(fot. MKS PADWA ZAMOŚĆ)
W meczu na szczycie w grupie D lider MKS Padwa Zamość przegrała u siebie z Orlen Upstream SRS Przemyśl 24:29. Była to pierwsza porażka zamościan we własnej hali. Przegrana sprawiła, że gospodarze spadli na trzecie miejsce w tabeli
W Zamościu zmierzyły aktualnie dwie najlepsze drużyny rozgrywek. W szeregach gości dalszym ciągu, mimo zaawansowanego jak na sportowca wieku, grają były reprezentant Polski i Azotów Puławy Michał Kubisztal oraz jego brat Maciej. Popularny „Kubeł” bardzo dobrze kierował przemyską obroną, z którą miejscowi mieli spore problemy. Po wyrównanym początku i remisie 5:5 kolejne akcje zaczęły sprzyjać przyjezdnym. Goście systematycznie powiększali przewagę i w 27 min prowadzili 12:7. Zamościanie nie mogli znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego w bramce Pawła Sara. Z golkiperem przyjezdnych nie radzili sobie skrzydłowi Padwy. To nie był dzień pierwszej linii gospodarzy. W całym spotkaniu zawodnicy na flankach rzucili tylko cztery bramki. Po 30 minutach górą byli przemyślanie (10:15 dla ORLENU Upstream SRS).
W drugiej odsłonie gospodarzom nie udało się odrobić strat. Po 60 minutach musieli uznać wyższość wicelidera przegrywając 24:29. – Zdążyliśmy sobie już w szatni porozmawiać. Zawodnicy sami wiedzą, że są sobie winni. Tyle błędów w meczu z takim rywalem musi oznaczać porażkę. Wiedzieliśmy, jak zagrają przeciwnicy. Spodziewaliśmy rzutów z tyłu, grania do koła i tak też było. Naszym akcjom, poza początkiem meczu, niestety brakowało tempa. Szybkie przejście z obrony do ataku miało być naszym argumentem. Okazało się, że lepiej w tym elemencie wyglądali rywale. Mimo tego potrafiliśmy sobie wypracować sporo czystych pozycji, które zmarnowaliśmy. W efekcie tych bramek zabrakło – ocenił spotkanie trener Marcin Czerwonka.
Już w niedzielę wyjazdowym przeciwnikiem zamościan będzie wicelider Zagłębiem Sosnowiec.
MKS Padwa Zamość – ORLEN Upstream SRS Przemyśl 24:29 (10:15)
MKS Padwa: Procho, Proć, Wnuk – Obydź 5, T. Fugiel 3, Bajwoluk 3, Puszkarski 3, Skiba 3, Szymański 2, Mehdizadeh 2, Sz. Fugiel 1, Małecki 1, Kłoda 1, Mchawrab, Pomiankiewicz, Sałach. Kary: 14 minut.