Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

22 maja 2008 r.
13:53
Edytuj ten wpis

Windą do nieba

0 1 A A

Ogromny, wymierzony w niebo pocisk miał 50 metrów wysokości. Hermaszewski był na samym szczycie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
- Co czułem? Miałem pod sobą gigantyczny zbiornik paliwa, a w górze niebo. Czułem się drobinką - mówi dziś generał Mirosław Hermaszewski


Morderczy trening

Przysposobienie organizmu do stanu nieważkości. Setki godzin spędzonych na treningach w Gwiezdnym Miasteczku. Autobus zawiózł nas na miejsce startu. Sojuz był zatankowany zmrożonym, ciekłym tlenem i paliwem. W ręku trzymałem przenośny klimatyzator.

Kontrabanda

Potężna rakieta. Pięćdziesiąt metrów do nieba. Winda zawiozła nas na górę. Załoga zajęła miejsce w statku kosmicznym na 2,5 do 3 godzin przed startem. Po wejściu do specjalnej śluzy oddaliśmy klimatyzatory. Przeszedłem przez luk do kapsuły lądującej i zająłem prawy fotel. Byłem już zmęczony. Włączyłem wentylację, radio, nawiązałem łączność z ziemią. Wtedy wszedł dowódca wyprawy Piotr Klimuk. Też zmęczony.

Dostałem komendę "pracuj”. Położyłem się na fotelu, dopasowanym dokładnie do mojego ciała. Tak, jak skafander, był wykonany pod wymiar. Zacząłem sprawdzać wszystkie systemy pokładowe. Było ciasno. Dużo ciaśniej, niż w symulatorze. Sprawdzanie trwało 2,5 godziny.

Po raz ostatni zobaczyłem inżynierów, którzy nam towarzyszyli. Jeden z nich podał kontrabandę. Co w niej było, nie powiem. Uścisnęliśmy sobie ręce. Luk został zamknięty. Jak zaczęli go pasować, pomyślałem, jakby jakieś wieko zamykało się nade mną.

Start

Kiedy luk został zamknięty, zaczęliśmy sprawdzać hermetyczność. Zamknęliśmy kapsułę, zwiększyliśmy ciśnienie. To skomplikowana procedura. Po sprawdzeniu ciśnienia paliwa, zasadniczej instalacji, instalacji awaryjnej, hermetyczności naszych skafandrów zdjęliśmy przyłbice. Kiedy już wszystko zrobiliśmy - na 15 minut przed startem - włączono system ratowniczy, który w wypadku awarii mógłby wyrzucić kapsułę wysoko do góry.

W głośnikach interkomu usłyszałem piosenkę Maryli Rodowicz. To był prezent od centrali. Wtedy uświadomiłem sobie, gdzie ja jestem. To już nie był symulator. To wszystko żyło. Słychać było mechanizmy. Zaczęto odsuwać wieże, rakieta drżała. To było silne, męskie przeżycie.

Czekaliśmy na ostatnie odliczanie. Padła komenda pusk. Zostały otwarte zawory. Silniki zaczęły wychodzić na swój reżim. Wibracje. Drżenie. Ryk silników. Po piętnastu sekundach rakieta ruszyła. Wbrew instrukcji powiedziałem po polsku: Ruszyliśmy, jedziemy.

Mieliśmy pod sobą ponad 350 ton paliwa i 21 milionów koni mechanicznych.

Przeciążenie

Dziwne uczucie. Inne niż w myśliwcu ponaddźwiękowym. Zaczęło mi wciskać klatkę piersiową. Miałem wrażenie, że rakieta się przechyla. Gdyby przechyliła się o siedem stopni, włączyłby się system awaryjny, rakieta ratownicza wyrzuciłaby nas na wysokość umożliwiającą ratunek na spadochronach. Gdyby spadochrony się otworzyły, przeżylibyśmy katastrofę.

Przyspieszenie narastało. Rakieta spalała półtorej tony paliwa na sekundę. O każdą sekundę jest o tyle lżejsza. Przy tym samym ciągu przeciążenie wzrasta. To bardzo dynamiczna sytuacja. No i drgania. Największe były w drugiej minucie, podczas odrzucenia pierwszego stopnia rakiety.

Lecieliśmy. Odpadły kolejne stopnie. Na końcu zostaliśmy w statku kosmicznym. Z ogromnej rakiety został dwutonowy pojazd. Miejsca jest tyle, co w maluchu.
Pierwszy luz? Kiedy z ziemi potwierdzili, że rakieta wyprowadziła nasz statek na właściwy tor. Złożyliśmy sobie gratulacje. Ale dopiero po czterech godzinach lotu mogliśmy napić się wody. Zdjąłem skafander, zmieniłem bieliznę, przebrałem się w dres. Było mi tak dobrze.

Potem kawa z tubki i herbata. A wie pan skąd mieliśmy wodę? Z własnego potu.
Jak się w kosmosie korzysta z toalety? Normalnie. Z zachowaniem najwyższych zasad higieny.

Ziemia

Skąd ogląda się Ziemię? Przez iluminator. Dziwne uczucie. Statek wiruje. Czasem Ziemia jest nade mną, obok, w dole. Ziemię widać w dzień. W nocy jaśnieje horyzont. Widać światła miast, pożary... Jak przelatywaliśmy nad Europą, rzucałem robotę, żeby zobaczyć Polskę. Jak się jednym spojrzeniem ogląda cały kraj, to jest to przeżycie niesamowite.

W ciągu doby okrążałem ziemię szesnaście razy i nie mogłem się napatrzeć.
To, co widzisz, jest cały czas w dynamice, bo prędkość jest duża. Ale widać kontynenty, dosłownie jak w atlasie. Raz jesteś nad Europą, za 40 minut po drugiej stronie. Raz widzisz zimę, za chwilę jesteś nad równikiem, w rejonie Afryki. Ach to tak świat wygląda - mówiłem do siebie. I patrzyłem. Klimuk mówił: Jeszcze się napatrzysz!

Cudownie kolorowe były wschody słońca. Czerwień przechodziła w amarant, amarant w róż. I zaraz za tym błękit. W różnych odcieniach. To wszystko się kończyło w kosmicznej czerni.

Patrzyłem na słońce. Zmieniał się nawet jego kształt. Raz było kuliste, nakładało na siebie, rozszerzało. Widziałem je na zasadzie refrakcji i było to zupełnie odrealnione zjawisko. Słońce znikało, po to, żeby za chwilę znów wybuchnąć kolorami i pokazać się na niebie. Wtedy pod tobą jest jeszcze czerń. Ja jestem wysoko. Widzę słońce.

Drobinka

Lecieliśmy. Widziałem jaśniejące smugi przelatujących meteorów. Fantastyczne zjawisko, ale czułem się tak, jakby do mnie strzelali. Nie uciekniesz. Ślepy los. Gdybyśmy trafili na jakikolwiek obiekt, nie ma nas. Maleńki, przewierciłby nas na wylot. Wielki - ogromna eksplozja.

Jak się czułem? Jak drobinka zawieszona we wszechświecie.
Czy bałem się podczas lądowania? W atmosferę lądownik wszedł z prędkością 8 km/s. Cały statek płonął podczas hamowania w atmosferze. Nie miałem czasu się bać.

Co najbardziej zostało mi w pamięci?

Kiedy jesteś tam, widzisz ziemię, księżyc, słońce, gwiazdy myślisz: Boże, cóż warte są te problemy na ziemi. A jak jesteś na ziemi, to ci się wydaje, że jesteś kimś. A kim ty właściwie jesteś? Drobinką we wszechświecie.
Wróciłem na ziemię. Ktoś tam na górze musiał zdecydować, że tak się stało...

Pozostałe informacje

Fredro w rytmie rocka
teatr
30 listopada 2024, 18:00

Fredro w rytmie rocka

Jedyne i niepowtarzalne zestawienie najciekawszych tekstów mistrza komedii – Aleksandra Fredry, w wykonaniu aktorów Teatru Seniora. Wszystko to w rytm klasycznych rockowych hitów już w sobotę w lubelskim Centrum Kultury.

"Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!". Protestują przeciwko zmianom minister Nowackiej

"Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!". Protestują przeciwko zmianom minister Nowackiej

Największy protest odbędzie się w Warszawie, ale 1 grudnia również w Białej Podlaskiej odbędzie się manifestacja pod hasłem "Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!".

W Ratuszu będzie można oglądać wystawę fotografii przedstawiającą wspaniały sezon Orlen Oil Motoru Lublin

W Ratuszu będzie można oglądać wystawę fotografii przedstawiającą wspaniały sezon Orlen Oil Motoru Lublin

Będzie to doskonała okazja, by przypomnieć sobie jakie emocje towarzyszyły mistrzom Polski w drodze po kolejny tytuł PGE Ekstraligi

Wycinka nad Bugiem pod zaporę. Posłanki Lewicy interweniują u minister klimatu

Wycinka nad Bugiem pod zaporę. Posłanki Lewicy interweniują u minister klimatu

Przy granicy z Białorusią powstaje zapora elektroniczna, a to wiąże się z wycinką drzew na odcinku ponad 170 kilometrów. Posłanki Lewicy interweniują w tej sprawie w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

zdjęcie ilustracyjne

Śmiertelny wypadek o świcie. Dostawczak najechał na kobietę

Do śmiertelnego wypadku doszło dzisiaj nad ranem na drodze krajowej 74 w miejscowości Gorajec - Zastawie.

Filip Luberecki jest podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski do lat 20

Motor Lublin chce przedłużyć kontrakt z Filipem Lubereckim

Filip Luberecki trafił do Motoru w zimie 2023 roku z Escoli Varsovia. 19-latek systematycznie robi postępy i nie ma co ukrywać, że na pewno przyciąga uwagę większych klubów. Jego umowa z lubelskim klubem obowiązuje do 31 grudnia 2025 roku. Żółto-biało-niebiescy od jakiegoś czasu chcą jednak kontrakt przedłużyć

Będzie mniej asfaltu w Parku Bronowickim. Wykonawca wybrany

Będzie mniej asfaltu w Parku Bronowickim. Wykonawca wybrany

Miasto wybrało przedsiębiorcę, który podejmie się rewitalizacji Parku Bronowickiego w Lublinie. Początkowo mówiło się, że inwestycja może pochłonąć około 14 mln zł. Okazuje się, że może być mniej. Park w nowej odsłonie ma być gotowy do końca maja 2026 roku.

Siedziba rejonu w Radzyniu

Czy powtórzy się historia sprzed dekady? Pracownicy rejonu PGE zaniepokojeni

Czy historia z 2012 roku się powtórzy i PGE Dystrybucja zamknie placówkę w Radzyniu Podlaskim? Takie obawy mają pracownicy, którzy zwrócili się o pomoc do posłanki Małgorzaty Gromadzkiej (PO).

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM
koncert
29 listopada 2024, 18:00

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM

Projekt Volodia zrodził się z fascynacji twórczością Włodzimierza Wysockiego. Sprawcą powołania tego projektu jest Janusz Kasprowicz muzyk, aranżer, twórca i dyrektor artystyczny pierwszego w Polsce cyklicznego festiwalu poświęconego twórczości Wysockiego „Wołodia pod Szczelińcem”. Pieśni Wysockiego będzie można wysłuchać w piątkowy wieczór w Domu Kultury LSM.

W tym momencie nie ma możliwości zdobycia dofinansowania na budowę mieszkań komunalnych, więc miasto przekażę działkę Towarzystwu Budownictwa Społecznego, które ma szanse uzyskać preferencyjny kredyt i postawić blok z 48 mieszkaniami społecznymi

Rada jest na tak. TBS dostaje działkę i gotowy projekt

Nie mieszkania komunalne, jak pierwotnie zakładano, ale społeczne, należące do TBS powstaną najprawdopodobniej przy ul. Sikorskiego. Rada Miasta Zamość dała w poniedziałek zgodę na to, by miejskiej spółce przekazać działkę oraz przygotowaną wcześniej pełną dokumentację.

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree
koncert
29 listopada 2024, 19:31

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree

Zenek Kupatasa na każdym koncercie idzie ostro w pogo. Już w piątek wystąpi w Kultowej Klubokawiarni. Piątkowy wieczór zapowiada się nad wyraz energetycznie ponieważ publiczność Kultowej Klubokawiarni rozrusza lubelski zespół Dr Gree.

Zdjęcie z II Forum Kultury Studenckiej
MAGAZYN

Od buntu po nowoczesność. Jak zmieniała się kultura studencka?

Rozkwit kultury studenckiej przypada na ok. 50 lat temu. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło i nie chodzi tylko o młodzież, ale również o rozwiązania systemowe.

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Chlorowanie wodociągu czerpiącego wodę z ujęcia w Gołębiu w gminie Puławy przyniosło skutek. Ilość groźnych dla zdrowia bakterii spadła do bezpiecznego poziomu. Sanepid warunkowo pozwolił na korzystanie z wody. Ale przed spożyciem warto ją przegotować.

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji
Nasza interwencja
galeria

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji

Wracamy do tematu pękających ścian i ugięć stropu w bloku przy ul. Wędrownej w Lublinie. Mieszkaniec bezskutecznie próbuje wyegzekwować od dewelopera naprawę, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego miasta Lublin zapowiada kontrolę.

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba
(Nie)Wyparzona Gęba
film

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba

Gośćmi programu (Nie)Wyparzona Gęba byli członkowie zespołu Łydka Grubasa: Bartosz „Hipis” Krusznicki, Artur „Carlos” Wszeborowski oraz Dominik „Długi” Skwarczyński. Zapytaliśmy ich o początki zespołu, o to czy sądzili że Rapapara stanie się hitem, o współpracę z Kwiatem Jabłoni oraz o ciekawostki backstagowe.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium