Ptasie odchody to jeden z największych wrogów lakieru samochodowego. Mogą spowodować trwałe uszkodzenia powłoki lakierniczej.
Powłoka ochronna lakieru bezbarwnego powinna być na tyle twarda, aby zniwelować żrące działanie ptasich odchodów. Lakier może się odbarwić, popękać, ale nie powinien się złuszczyć. Sytuacje bywają jednak różne, bo czasami ptasie odchody pozostają na karoserii bardzo długo. - Wbrew obiegowej opinii w takiej sytuacji nie pomaga także warstwa ochronna z wosku czy innych nowoczesnych środków chemicznych używanych do pielęgnacji lakieru - dodaje Michalak.
Recepta jest jedna. Należy jak najszybciej usunąć z karoserii ptasie odchody. Gdy jest zimno i guano przymarzło do karoserii (nie można go ściągnąć na parkingu), to najlepiej jest pojechać na stacje lub myjnię z myjką wysokociśnieniową. Odmoczyć guano wodą i zmyć za pomocą strumienia wody z myjki. Gdy pozostał niewielki ślad, to należy to miejsce przepolerować pastą lekkościerną. - Trzeba jednak uważać, aby polerowane miejsce było absolutnie czyste, bez brudu i piasku, aby przez przypadek nie zrobić małego piaskowania lakieru - dodaje Jan Michalak.
Niewątpliwie przy większych wżerach działanie metodami "zrób to sam” jest niewskazane. Trzeba już zwrócić się o pomoc do wyspecjalizowanego zakładu lakierniczego.