Kobieta, która wykonywała nagie, erotyczne zdjęcia małoletniej córce i wysyłała je księdzu, najbliższy rok i 10 miesięcy spędzi w więzieniu. Wyrok zapadł w ostatni piątek przed Sądem Rejonowym w Puławach. Skazana otrzymała również zakaz kontaktu z duchownym.
Mieszkanka jednej z podlubelskich gmin za swoje czyny do aresztu trafiła przed rokiem, ale dopiero w ostatni piątek ruszył jej proces. Wyrok zapadł już podczas pierwszej rozprawy.
Kobieta została oskarżona o to, że wykonywała nagie zdjęcia swojej małoletniej (poniżej 15. roku życia) córce, a część z nich wysyłała na telefon księdza Wiesława C., byłego proboszcza parafii w Kurowie. Według śledczych, fotografie dziewczynki jej matka umieszczała także na jednej ze stron internetowych. Kobieta pozwalała jednocześnie na wirtualny kontakt jej córki z 55-letnim księdzem, który, jak wykazało śledztwo, namawiał 14-latkę do seksu oraz wysyłał jej własne porno-zdjęcia.
Wiedząc o takim zachowaniu mężczyzny, matka dziewczynki tej relacji nie tylko nie przerwała, ale sama spełniała jego wirtualne, pedofilskie zachcianki. Nie zdecydowała się również na powiadomienie o tej sprawie organów ścigania. Prokuratorzy udowodnili, że kobieta działała tym samym na szkodę dziecka.
Oskarżona dobrowolnie poddała się karze. Sąd Rejonowy w Puławach w ostatni piątek wymierzył jej łącznie 2 lata i 10 miesięcy więzienia, a także 4-letni zakaz kontaktowania się z ks. Wiesławem C. Na wolność 39-latka może wyjść jednak znacznie szybciej, nawet za 5 miesięcy. To dlatego, że sąd zaliczył na poczet jej kary cały okres aresztowania, który trwał od 12 lipca ubiegłego roku. Jeśli dodatkowo, po połowie kary, uda jej się uzyskać warunkowe zwolnienie - matka nastolatki więzienie może opuścić jeszcze w tym roku. Wyrok nie jest prawomocny.
O losie księdza Wiesława C., który podobnie jak jego znajoma, od roku przebywa w areszcie, również zdecyduje puławski sąd. Za popełnione czyny, w tym nakłanianie do seksu małoletniej, oskarżonemu grozi do 10 lat więzienia. Termin kolejnej rozprawy nie został ustalony.