Sytuacja na rynku najmu mieszkań powoli wraca do normy – oceniają eksperci. W większości miast stawki zaczęły rosnąć. Wyjątkiem są jedynie Warszawa i Kraków.
Koszty najmu idą w górę. W porównaniu z początkiem roku największe wzrosty miały miejsce w Gdyni (+10 proc.), Łodzi (8 proc.) i Lublinie (7 proc.). Wynajęcie mieszkania kosztuje tu średnio 40 zł za mkw - wyliczyli analitycy Expandera. W niemal wszystkich dużych miastach ceny stawki najmu rosną. Powoli wracają bowiem najemcy.
– Dodatkowo, przed sezonem letnim, właściciele mieszkań przygotowanych dla turystów wycofują się z ofertowania swoich lokali na długi termin. Widać to np. w spadającej liczbie ogłoszeń – wyjaśnia Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
Na części rynków o wzroście przesądza pojawienie się ofert najmu nowych mieszkań oraz takich, które w ostatnim czasie zostały gruntownie odświeżone. Są one oczywiście droższe i wpływają na wzrost przeciętnych stawek.
– Na uwagę zasługuje tu Łódź i Lublin, gdzie koszty najmu są już zdecydowanie wyższe niż przed pandemią - odpowiednio o 9 proc. i 5 proc. – dodaje Jarosław Sadowski.
W Warszawie i Krakowie wciąż dużo taniej
Po upadku nie może się natomiast podnieść Kraków i Warszawa. W tym pierwszym, po spadkach na początku pandemii, od października 2020 r. Obserwowano stabilizację na poziomie 40 zł za mkw. W maju 2021 r. niespodziewanie odnotowano kolejny spadek do 39 zł za mkw. W rezultacie najem jest tam aż o 12 proc. tańszy niż przed pandemią. Podobnie wygląda sytuacja w Warszawie, gdzie przeciętny koszt wynosi 52 za mkw, czyli o 11 proc. mniej niż w lutym 2020 r.
– W tych miastach sytuacja jeszcze nie wraca do normy ponieważ na tych rynkach w ostatnich latach pojawiła się ogromna liczba mieszkań na wynajem. Występuje tam więc duża nadwyżka podaży na popytem. Do jej eliminacji potrzebny jest powrót studentów oraz zagranicznych turystów – ocenia Jarosław Sadowski.
Kupić czy wynająć
Warto pamiętać, że w ostatnich miesiącach rosły nie tylko stawki najmu, ale również ceny mieszkań. Kredyty hipoteczne wciąż są jednak bardzo tanie, dzięki czemu aż w 12 z 13 badanych miast bardziej opłaca się zakup. Rekordzistami są tu Łódź i Katowice, gdzie roczny koszt najmu jest odpowiednio o 4 645 zł i 4 371 zł wyższy niż suma rat kredytu za taki okres. Wśród miast, które badaliśmy, tylko w Krakowie najem jest tańszym rozwiązaniem od zakupu mieszkania na własność. Roczna suma rat jest tam o 1 993 zł wyższa niż koszt najmu. W Lublinie miesięczny koszt najmu mieszkania o pow. 40 mkw jest o blisko 300 zł wyższy od raty za takie lokum.
– Warto jednak dodać, że zakup wymaga posiadania przynajmniej 10 proc. wkładu własnego. Poza tym nigdy nie wiadomo kiedy i jak szybko będą rosły stopy procentowe, a wraz z nimi raty kredytów, ani jak w przyszłości będą się zmieniały koszty najmu – zastrzega Jarosław Sadowski.
Decyzję – kupić czy wynająć – zwykle podejmuje się więc raczej pod kątem tego czy ktoś posiada oszczędności pokrywające wkład własny, zdolność kredytową i czy chce wiązać się z danym mieszkaniem. Jeśli tak, to zwykle dokonuje zakupu, a jeśli nie, to staje się najemcą.