W nadchodzący weekend zadebiutuje kolejna, trzecia już, generacja mercedesa C. Auto urosło, wypiękniało, czerpiąc wzorce z luksusowej S-klasy.
Gdy model ten debiutował, był najmniejszym z mercedesów, choć to klasa średnia. Jednak, jeśli pierwsza wersja C klasy była niemal tak samo zwalista i kanciasta, jak ustępujący jej mercedes 190, to jej druga generacja wysmuklała - mówi Wojciech Dżaman, z lubelskiego salonu Mercedesa. C klasa numer trzy kontynuuje ten trend, prezentując lekką, dynamiczną linię. Stylistyczne zapożyczenia z nowej luksusowej limuzyny S klasy mają nowy model uszlachetnić.
Jak każdy nowy model, tak C klasa jest naszpikowana nowoczesną elektroniką, zwiększającą komfort oraz bezpieczeństwo podróżowania. Siedem poduszek powietrznych jest standardowym wyposażeniem nowego mercedesa. Jedną z nowinek jest system Pro Safe, czyli system wczesnego ostrzegania przed nieuchronną kolizją. System współdziała z ESP czyli asystentem hamowania. Jego działanie polega na przygotowaniu samochodu do nieuniknionej kolizji - dociąga pasy bezpieczeństwa. Inteligentny system oświetleniowy ILS, to kolejna nowinka. Potężne reflektory biksenonowe zapewniają pięć różnych funkcji oświetlenia, dostosowanych do typowych sytuacji drogowych i pogodowych. Supernowinką jest system agility control, który steruje siłami tłumienia amortyzatorów w zależności od warunków jazdy. - Podczas normalnej jazdy, gdy amortyzator pracuje w niewielkim zakresie, siły tłumienia zostają automatycznie zredukowane, by komfort jazdy był najwyższy, bez uszczerbku dla bezpieczeństwa i dynamiki jazdy. Podczas bardziej sportowej jazdy natychmiast stosowane są maksymalne siły tłumienia - tłumaczy Wojciech Dżaman.
Na pokładzie kierowca i pasażerowie mają do dyspozycji system audio z MP3, sprzężony z nawigacją oraz możliwością wydawania komend głosowych. System posiada 30-gigowy dysk, na którym są zapisane szczegółowe mapy Europy. Można także wgrać ogromną płytotekę liczącą 1000 utworów muzycznych.
Nowa klasa C zostanie poszerzona o popularne jak zawsze kombi. Na model T przyjdzie nam poczekać pół roku, do jesieni. Planowane jest także C sportcoupe, czyli wersja trzydrzwiowa. Ma się ono odznaczać nieco odmienną stylistyką i być może będzie oferowane jako osobny model.
Cena nowej klasy C "startuje” od 123 tysięcy złotych. Dni Otwarte w lubelskim salonie Andrzeja Lenartowicza już w najbliższy weekend. Przewidziane są jazdy testowe oraz demonstracja działania najnowszych systemów elektronicznych. (am)