojenny majątek w Woli Osowińskiej należał do Aleksandra Makowskiego, powstańca listopadowego. Zarządzał nim ojciec Zdzisława Krasnodębskiego. Świetnie wykształcony administrator, znawca agronomii. Pałacowy ogród urządził na wzór angielski. Z całego świata sprowadzał egzotyczne gatunki roślin i drzew. Ściągał do Woli nieznane u nas owce, krzyżował je w nowe rasy. Hodował pierwsze w kraju truskawki. Wymyślił pompę wiatrakową.
Maria Wiktoria Krasnodębska zajmowała się domem. Zdzisław był jej jedynym, długo oczekiwanym dzieckiem, które przyszło na świat 10 lipca 1904 roku. Ale rodzinna sielanka prędko się kończy. W wieku 11 lat, po przedwczesnej śmierci matki Zdzisław wyjeżdża z Woli. Ojciec postanowił, że dobrze wykształci jedynaka i wysyła go do swojego brata; do Warszawy.
Tam szesnastoletni Zdzisław wstępuje na ochotnika do 201 Pułku Piechoty i bierze udział w wojnie polsko-bolszewickiej.
Na pilota starczy
"Średnio inteligentny, zdolności słabe, ale charakter dobry, poważny, choć pogodnego nastroju. Ambitny w służbie - ocenili Zdzisława Krasnodębskiego nauczyciele z Lwowskiego Korpusu Kadetów, dokąd trafił po wojnie. - Bardzo dobry materiał na pilota.”
Na 60 kadetów Krasnodębski mierzący 164, 5 cm otrzymał piątą lokatę i przepustkę do Szkoły Oficerskiej w Grudziądzu.
Pełnia życia
Jest rok 1933. Zdzisław, dowodzący już wtedy I Pułkiem Lotniczym w Warszawie żeni się z Wandą Ciołczyk, pochodzącą z polskiej rodziny w Turkienstanie. Razem bywają na balach, piją szampana i tańczą lwowskie tango. Używają żyją.
W 1935 roku Krasnodębski obejmuje dowodzenie 111 Eskadrą Myśliwską, a 1 września 1939 roku dowodzi już III Dywizjonem Myśliwskim. 17 września, po zawziętej walce powietrznej z Niemcami (Krasnodębski zostaje ciężko ranny) 10 ocalałych samolotów Dywizjonu przekracza granicę rumuńską, a potem francuską. Do czerwca 1940 roku Krasnodębski walczy w Dywizjonie Francuskim.
303 na start
"Po upadku Francji przedostaliśmy się do Anglii, aby dalej walczyć za wolność - waszą, ale nie naszą.” - wspomina Zdzisław Krasnodębski po wojnie. Jednak gdy otrzymuje rozkaz swoich brytyjskich zwierzchników, nie waha się ani chwili i jak najszybciej organizuje dywizjon myśliwski oparty na polskich pilotach.
Dokładnie 66 lat temu, 31 sierpnia 1940 roku, polski Dywizjon, który otrzymuje nr 303 wyrusza do swojej pierwszej akcji w Bitwie o Anglię.
"Na moją interwencję władze angielskie zgodziły się na nadanie Dywizjonowi imienia Tadeusza Kościuszki i na namalowanie odznaki Kościuszki na kadłubach samolotów” - pisze płk. Krasnodębski we wspomnieniach.
Krasnodębski jest pierwszym dowódcą Dywizjonu 303, który w ciągu zaledwie kilku pierwszych dni września wykonuje 6 zakończonych sukcesem lotów bojowych na niebie Anglii.
Posypało się szkło
6 września 1940 roku. Od świtu piloci w pełnym pogotowiu. Nagle ożywają megafony. Alarm! Polski Dywizjon start!
Od strony kanału La Manche zbliżają się niemieckie bombowce. Lecą prosto na Londyn.
"Naszym zadaniem jest niedopuszczenie bombowców do celu, więc pełny gaz i do ataku. Chęć zwycięstwa jest tak wielka, że zapomina się o wszystkim i widzi się tylko wroga. Wyprzedza się własny samolot, który wydaje się za wolny i z trudem podąża za wolą pilota. Lecz myśliwcy nieprzyjacielscy nie próżnują i nagle posypało się szkło z zegarów mojej maszyny, zbiornik z paliwem podziurawiony pociskami, leje się z niego płonąca benzyna i wypełnia całą kabinę ogniem...”
Krasnodębski wyskakuje z myśliwca. Płonie na nim ubranie. W ostatniej chwili, kilkaset metrów nad ziemią, odbezpiecza spadochron.
Klub Różowej Świnki
Krasnodębski ma poparzone w 70 procentach ciało. Nie może się ruszać, bardzo cierpi, ale... i tak miał szczęście: - 12 samolotów Dywizjonu 303 tego dnia na lotnisko w Northolt wróciło tylko 5.
W szpitalu w East Grinstead pułkownik jest pod opieką znakomitego chirurga plastycznego, który dokonuje cudów, żeby przywrócić go do zdrowia. Rannego odwiedza generał Sikorski i dekoruje Krzyżem Virtuti Militari.
"Wszystko jak w powieści, dekoracja przez Naczelnego Wodza, odwiedziny kolegów, troskliwa opieka lekarzy i siostrzyczek, z którymi nie mogłem porozumieć się nawet na migi, bo miałem unieruchomione ręce... - pisał po latach Krasnodębski.
Na swojego następcę w dowodzeniu Dywizjonem 303 Krasnodębski wyznacza przyjaciela Witolda Urbanowicza. Ale po wyjściu ze szpitala w 1941 roku, mimo rozległych ran po poparzeniach (należy nawet do tzw. Klubu Różowej Świnki) wciąż lata na myśliwcach.
Kiedy kończy się wojna robi wszystko, żeby ściągnąć do siebie żonę. Wanda, uczestniczka Powstania Warszawskiego, bardzo mocno zaangażowana w działalność AK, przedostaje się do męża dopiero po trzeciej próbie ucieczki z Polski. W 1946 roku wreszcie są razem.
Zdrada
Krasnodębski cieszy się na Zachodzie znakomitą sławą. Dostaje intratne propozycje pracy w Anglii i USA.
Odmawia.
Uważa, że w Jałcie Amerykanie i Anglicy zdradzili Polskę; że sprzedali ją na kawałki.
W kraju też nie widzi dla siebie miejsca. Razem z Wandą wyjeżdżają do RPA, gdzie pracuje jako taksówkarz. W 1951 emigrują do Kanady.
"Są tacy, którzy wysyłają swe dzieci do Kraju na studia, chyba po to, żeby od młodości wchłaniały komunistyczną doktrynę. (...) Ci wszyscy, którzy utrzymują kontakty z przedstawicielami reżimu dają dowód, że uznają obecny warszawski rząd, a tym samym niewolę Polski.” - pisał w 1976 roku Krasnodębski w kanadyjskich "Skrzydłach”.
Odmawia uczestnictwa w zjeździe I Pułku Lotniczego, z którym czuł się bardzo mocno związany. "Żałuję bardzo, gdyż 11 lat służby to wystarczający okres, aby się zżyć z ludźmi i miejscem, którego drogę powrotu zamknęła nam Aliantów zdrada” - odpowiada na zaproszenie pułkownika, który organizował zjazd.
Aż do swojej śmierci w 1980 roku bojkotuje komunistyczne władze. A Polonusów, którzy obchodzą narodowe święta, nazywa kolaborantami.
Zatarte ślady
Dziś w Woli Osowskiej nie ma nikogo, kto by pamiętał rodzinę Krasnodębskich.
Próżno też szukać w Polsce pilotów, którzy by osobiście znali pułkownika. Jeśli żyją - to poza krajem.
Polska prasa przez lata nie zająknęła się na temat znakomitego pilota, który obraził się na komunistyczne rządy. Nawet najlepsze książki o dywizjonie 303 wspominały go zdawkowo.
Miesiąc temu zmarła w Toronto żona Zdzisława. Miała 96 lat i byłą ostatnią osobą związaną więzami rodzinnymi z Krasnodębskimi.
- Pierwszy raz usłyszałem wzmiankę o pułkowniku w dzieciństwie, drugi raz w wojsku - wspomina Andrzej Kosek. - Ale poważnie potraktowałem dopiero opowieść księdza Tkaczuka z Sobieszyna. Rok temu powiedział mi: to z naszej Woli Osowińskiej pochodzi legenda polskiego lotnictwa. Wielki Polak, o którym powinniśmy zachować pamięć. Wtedy zacząłem szukać jego śladów...
Był Kimś
Kosek znalazł ślady i znalazł Stanisława Basiaka, pilota LOT-u. Basiak od lat zbiera zdjęcia, oryginalne zapiski i artykuły z kanadyjskiej prasy o Krasnodębskim.
- Ściągnąłem te materiały do nas. Szykuję wielką wystawę poświęconą pamięci pułkownika. To kawał historii europejskiego lotnictwa, II wojny światowej, polskiej historii - mówi z przejęciem Kosek. - I ta historia zaczęła się w naszej Woli Osowińskiej, niedaleko Dęblina. Kiedy rozmawiam z młodymi pilotami oni mówią: szkoda, ze nie znaliśmy historii Krasnodębskiego wcześniej. Mając kogoś takiego za swoimi plecami byłoby nam łatwiej, pewniej szlibyśmy w górę. Rozumiem to, bo pułkownik Krasnodębski był kimś. Od początku do końca był kimś.

Pozostałe informacje

Kupiłeś sprzęt w Carrefourze? Lepiej go zwróć, bo może wywołać pożar

Kupiłeś sprzęt w Carrefourze? Lepiej go zwróć, bo może wywołać pożar

Francuska sieć sklepów Carrefour zwraca się do klientów z informacją o natychmiastowy zwrot wybranych produktów. Mogą one stwarzać zagrożenie dla zdrowia i życia.

Dalej nie pojechała. Zatrzymali ją inni kierowcy

Dalej nie pojechała. Zatrzymali ją inni kierowcy

Prawie 3 promile alkoholu miała 35-letnia kobieta kierująca Audi. Jej dalszą podróż uniemożliwił inny kierowca.

Mecz Górnika ze Stalą Stalowa Wola był ostatnim na stadionie w Łęcznej w 2024. Pierwszym rywalem zielono-czarnych w 2025 roku będzie ŁKS Łódź

Ruszyła sprzedaż biletów na pierwszy mecz Górnika Łęczna w rundzie wiosennej. Klub przygotował specjalną ofertę dla kibiców

Odliczanie do piłkarskiej wiosny w Betclic I Lidze wypada zacząć już na dobre. W niedzielę 16 lutego Górnik Łęczna zagran na swoim stadinie z ŁKS Łódź. Ruszyła już sprzedaż biletów na to spotkanie, a klub dla swoich fanów, w każdym wieku, przygotował ciekawą ofertę

Grypa w natarciu. Szpitale ograniczają odwiedziny

Grypa w natarciu. Szpitale ograniczają odwiedziny

Z powodu dużej liczby zachorowań na grypę w szpitalach w całej Polsce ograniczane są odwiedziny. Na w Klinice Chorób Zakaźnych szpitala klinicznego w Lublinie od tygodni wszystkie łóżka są zajęte.

Pierwsza strona Dziennika Wschodniego z 3 lutego 2025 r.

Pierwsza strona Dziennika Wschodniego z 3 lutego 2025 r.

Pierwsza strona Dziennika Wschodniego z 31 stycznia 2025 r.

Pierwsza strona Dziennika Wschodniego z 31 stycznia 2025 r.

Ekspozycja w XIX-wiecznych podziemiach oficyn ratuszowych, prezentująca historię Ratusza zamojskiego na tle historii miasta.
17 lutego 2025, 11:00

Pomysł na ferie. Zejdź za darmo do podziemi

W dwa poniedziałki (17 i 24 lutego) oraz dwa czwartki (20 i 27 lutego) będzie można za darmo wybrać się na zwiedzanie trasy podziemnej oficyny zamojskiego ratusza. Wycieczki organizuje Zamojskie Centrum Informacji Turystycznej i Historycznej.

Pierwsza strona Dziennika Wschodniego z 27 stycznia 2025 r.

Pierwsza strona Dziennika Wschodniego z 27 stycznia 2025 r.

Ogrzewanie a klimatyzacja w domu – jak wykorzystać klimatyzator zimą?

Ogrzewanie a klimatyzacja w domu – jak wykorzystać klimatyzator zimą?

Klimatyzacja kojarzy się przede wszystkim z chłodzeniem w upalne dni, jednak nowoczesne urządzenia mogą również skutecznie ogrzewać pomieszczenia. Czy warto wykorzystywać klimatyzator zimą jako źródło ciepła? Jakie są zalety takiego rozwiązania i na co zwrócić uwagę? Odpowiedzi znajdziesz w naszym poradniku.

Leasing samochodu online - argumenty za i przeciw

Leasing samochodu online - argumenty za i przeciw

Leasing operacyjny to popularna forma finansowania zakupu samochodu, szczególnie wśród przedsiębiorców. Pozwala na użytkowanie pojazdu bez konieczności jego natychmiastowego wykupu, co daje elastyczność finansową. Jednak przed podjęciem decyzji o wyborze leasingu operacyjnego warto zapoznać się z jego zaletami i wadami. W tym artykule omówimy kluczowe aspekty tego rozwiązania.

Paweł Mazurek (z lewej) to jeden z liderów Team Erkado

Pod koszami Dziennika Wschodniego: Team Erkado pokonał RSO i ucieka z dołu tabeli

Rywalizacja dwóch ekip okupujących dolne rejony tabeli rozgrywek Pod Koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego była najbardziej zaciętą w 13 kolejce.

Muzyczny duet – Błędowski & Jemioła w Teatrze Starym
koncert
19 lutego 2025, 21:00

Muzyczny duet – Błędowski & Jemioła w Teatrze Starym

Dwa głosy, dwie gitary – Paweł Błędowski i Łukasz Jemioła wystąpią 19 lutego (środa) w Teatrze Starym w Lublinie.

Liczyła się każda sekunda. Policjanci eskortowali pojazd aż do szpitala

Liczyła się każda sekunda. Policjanci eskortowali pojazd aż do szpitala

To była dość nietypowa akcja puławskich policjantów z drogówki. Zamiast wezwani do wypadku, otrzymali zgłoszenie z prośbą o pomoc w jak najszybszym dotarciu do szpitala

Jak działa pralnia przemysłowa? Wyposażenie i sprzęt pralniczy

Jak działa pralnia przemysłowa? Wyposażenie i sprzęt pralniczy

Pralnia przemysłowa to miejsce, gdzie proces prania, suszenia i prasowania tkanin odbywa się na dużą skalę, w sposób zoptymalizowany i zautomatyzowany. Usługi tego typu są kluczowe dla wielu branż, takich jak hotele, zakłady produkcyjne, restauracje, czy lokale gastronomiczne, które potrzebują regularnego czyszczenia dużych ilości tekstyliów, od obrusów po odzież roboczą. Dzięki zastosowaniu specjalistycznego sprzętu i technologii, pralnie przemysłowe zapewniają skuteczne pranie, które spełnia wysokie standardy higieny i jakości. W niniejszym artykule omówimy, jak działa pralnia przemysłowa oraz przyjrzymy się najważniejszym urządzeniom pralniczym wykorzystywanym w tym procesie.

Finansowe koło zamachowe przedsiębiorców
DZIEŃ WSCHODZI
film

Finansowe koło zamachowe przedsiębiorców

Lubelski Regionalny Fundusz Rozwoju na dobre wpisał się na listę instytucji samorządu województwa lubelskiego, które z powodzeniem wspierają przedsiębiorców. Tylko w ub. roku udzielił 233 pożyczek na łączną kwotę przekraczającą 177 mln złotych. W 2025 roku na rynek trafią kolejne dziesiątki milionów złotych, które mają pomóc w rozwoju gospodarki w regionie lubelskim.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium